Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przygoda na dyskotece

Polecane posty

Gość gość

Witam, postanowiłem opisać pewna sytuację która przytrafiła mi się na dyskotece (dyskoteka raczej z tych kulturalniejszych), nie do konca rozumiem tego więc ktoś moze mi odpowie. Mam 28 lat wolny, wybrałem się z kolegami zabawić, wypić trochę... byłem już dość wstawiony ale w swiadomy i zdolny do tańca i normalnej rozmowy, nagle zauwazyłem pewną dziewczyne która tańcząc coraz bardziej się do mnie zbliżała, widać było ,że jest starsza.. ja niewiele myśląc porwałem ją do tanca, długo tanczylismy około 2-3 godzin w międzyczasie rozmawialismy itp. ona ma 34 lata. Powiedziała mi że jest z koleżanką i przyszła sie pobawić, ze ma męża i dzieci ( pomyślałem spoko, tańczenie to nie grzech) Nagle wyznała że jej się z mężem nie układa.. odebrałem to jako znak, potem wyszlismy do innego pomieszczenia gdzie praktycznie nikogo nie było zeby porozmawiac w spokoju i nie wiadomo kiedy i zaczelismy sie całowac dość namiętnie, dotykałem ją co jej nie przeszkadzało, zapytała też "czy to wszystko" nie ukrywam ze byłem w szoku, ale do niczego nie doszło ale mogłoby mysle gdybym to ciągnął dalej. Poszlismy jeszcze spowrotem na salę trochę potanczyc bo dysko dobiegało konca. Ona była trzeźwa, kiedy zaproponowałem spotkanie to odmówiła twierdząc ze ma męża jakiego ma alę ciągle ma, powiedziała tez że od wielu lat jest w małżenstwie i pierwszy raz pocałowała innego, zadawała jeszcze pytania co mi się w niej podoba i czy będę o tym pamiętał co się wydarzyło. Na tym wszystko się skonczyło, poszlismy w swoją stronę i już jej nie widziałem, chociaz wiem gdzie pracuje. Następnego dnia na trzeźwo to przemyslałem i zadaje sobię pytanie po dziś dzien o co chodziło , była ładna zadbana nię wyglądała absolutnie na łatwą, czy ma ktoś z was doświadczenie w takich sytuacjach i jest w stanie mi wytłumaczyć to co zro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak..czasami jest jakas chemia i pac...mam podobnie a byłam wierna ponad 9 lat...wystarczy spotkac tego jednego co nagle poczuje sie chemie i po sprawie+nie spelnienie w malzenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to teraz wiesz jakie są te porządne kobiety. Nie umówi się z tobą bo jest porządna, męża ma, ale jak okazja, to by się sk***iła :) Normalka. Twoja laska , żona, kochanka, koleżanka, też taka była/jest/będzie. Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewidentnie kobieta szukała wrażeń i oderwania się od szarej rzeczywistości, kobiety tak już mają, że lubią trochę zerwać się z łańcucha, a na drugi dzień przykładne żony i matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciała się puścić i tyle. A ze nie kapowaty jesteś to nie wyszło. To ze pytała się co się tobie w niej podoba świadczy o tym że chciała się dowartosciowac. A Ty rozkminiasz i rozkminiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stara a głupia. Chciala się puścić, ale nie umiała. Oczekiwala, że na zawołanie będzie miała Twój zachwyt i adorację, bo pokręciła tyłkiem na dyskotece. Nie jestes nie kumaty, to ona wyszła na idiotkę, bo domagala się komplementów i dostała kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×