czerwona twarz

Witam wszystkich. Otóż mam pewien problem i to nie mały. Mam teraz 19lat. Zacznę od tego że od dziecka zawsze miałam problem z rumianymi policzkami, z zawstydzenia itp. jako dziecko nie mogłam z tym nic zrobić bo nie zdawałam sobie sprawy co może to przynieść w przyszłości. Brak zainteresowania ze strony rodziców o to że może coś jest nie tak skoro się tak rumienię. Lata mijały, żadnego wpływu na poprawę w przyszłości i tak oto choroba się rozwijała. W pierwszej klasie liceum zaczęłam się malować bo po prostu ciężko mi było z tym żyć. Nie zmywalam makijażu na noc, a jak zmywałam to nie jakimś odpowiednim żelem itp. szereg czynności mających duży wpływ na stan mojej cery. Teraz mam 19 lat, naczynka rozszerzone do tego stopnia ze mam non stop czerwony nos i policzki A jak się zestresuje czy zmęczę to już wogóle purpura. A teraz pytam ??? Dlaczego nikt mi tego nie uświadomił??? Jestem zamknięta w sobie, wystarczy chwila A na mojej twarzy widzę czerwień w najciemniejszym odcieniu i pytam jak ja mam żyć, nie pokazuje się bez makijażu nigdzie bo jest mi po prostu wstyd, wizyta u dermatologa ogranicza się do witaminy PP I kremu z filtrem. Miał ktoś podobny problem? Może jakieś zabiegi? Jest mi wstyd samej siebie bo nawet czekając w kolejce do dermatologa widzę osoby z normalną cerą, tylko ja takie nie wiadomo co. Moje życie jest zniszczone do końca i żadnej nadziei nie mam ze spojrze kiedyś w lustro z dumą że wyglądam normalnie. Ja nie chcę być piękna, chcę być normalna. Poleciecie mi co mam zrobić?