Jak traktujecie chodzenie do pracy? Podobnie jak chodzenie do szkoły?

Jako obowiązek, przymus czy raczej przywilej, cos zupełnie innego niż chodzenie do szkoły? Niedawno zaczęłam pracę i mnie się ona kojarzy z chodzeniem do szkoły, traktuje to jako przymus, obowiązek. Co z tego, że się zarabia, skoro wstaje jak do szkoły, siedzi tam cały dzień i praktycznie życia się nie ma..

Ja traktuję moją pracę jak misję. Fakt, trochę stresującą, ale nie idę tam z przymusu, idę, bo chcę.

A chce wam się rano wstawać do pracy o tej 6/7? Bo dla mnie to chyba najgorsze jest to wstawanie, tragedia

Nie musisz chodzić do pracy to nie jest obowiązkowe.

Gdyby nie to że muszę zarabiać pieniądze to nigdy w życiu nie poszła bym do żadnej pracy. Mam tyle innych zainteresowań że nie nudziłoby mi się.