Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w ciazy i wiem, ze niektorym bedzie przykro

Polecane posty

Gość gość

Mam juz jedno dziecko i teraz jestem w ciazy. Gdy powiem bratowej, na pewno bedzie cierpiala, bo chce drugiego dziecka, ale nie moze miec. Mam tez bliska kolezanke, ktora od dwoch lat bezskutecznie probuje zajsc w ciaze. Na dodatek nasza inna wspolna kolezanka tez jest w ciazy. Prxykrd to, bo w koncu im powiem, a one beda cierpiec pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz ból doopy? :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a podtarłaś dupke po kupce ???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam w otoczeniu takie osoby...choć nie jestem w ciąży, mam córkę cztetoletnia, mam w rodzinie kuzynke która stara się o dziecko od kilku lat, na każdym spotkaniu rodzinnym kiedy patrzy na moją córkę ma łzy w oczach, jej rodzice też :( Ale przecież nie będę zostawiać dziecka w domu żeby im nie robić przykrości, szczególnie że mała uwielbia duże rodzinne spotkania i jest grzeczna, umie się zachować przy stole itp. Czasami nie da się nie zrobić przykrości choć nie robimy tego przecież specjalnie. Szczęśliwego rozwiązania, Autorko, nie miej wyrzutów sumienia i ciesz się kolejnym szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
razem robicie sobie kupke i podcieracie sobie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana ja jestem w odwrotnej sytuacji, mam roczne dziecko-poroniłam druga ciąże niedawno- i kupe koleżanek też z jednym rocznym, dwuletnim dzieckiem i to w ciąży-które mają termin obok mojego terminu porodu, gdybym nie poroniła jets trudno-ale bądź naturalna, nic nie ma gorszego niż udawanie, unikanie kogoś, ukrywanie-ciesz się ciążą bądź naturalna-masz prawo do takich emocji, tak jak my-osoby po stracie lub nie mogące zajść mamy prawo do swoich-jest mi smutno jasne, że tak ale smutno mi z mojego powodu-a ich ciążami się ciesze:)pytam jak się czują, czy czegoś im nie potrzeba, debatujemy nad imionami bądź naturalna! i gratuluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję i nie liczą się osoby zawistne lecz MĄŻ który powinien uczestniczyć w ważnych wydarzeniach związku obecny podczas badań ginekologicznym cipki i porodach. Zapewne nie jesteś ZACOFANAitępa i nie wstydzisz się męża! !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myśl o tym w ten sposób. Ja mam jedno dziecko, marzę o drugim od lat, ale lata lecą a małżeństwo jest tylko na papierze, seksu w ogóle nie ma. Jak dowiaduje się, że ktoś jest w ciąży to na początku jest mi przykro, płakać mi się chce. Ale po paru dniach to przechodzi, akceptuję sytuację i cieszę się szczęściem bliskich mi osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję i nie liczą się osoby zawistne lecz MĄŻ który powinien uczestniczyć w ważnych wydarzeniach związku obecny podczas badań ginekologicznym cipki i porodach. Zapewne nie jesteś ZACOFANAitępa i nie wstydzisz się męża! !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem w odwrotnej sytuacji, coraz więcej ciąż wokoło, a my prawie dwa lata o drugie i dalej nie...jest mi przykro na początku, gdy się dowiaduję, ale jakoś szybko mi przechodzi i też się z szczęścia innych zaczynam cieszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że jak byłam w ciąży, to moja najbliższa przyjaciółka od siedmiu lat bezskutecznie starała się o dziecko. Na początku było mi głupio, jej pewnie przykro, ale dorosła kobieta niejedna ciążę bliskich przeżyła. Interesowała się moja ciąża, kompletowala że mną wyprawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdalenaEwelina
Ja straciłam 2 ciążę w dodatku każda wymagała zakończenia operacyjnego i jak dowiaduje sie o ciązach koleżanek to przez tydzień mam doła. I nie chodzi tu o zazdrość a o ból wspomnień i nadziei jakie miałam w każdej ciąży. Bliska mi koleżanka powiedziała mi o swojej ciąży w 8 (!!) Miesiacu, nie jestem głupia i ślepa wiedziałam że jest w ciąży. Było mi bardzo przykro, że potraktowała mnie w ten sposób, i w sumie kontakt zerwalam z nia jakiś czas później. Jak okazało sie po porodzie nie powiedziała mi nie dlatego że nie chciała mnie zranić a dlatego że obawiała sie zazdrości. Uważam że aby nie generować takich podejrzeń powinnaś normalnie powiedzieć o ciąży. To że dana kobieta straci ciążę czy dziecko nie oznacza że zlorzeczy ciezarnym czy tnie sie z zazdrości ;) bez przesady. Jesteś w ciąży to sie nią ciesz, być może za jakiś czas któraś z tych co sie stara też szczęśliwe zaciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to chore co teraz się dzieje, kobiety z problemem z płodnością lub po poronieniach to jakieś święte krowy, dylematy powiedzieć nie powiedzieć o ciąży bo może którejś będzie przykro :O Żenada, dorosły człowiek potrafi poradzić sobie z emocjami a nie zatruwać swoim bólem wszystkich wokół!