Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się powstrzymać przed uderzeniem dziecka?

Polecane posty

Gość gość

Chodzi o takie sytuacje kiedy mam ochotę wyć z bezradności, walić głową w mur, a dziecko nadal po złości albo na przekór coś robi. Wtedy ręka sama leci. Dostaje jednego lub dwa kapustklapsy. Jak się przed tym powstrzymać? Mam już dosyć kaca moralnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu eda powiem ci dzieciaku, ze sprawa jest krytyczna...... łomocząc dzieciaka po łbie pomysl tym pustym saganem ze on kiedys zrobi to samo i wtedy wsadz se te łapska niewyparzone za przeproszeniem do d*py.........kto to slyszal dziecko bic.....co to pies??? a nawet psa nie wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jedna rada. Kiedy czujesz, że już nie wytrzymasz, że musisz, złość osiąga stan kulminacyjny... uderz siebie. W cokolwiek, ale siebie. I tak za każdym razem. Podziała. Zauważ, że bicie w niczym nie pomaga, skoro takie sytuacje się powtarzają. Jedyny efekt jaki osiągniesz, to brak zaufania dziecka do Ciebie, który odczujesz w szczególności, gdy zacznie dorastać. Pomyśl, jakby to było, gdyby mąż Cię bił za przewinienia (z racji tego, że jest silniejszy)? Albo szefowa w pracy - z racji tego, że ma nad Tobą władzę? Policjant, gdy przebiegniesz na czerwonym? Niedopuszczalne sytuacje, prawda? To dlaczego serwujesz to swojemu dziecku? Bo mniejsze, słabsze? Ty masz dość kaca moralnego, a co ono czuje? Ono tego nie zapomni. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele ale idiotyczna rada "uderz sama siebie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dzieci teraz klaps nie dziala. Dziwne ze na nas dzialal. Co za czasy.. Mam 35 lata i dokladnie pamietam te kilka razy jak dostalam po dupie od rodzicow i za co. Uczciwie stwierdzam ze zasluzylam, robilam po prostu na zlosc bo uparta jestem i bylam. Ani mi w glowie aby ich bic za to teraz kiedy sa starzy i chorzy. Nauczyli mnie szacunku ktorego teraz czesto dzieci do rodzicow nie maja. Nie przez te kilka klapsow ale dzieki calej ich postawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -no nie, jasne, lepiej uderzyć dziecko. Wiedziałam, że zaraz pojawią się wpisy w stylu"ja byłam bita i dzięki temu wyrosłam na porządnego człowieka, szanuję innych". To nie biciem uczy się szacunku, ale przykładem. A to, że osoby bite w dzieciństwie często gadają takie głupoty psychologia w bardzo prosty sposób wyjaśnia: umysł za wszelką cenę szuka usprawiedliwienia dla rodziców, którzy nas bili, wypiera za wszelką cenę ze świadomości, że rodzice nas krzywdzili. Normalna reakcja ludzkiego umysłu. Ja nie byłam bita i jakoś też wyrosłam na porządnego człowieka i szanuję innych, więc to chyba jednak nie od bicia zależy :) Autorko, w złym miejscu szukasz pomocy, 99 % kafeterjanek było bite i uważa, że to w porządku -dlatego właśnie tyle nienawiści i przemocy słownej na tym forum. Gdzieś trzeba dać ujście nieuświadamianym sobie emocjom i żalowi za dzieciństwo z "klapsami" ;) :) A Ty Autorko skoro masz kaca moralnego, dobrze wiesz, że źle robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjdz z pomieszczenia, ochłon i wroc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci bite przez rodziców najczęściej reagują na dwa sposoby: 1) albo w pewnym momencie zaczynają bić inne dzieci, jeśli tamte postępują nie po ich myśli (z czasem mogą też zacząć bić innych bez powodu), znęcają się nad zwierzętami; 2) albo mają zaniżone poczucie własnej