Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Polacy na emigracji

Polecane posty

Gość gość

Porozmawiajmy o tym jak nam się żyje na emigracji. W jakim kraju mieszkacie i jakie macie w związku z tym wrażenia, przeżycia? Tęsknicie za Polską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w Anglii. K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam we Francji od wielu lat. Lubie jezdzic do Polski, raz w roku, ale nie tesknie za krajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto sie dobrze urzadzil za granica, ten z roku na rok mniej teskni za Polska, bo jego zycie toczy sie gdzie indziej. Komu sie nie udalo, ten teskni za krajem, bo mu zle i ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam w UK. nie tesknie za Polska, zylam tam 35 lat i uwazam, ze to zdecydowanie wystarczy, teraz jest w koncu czas na poznanie innych miejsc :) lubie moje zycie tutaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem 2 rok w UK i nie moge się doczekać aż wróce do Pl. Tęksnie za wszystkim, za zapachem lasu, za pięknymi górami i jeziorami, pysznym jedzeniem. Nie rozumiem nikogo, komu się tutaj podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam juz w New Zealand przeszlo 40 lat .Do kraju jade co 4 lata i bardzo lubie jedzenie ,wypieki ,buleczki i inne slodycze . Takie dobre ,w N Z niema tego .Jest duzo slodkiego ale nie to .Zyje sie umiarkowanie zeby na wszystko starczylo ,bez kredytow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja jestem 2 rok w UK i nie moge się doczekać aż wróce do Pl. Tęksnie za wszystkim, za zapachem lasu, za pięknymi górami i jeziorami, pysznym jedzeniem. Nie rozumiem nikogo, komu się tutaj podoba. xxx a ja nie rozumiem jak można siedzieć w miejscu którego się nie cierpi - wszystko zrobisz i niesiesz za parę groszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś mi może wytłumaczyć pewną rzecz. Właśnie oglądałem usterki w Anglii. Nawet na tym samym forum twierdzicie, że zaradni wyjechali. Może I za radni, ale partacze. To jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w anglii pare lat , tesknie za rodzina , za naszymi polskimi lasami , gorami,jedzeniem , a co do tych ktorzy tu wyjechali to jestem zdania ze jakies 90% to margines spoleczny, rozne nie ciekawe typy ktore maja na pienku z prawem, chamy i cwoki bez kultury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co siedzisz z ćwokami i chamami? wracaj do swojej wspaniałej ojczyzny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w USA 30 lat, szkoła średnia w USA, studia też, pracuje ale nie w zawodzie wyuczonym, głównie przez wygode i troche lenistwo. Mam mało wymagającą prace, bezstresową, która płaci wystarczająco aby żyć na średnim poziomie, i zabijanie się i stres aby zarabiać w innej branży tyle samo lub ciut więcej nie bardzo mnie interesuje. Bliskich znajomych nie mam już, porozjeżdżali się po kraju, po świecie, a nowych znajomych nie chce mi się szukać. Żyje głównie rodziną, dziećmi i żoną, i na znajomych już i tak nie mam ani czasu ani ochoty. Pomimo że znam język na wysokim poziomie to nigdy bliżych znajomości z lokalnymi nigdy nie potrafiłem zbudować, choć miałem dziewczyne amerykanke przez kilka lat i na dobrym poziomie był ten zwiazek. Problem główny to że lokalni mają inną mentalność, innego typu problemy z którymi się zmagają, i nikt nie zrozumie emigranta, nawet wychowanego zagranicą, tak jak inny emigrant( nie ważne skąd ). Żyje głównie pracą, domem, rodziną i rozrywką z rodziną, i raczej niewiele więcej do szczęścia potrzebne. Pozdrawiam innych emigrantów i radze żyć własnym życiem na własny sposób, nie tak jak otoczenie dyktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z N Z popieram goscia z USA jak pieknie napisal i tak wlasnie jest za granica jak mieszka sie pieknych pare lat.To co jest opisane wyzej to trzeba patrzec wlasnie na swoje rodzinne srodowisko.Pozdrawiam Pana z USA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w irlandii 6 rok juz idzie. Skonczone studia, za chwile następne. Chlopak obcokrajowiec. Do Polski przylatuje 2/3 razy di roku. Poza Rodzicami i rodzenstwem nic mnie nie ciagnie do Polski. Jestem tutaj szczęśliwa no zyje spokojnie, na luzie. Zycze wam tego samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odwiedzam PL, to jak wracanie się w czasie mentalnością do średniowiecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bylam w Polsce od 5 lat. Nie ciagnie mnie i nie mam motywacji. Po co, zeby wysluchiwac niekonczacych sie narzekan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty kapelusz
nie byłem w PL 15 lat i mnie nie ciągnie, wpadam tu na kafe tylko dla rozrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×