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio... To tak jakby komuś umarła babcia i my mielibyśmy wyrzuty sumienia, że rozmawiamy przy tej osobie ze swoją, która żyje albo iść do chorego, kiedy jest się zdrowym, żeby on na kogos zdriwego patrzył... Ogar ludzie O.o To co, macie ukrywać swoje dzieci, bo ktoś nie może ich mieć? Chyba rzeczywiście problemów nie macie, lepiej się zastanówcie co jutro na obiad ugotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.56 dobre podsumowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeicez kobiety codziennie na calym swiecie zachodza w ciaze. Na pewno ich znajome tez zachodza. Nie jestes pempkiem swiata. A noz sie uciesza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie ciesze z radosci innych, nie wpadłabym na to,ze moja radośc ma smucic znajomych. Mam normalnych ludzi wokól siebie. Nie mierz innych swoją miarą, autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko święta, to może nie zachodzmy w ciążę, bo innym będzie przykro. Nie kupujmy dragich samochodów i mieszkań, bo innym będzie przykro, że oni nie mogą :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie to przykro temu dziecku, że ma taką niedorozwinieta matkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwały tepaczki które nie posiadaja uczuć wyższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.39 odezwała się staraczka :D Zajde w 15 ciąż pod twoim nosem i co mi zrobisz? Mam gdzieś że tobie nie wychodzi, to nie jest moja wina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 23.56 dobre podsumowanie xxxxx Beznadziejne podsumowanie. Mi też jest przykro, bo od 5 lat nie mogę zajść w ciążę, a wokoło same ciąże... Nie masz wpływu na uczucia, bo to jest oszukiwanie samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mierz innych swoja miara autorko Mozesz rozwinac swoja gleboka mysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczekają najgłośniej te co mają dzieci i nie miały problemu z płodnością. Nigdy nie zrozumieją kobiet z problemami. Ja też byłam w takiej sytuacji. Moja bliska koleżanka stara się o dziecko od 10 lat. Po drodze 2 poronienia, bo ciąża pozamaciczna, 2 nieudane in vitro, usunięcie jajnika z podejrzeniem nowotworu. Na kliniki niepłodności wydali już majątek, nawet wzięli pożyczkę z banku. Jak zaszłam w ciążę to aż bałam się jej o tym powiedzieć, ale nie miałam wyboru. Widziałam wyraźnie jak bardzo jest jej ciężko, po każdym spotkaniu ze mną rozpaczała przez tydzień (wiem to od innej koleżanki). Ona natomiast nigdy nie powiedziała mi złego słowa, od razu mi pogratulowała i nie zerwała ze mną kontaktu. Teraz gdy mam już dziecko, odwiedza nas od czasu do czasu, ale nadal widzę, jak ją to boli od środka. Takie jest niestety życie... wiec autorko masz słuszne obawy, postaraj się to zrobić jakoś delikatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kierwa ludzie, jest tyle tragedii, ktoś bliski umiera, ciężko choruje, ktoś tonie w długach i co? Wszyscy mamy udawać chorych i mieszkać w mieszkaniu 2x2, bo wam jest przykro???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.08 dokładnie! Staraczkom już wali na łeb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weżcie sie ogarnijcie i nie planujcie stanów emocjonalych innych ludzi.My jesteśmy 15 lat po ślubie, nie mamy dzieci, bo ich nie chcieliśmy miec, ale ludzie wiedzą lepiej i pewnie nam przykro jak ktoś ma , albo jest w ciązy.Mnie to mało interesuje, męża tak samo, nie wkładajcie innym swoich filmów. Jednak jesli komuś jest przykro, bo ktoś ma coś czy dziecko któego on nie może mieć, bo już nie wasza wina, ale problem osoby która nie umie sobie radzić z tematem.To nie wasza wina, z ektoś nie ma dziecka,że poronił,że nie moze zajść, owszem trzeba trochę empatii , zrozumienia, ale bez przesady z ukrywaniem dzieci.Mnie dzieci bardzo lubią, przecie.z korona mi z gowy nie spadnie jak przez godzinę, dwie nie będę się od nich opądzałą jak od much. Trochę kultury, poukładania sobie wszystkiego w głowie i nikt nie będzie miał problemu, a cierpiętnica, albo nawiedzone staraczki omijajcie, ja sama jak patrze na te bezdzietne chore umysłowo kobiety to jestem przerażona, jak mozna mieć taki bałagan w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobną sytuację. Byłam w 8 miesiacu ciazy a bratowa starała się od 2 lat o ciążę. Jak przyjechali usłyszałam od mojej mamy żebym schodzila jej z oczu. Faktycznie bratowa traktowała mnie jak wroga, patrzyła na mnie ze złością. Po 2 miesiącach okazało się ze zaszła w ciążę. Do niej nie mam żalu, za to pozostał mi żal do mamy, bo usłyszałam wtedy ze to ja robię problem, że powinnam jej unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest właśnie podejście swiadczące, ze osoby które mają problem z posiaqdaniem dzieci, mają tez problem z głową.Będą zazdrościły wszystkiego?Domu, samochodu, lepszej pracy wakacji?Przecieaz to jest nienormalne podjeście.oczywiscie nie mówie o ciężarnych które uważają,ze przez ciąże sa na pozycji site3j krowy, tylko o takich normalnych babkach. Ja unikam ludzi skoncentrowanych na moim życiu, na moich sprawach wyborach, jełśi ktoś się za silnie angazuej w to co robię i nie potrafi się z tym pogodzić, z emam to czego on nie ma urywam kontakt, to są osoby toksyczne.Postawcie się tylko jna ich miejscu gdyby one miały to co wy, tez by wam tak schodziły z drogi i obchodziły sie z wami jak z jakiem, nie sądze.Punkt widzenie zmienia się od punktu siedzenia i to bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama miała rację - do osoby powyżej. Egoistka z Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×