wartości, co daje o sobie znać w bardzo wielu sytuacjach i relacjach z innymi ludźmi. Odnośnie punktu pierwszego, badania (chyba nawet wszystkie w tym zakresie, a przynajmniej wszystkie mi znane, a studiowałam socjologię) pokazują, że mordercy dostawali w dzieciństwie tzw "klapsy". Stąd w sądownictwie i psychologii popularny, często nadużywany zwrot "trudne dzieciństwo", który ma być usprawiedliwieniem dla patologicznych zachowań. Nie chodzi o to, że wszystkie osoby bite w dzieciństwie zaraz będą mordercami -chodzi o to, że większość zwyrodnialców była bita w dzieciństwie. I to są fakty. Jednakże większość dzieci dostających"klapsy" przypłaca to obniżonym poczuciem własnej wartości, brakiem pewności siebie, zachwianiem emocjonalnym, trudnościach w relacjach z innymi ludźmi, problemami z zaufaniem itd. Dodam, że pomimo różnych kampanii społecznych, aby nie bić dzieci, w ankietach większość osób opowiada się za klapsami, więc to nie jest tak, że kiedyś dzieci były bite, a było lepiej, a teraz nie i jest gorzej. Były bite i są bite. Tylko w dzisiejszych czasach do tego bicia często dochodzi totalna olewka przez rodziców: dziecko ma samo sobą się zajmować, a rodzic o ile w ogóle jest przy dziecku, to siedzi z nosem w smartfonie, Internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupia rada z biciem siebie-niech dziecko na to patrzy :O ja robię tak-liczę do 10 i myślę o losach z bitą śmietaną :D albo o spacerze po plaży. mówię dziecku ze idzie za kare do łóżka i leży do wieczora i nie dostanie nic słodkiego,potem przy nim dzwonię do męża i mówię żeby kupił po drodze lody. A dziecku przypominam ze ma szlaban. ma 6 lat. 3 razy tak zrobiłam i od prawie roku po 2 zwróceniu uwagi robi o co proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie bylam bita nie dostawalam klapsow i tez wyroslam na porzadnego uczciwegi i pracowitego czlowieka . Moich dzieci tez nie bije i jakos mi na zlosc nie robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"głupia rada z biciem siebie-niech dziecko na to patrzy " Wiesz, jak laska jest niezrownowazona emocjonalnie to juz lepsze to. A musi byc niezrownowazona skoro dziecka nie wychowuje, tylko chce tresowac biciem. Ps. Ja dostawalam i dla mnie to nic otrzezwiajacego nie bylo. Tym bardziej sie nie sluchalam by pokazac, ze jestem silna i niepokorna. Bo dla mnie wtedy to byly zalety. X Ale jesli chcecie byc w dzisiejszych czasach prymitywami to sobie badzcie. To świadczy o Waszym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, jak ktoś jest furiatem, który nie panuje nad sobą no to tylko terapia mu pomoże. A mimo wszystko nawalanie ściany czy wbijanie sobie paznokci w rękę jest dla dziecka mniej szkodliwe. Gdyby autorka była normalna, potrafiła przekierować swoją złość na coś nieszkodliwego to w ogóle nei byłoby tego watku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie nie jestem normalna i zawdzięczam to rodzicom. Zawsze mi powtarzano, a zwłaszcza mama, że to nie ładnie się złościć i gniewać. Zawsze dusiłam emocje w sobie. Teraz mając własne dzieci emocji jest więcej i nie umiem sobie z nimi poradzić. Zwłaszcza jak dzieci sprawdzają granice. Próbowałam iść do łazienki i wykrzyczeć się w ręcznik, ale czasami emocje biorą górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duszenie emocji w sobie to najgorsze co mozesz robic. predzej czy pozniej odbije sie na zdrowiu. A jezeli dziecko EWIDENTNIE jest zlosliwe, to dlaczego ma nie odczuc wkurwu rodzica? po głowce glaskac? Czasami