Nie wiem czy napisać czy czekać

Hejusmiech.gif wiem że to temat poruszany już nie pierwszy raz ale jednak chce się zaś poradzić. 3 tygodnie temu poznałam chłopaka. Pisaliśmy dzień w dzień, był miły,dobrze nam się rozmawiało. Zaproponował spotkanie na rynku . to miało być nasze pierwsze spotkanie. Miało odbyć się właśnie wczoraj w sobote. Napisał do mnie w ten piątek czy pasuje mi rynek ja powiedziałam że tak. Pisał jak bardzo się cieszy że w końcu się zobaczymy że bardziej mu zależy na tym wszystkim bo podobam mu się i mój charakter. A tu nagle..wieczorem w piątek napisał mi że nie możemy się zobaczyć bo właśnie przed chwila dowiedział się że ma pogrzeb. Nie uwierzyłam w to więc trochę mu "pojechalam" pisząc że dziwne że dowiaduje się dzień wcześniej wieczorem że jutro ma pogrzeb. A on na to: widzę że nie rozumiesz.." . więc napisałam że rozumiem ale nie chce czekać do kolejnego weekendu żeby się spotkać. więc zaproponował środę. po czym napisał że idzie spać i że nie będzie mi zawracal głowy.I ją mu napisałam że jak będzie wiedział czego chce i czy na pewno się spotkamy to żeby napisał bo ja go zmuszać nie będę. przeprosił powiedział że musi jechać że mu smutno ale w następnym tygodniu się zobaczymy i zaproponował środę. Wiec ok. Zgodziłam się. Tylko szkoda ze od czasu czyli od dwóch dni cisza.. Nie będę pisać pierwsza i się narzucać. Jeżeli to prawda że wczoraj miał pogrzeb gdzieś dalej to rozumiem ale nie odzywać się do tej pory? Nie wiem co mam myśleć o tym.

s********j

-pisząc że dziwne że dowiaduje się dzień wcześniej wieczorem że jutro ma pogrzeb. A on na to: widzę że nie rozumiesz.." . - dokładnie... nie zrozumiałaś. wiele kobiet by spławić faceta mówi mu że jest lesbiją, ze jest zareczona, ma chłopaka itd itd itd ... on miał pogrzeb :P