Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy pozwalacie na wyjazdy wlasnej kobiety

Polecane posty

Gość gość

Mam taki problem jestem typem zazdrosnika również kiedyś nadwyrezyla moje zaufanie -zdrada. Po kilku latach mamy się zejść ale ona twierzi ze nie chce być czyimś niewolnikiem i ze czasami będzie wyjezdzala np do koleżanki odległość 250km np na weekend rozumiem wyjść z kolezanka-mi do baru ale wyjazdy ja nie potrafię czol bym się nieszczęśliwy. Proszę wypowiedzicei się czy pozwalacie na wyjazdy własnym kobietom itp. Dodam że mamy razem dziecko 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha to prowo czy naprawdę jestes taki glupii?? A ta kobieta nie urodziła sie czasem na wolnosci i ma prawo chodzic/ jezdzic/ oddychac?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozwalacie?? Chyba pomyliles kategorie. Masz partnerke czy 8letnie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy pozwalacie na wyjazdy własnym kobietom itp. x POZWALACIE? Spróbował by mi na coś POZWALAĆ. Walizki za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to twoje walizki za drzwi i wyp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chce się szlajać po świecie z typami z pod ciemnej gwiazdy i walić po hotelach, proszę bardzo ale nie jako moja druga połowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie umiłowanie do wolności, ciekawe czy jak wasz mąż wyjeżdża na weekend to jest wam miło. Też możecie zabierać walizki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak to wyposrodkowac, zazdrosny to zle, za lekkie podejscie do zwiazku tez zle.. nie wiem czy taktem ze sobie pojedzie z kumpelami na pared nie? Uwazacie ze to takie wporzadku? w zasadzie nigdy nie mialem takiej sytuacji, ale jestem tak wychowany ze mi wrecz bylo by glupio pojechac a kobieta w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Jak Cię ma zdradzić to Cię zdradzić wszędzie nawet w domu 2. Każdy potrzebuje trochę wolności 3. Ja jeżdżę sam i pozwalam żeby o a jeździła sama, mały flirt nikomu nie zaszkodzi. Z tym że ja mam pewna cechę chrakteru - jestem z***biscie pewny siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mój mąż stwierdził, że mi na coś nie pozwala, to bym go wyśmiała. Pozwolić można dziecku, a z dorosłą osobą, tym bardziej partnerką, trzeba się dogadać i możesz co najwyżej wyrazić swoją opinię, ale nie zabraniać/pozwalać. Stuknij się w głowę człowieku i ogarnij, bo z takim podejściem nie będziesz miał nigdy normalnej kobiety na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym związku wygląda to inaczej Ja jestem w szczęśliwym związku od 10 lat :) I obydwoje nie wychodzimy nigdzie osobno, kiedyś kiedy miałam naście lat ostro protestowalam :-D ale zrozumialam i przyznalam racje, ( oczywiście były takie imprezy ktore spędziliśmy oddzielnie) Często to wygląda zupełnie inaczej niż partner nam to obrazuje, często nawet i w swoim towarzystwie koleżanki jak juz są same to hulaj dusza piekła nie ma. Robią rzeczy o których nie chciałby żeby się wydały ;) Mój mężczyzna kiedyś-dawno temu, na weekendy dorabiał na tzw bramkach, napatrzyl się na k******o i swoje zdanie ma Nie chodzi tylko o osoby w wolnych związkach ale i przede wszystkim o zamęzne kobiety które wchodzą na imprezę z mężem, po kilku drinkach tworzą sztuczne kłótnie, taki mąż zazwyczaj opuszcza żonę a ona wtedy biedna i zrozpaczona pije na umur i wiesza się mężczyzna. . Żałosny widok. I wtedy mąż jest taki zły, w ogóle jej nie rozumie :-D Taka wystarczy za rękę i do j****ia. Jestem kobietą ale dokładnie tak to wygląda w naszych czasach. Dlatego nie mam za złe swojemu facetowi ze nie jest za tym żebym sama chodziła po imprezach , chodzimy we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:39 ale gdyby twój facet stwierdził że chce mieć kochankę to skonczyloby się tylko na wyrażeniu opinii. Czy mniej drastyczny przykład - ze zamierza chodzić do kasyna i przegrywać kasę, lub pozostać długotrwałe bezrobotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Pozwalacie"i własna"-ona jest twoja własnością i dlaczego masz komus cos pozwalać/zabraniać i takie tam? w zdrowym zwiazku to nie jest problemem. Problem jest w tobie,bo jestes b.zazdrosny.A tak wszędzie ty z nia chodzisz?