kubel zimnej wody moze zdzialac cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysl, zejestes w obecności Bożej, ze Bóg na ciebie patrzy, ze będziesz z tego rozliczana kiedys, mnie to pomaga. Ale trzeba sie ćwiczyć dla naszego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwcyzna doskonale wie, ze bucie dziecka to nie jest metoda wychowawcza. Prosi o pomoc, jak sie zachowac, kiedy dziecko jest nieznosne i jej nerwy puszczaja. Kazda matka byla lub bedize w takiej sytuacji. WIec jej nie zalamujeice dodatkowo. Najlepszym sposobem jest: Izolacja dizecka, wyjscie z pokoju na kilka chiwl i glebokie oddechy. NIe dopuszczanie do sytuacji w ktorej dziecku i tobie puszcza nerwy. Pozdrawiam i zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jezeli dziecko EWIDENTNIE jest zlosliwe, to dlaczego ma nie odczuc wk**wu rodzica? po głowce glaskac? Czasami kubel zimnej wody moze zdzialac cuda. " Jak Twój szef jest ewiedetnie złośliwy to go bijesz? nie kretynko, nie bijesz go BO SIĘ BOISZ KONSEKWENCJI. Bo do durnej pały dociera, że nie możesz go tknąć. A to, że nie dociero to do Was w przypadku dzieci świadczy o Waszych zaburzeniach. Dzieci bijecie dla ich dobra??? :D Padnę ze śmiechu. bijecie je bo są słabsze, bo możecie. Szefa, kolezanki, klienta nie uderzycie, ale do dziecka lecicie pierwsze z łapami. Bo nie odda Wam, nawet jak spróbuje jego mała łapka nie zrobi Wam krzywdy, nie zgłosi tego na policje. Bedzie się Was bało. Autorko - jeśli zalezy Ci na stworzeniu PRAWIDŁOWEJ, a nie dysfunkcyjnej rodziny to zgłoś się do poradni, znajdź sobie fajnego terapeutę i PRACUJ NAD SOBĄ. Bo nawet jeśli rodzice dali podwaliny dla takich zachowań, JUŻ DŁUGI CZAS jesteś dorosłą osobą, w pełni za siebie odpowiedzialną. I to, ze bijesz dziecko to WYŁĄCZNIE TWOJE DZIEŁO. Nie Twoich rodziców, nie dziecka, ducha świętego a TWOJE. I TY to możesz zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam bita jako dziecko, moje rodzeństwo tez.i widzę ze na nich to się odbilo, niestety.Sobie obiecalam,ze nie uderze swojego dziecka i tego się trzymam póki co.Mam w domu przedszkolaka,rozmowy i maglowanie w koło tego samego dużo robią. Jak nie wytrzymuje to wychodzę z pokoju i tyle.Pamietajmy,ze dziecko to odrębny człowiek który nie zawsze ma ochotę robić to co my akurat chcemy i mamy ochotę, im starsze tym bardziej będzie pokazywali swoją indywidualność i stawiali na swoim.My same nie lubimy jak ktoś nam zwraca uwagę i coś narzuca,prawda.Wiec zanim uderzysz dziecko pomysl czy masz rzeczywiście powód czy to nie Twoja wina ze nie potrafisz pewnych rzeczy na spokojnie wytłumaczyć i wychodzi Twoja słabość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"... cokolwiek uczynisz najmniejszemu to tak jakby Jezusowi osobiście " ten cytat z ewangelii może ci pomóc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazda tylko tlumaczy, tlumaczy I nie klapsuje... teraz juz Wiem skad bierze sie zachowanie dzieciarni pod szkola strach sie bac, znam taka co tez tylko tlumaczyla a dzis jej synek w ryja ja napirdzielA czego zycze I wam nadwrazliwe lochy za to ze wychowujecie Stado pepkow swiata ktorym wszystko wolno I puszczacie to w swiat zeby inni sie z nimi uzerali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjsc z pokoju i wrócic po wyciszeniu, juz lepiej wyjsc na fajke ale nie bic dziecka mam dwójke dzieci w wieku szkolnym nigdy ich nie uderzyłam i nie uderze, najgorsze co moze rodzic zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×