Jestem w ciazy i wiem, ze niektorym bedzie przykro

A Wy musicie się obnosić z ciążą przed nimi? Gadać non stop o tym? Trochę kultury i taktu.

gość dziś Nie mierz innych swoja miara autorko Mozesz rozwinac swoja gleboka mysl? xx chyba jasno sie wyraziłam, pisząc: "Ja sie ciesze z radosci innych, nie wpadłabym na to,ze moja radośc ma smucic znajomych. Mam normalnych ludzi wokól siebie. Nie mierz innych swoją miarą, autorko. " Widac dla autorki jest normalne, ze cudze szczęscie kogos martwi, ją widac też , inaczej by na taką mysl nie wpadła (stare polskie pozrekadło "bo najwieksze szczescie, zeby sasiadowi zdechła krowa") Długo nie mialam dzieci, ale jak w rodzinie czy u przyjaciól coś sie urodziło, cieszyłam sie z nimi i gratulowalam, ale widac to dla niektórych niewyobrażalne... Dodam, ze naprawdę lżej się żyje komus, kto cieszy sie czyjąś radością, dzieki temu ma w sobie tej radości wiecej. Polecam.

A mnie mąż usunął konto na facebooku bo już w depresję wpadałam jak widziałam te wszystkie ciąże koleżanek... :( teraz żyje mi się lżej, aczkolwiek jak którąś spotkam to przechodzę na drugą stronę ulicy

Hey ja również jestem w ciąży po długich przezyciach jak nie moglam zajsc to jest dramat czysty dramat poznalam osoby takie jak ja i to nie wyobrazalne cierpienie jest depresje omijamie dzieci pomimo ze zaszlam w ciaze bardzo mi zal kobiet cierpiacych

Ja tez usuwal na fb konta wywalalam znajomych które oczekiwaly dzieci plakalam zamiast cieszyc sie jak ktoras urodzila ah dramat lecz wpadlam na clostybellit cos takiego po wielu miesiacach staran jeden cykl z tym i zaszlam

autorko ciesz sie swoim sczesciem a nie martwisz sie,ze komus tam moze byc przykro z powodu dziecka! to glupie i chore. zachowuj sie normalnie, jak dla mnie problem z duuupy wyciagniety. w rodzinie mialam kilka takich przypadkow i wszyscy normanie sie zachowywali. np. dwie kuzynki byly w ciazy terminy mialy obok siebie, niestety jedna poronila, to co ta druga miala sie ukrywac przed ta co poronila, zeby tamata brzucha,potem dziecka nie widziala? albo sa tez dwie bratowe, moja po jednym dziecku, teraz jedna jest w drugiej ciazy a ta druga chcialby ale nie moze miec wiecej dzieci a przynajmniej na ten moment. jak widzisz pelno jest takich sytuacji. kazdy ma swoje problemy. ty sie ciesz ze swojego szczecsia.

Widac dla autorki jest normalne, ze cudze szczęscie kogos martwi, ją widac też , inaczej by na taką mysl nie wpadła (stare polskie pozrekadło "bo najwieksze szczescie, zeby sasiadowi zdechła krowa") Co ćpiesz? Masz wybujała wyobraźnie, kretynko!