-na zakupy?na spacer z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś 12:39 ale gdyby twój facet stwierdził że chce mieć kochankę to skonczyloby się tylko na wyrażeniu opinii. Czy mniej drastyczny przykład - ze zamierza chodzić do kasyna i przegrywać kasę, lub pozostać długotrwałe bezrobotny. W tej kwestii byśmy się po prostu nie dogadali. :P Co nie zmienia faktu, że mógłby sobie przewalać kasę w kasynie, ale nie w związku ze mną. Nie zabraniałabym mu tego, tylko dała wybór. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:50 w takim razie nie możemy zabraniac. Możemy dawać wybór "albo robisz tak jak ja chce albo wypierdzielaj". Rzeczywiście zasadnicza różnica. Kobiety to jednak wszystko pptrafia ubrać w ładne słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, to twoje walizki za drzwi i wyp.... X TWOJE, PIEPRZONY PALANCIE. I tyle w temacie. WON.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jakie umiłowanie do wolności, ciekawe czy jak wasz mąż wyjeżdża na weekend to jest wam miło. Też możecie zabierać walizki. X Jest nam NORMALNIE, bo jesteśmy NORMALNE - w przeciwieństwie do ciebie, PSYCHOLU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszcze ze jesteś tak zaj....e pewny siebie, uwazam ze do zwiazku to potrzebna cecha zeby nie zwariowac:) moze jakies wskazówki zebym takim probowal byc? Macie racje, kobieta to nie wlasnosc, i jak bedzie chciala to w pokoju obok to zrobi... jednak to jest kuszenie, gdzies bedzie, wypije, akurat ktos sie tam znajdzie... ale tak sobie mysle ze nie tyle co zazdrosc, tylko zal mi dupe sciska ze by to zrobila z kims obcym... i ze by miał ją na strykniecie... chyba to by mnie tak wkurzało... macie tak? w zasadzie zazdrosc jest chora, ale ja jestem jakos tak nauczony, ze jak kumple chca mnie wyciagac na miasto, jakos patrze na nia, ze w odwrotnej sytuacji tez bym nei chcial... LUDZIE pomozce niech moj tok myslenia wroci na wlasciwy tor:) ale widzisz z kims jestes wiec opinia opinia, a na cos zgadzac tez nie musisz sie, prawda? NIe przepadasz ze ona chodzi na imprezy sama, wolsiz razem, to mozna jakios sie dogadac zeby wyposrodkowac prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 12:50 w takim razie nie możemy zabraniac. Możemy dawać wybór "albo robisz tak jak ja chce albo wypierdzielaj". Rzeczywiście zasadnicza różnica. Kobiety to jednak wszystko pptrafia ubrać w ładne słowa. Owszem, nie możemy zabraniać, tylko możemy dawać wybór. Każdy może mieć własne zasady bycia w związku i ma prawo chcieć żyć wg nich. Jeśli np. kobieta nie chce mieć faceta, który trac****eniądze w kasynie, ma do tego prawo. I tak samo każdy ma prawo robić to, na co ma ochotę, np. przewalać kasę w kasynie. Rzecz w tym, żeby się dobrać. Czyli wracając do przykładu z tematu - jeśli facet nie chce, żeby kobieta, z którą jest, wyjeżdżała bez niego, powinien szukać takiej, która nie będzie chciała samotnych wyjazdów. A jeśli chce być z tą, która takich wyjazdów chce, musi się na to zgodzić albo muszą pójść na jakiś kompromis, ustalić np. częstotliwość takich wyjazdów, dogadać się. Ale nie może byc tak, żeby jedna osoba drugiej czegoś zabraniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było pytanie czy ty wszewdzie chodzisz z nia razem,np spacery wspólne z dzieckiem? Jesli ja i dziecko zaniedbujesz,to nie mozesz jej zabraniać i nazywać 'własna'kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i56 d**eczka się uniosła hahaha... nic dziwnego że ciągle sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było pytanie czy ty wszewdzie chodzisz z nia razem,np spacery wspólne z dzieckiem? Jesli ja i dziecko zaniedbujesz,to nie mozesz jej zabraniać i nazywać 'własna'kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta która zdradziła już będzie zawsze zdradzała. Tylko tak by frajer się nie kapnął. Z racji wykonywanego zawodu jeździłem na różne delegacje. Panie strasznie się tam puszczają. Widziałem jedną zaręczoną, która obsłużyła kilku - pani architekt nota bene. Rano przy śniadaniu ku uciesze wszystkich mówiła, że tak się upiła, że nic nie pamięta. A potem wróciła do narzeczonego. Myślisz, że coś się chłopaczyna domyślił? Albo, że mu ktoś powiedział? No skąd? Ty też pewnie jesteś takim frajerem. Walisz minete po tym jak dzień wcześniej inni walili spuche do tej dziury. Frajer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×