Dlaczego teściowa zawsze przegrywa z mama?

A ja zostanę babcią-teściową już w maju i boje się, że też będą mnie nienawidzieć - a przecież ja tak czekam na tą wnuczkę- ale się boję, boję się odezwać, radzić, narzucać - tyle jest złych słów o teściowych- najlepsze te co dają kasę i mieszkają za granicą - może dziewczyny zastanowicie się - kiedyś też będziecie teściowymi-babciami, nie macie szans z mamą mamy "bo mamę ma się tylko jedną" - ale to własnie synowie widzą wasz stosunek do swojej matki i kiedyś, będą postępować tak samo " nie wypije nawet mama herbatki?"

Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Przeciez Ty też jesteś mama swojego syna i on przecież nie będzie swojej teściowej kochał jak Ciebie! To, że na teściową mówi się "mamo", to nie znaczy, że się kocha jak matkę... Nie wiem, czego wymagasz, żeby synowa kochała Cię bardziej od własnej matki?

Tadeusz Różewicz: „Trzepie dywany wietrzy materace Rozliczne i nieskończone są jej małe prace Jesienią robi konfitury i kisi kapustę Kiedy spadnie śnieg zaskrzypi mróz jabłuszko znajdzie dla wnuka w komodzie Czasem chmura groźna i mroczna Przemknie po jej twarzy Lecz boskie niebo swe oblicze chmurzy Spójrzcie na jej siwe włosy Każdy włos to jeden dzień jedna łza jedna jesień jedna wiosna Ona czujnie patrzy i pilnuje by nie zgasł płomień domowego ogniska Kiedy trzeba - miotłą odpędzi nocne ćmy Ona oko i ucho domu Stoi na straży szlachetnych praw i obowiązków Za wszystkie głupie żarciki przeproście teściową Starą kobietę Która wyciąga ręce aby się ogrzać przy ognisku domowym Pokłońcie się do samej ziemi głupie konie rżące na dźwięk Tego Szanownego Imienia I powiedzcie ludzkim głosem: "Chodź matko do nas"

Nie wiem- że nie będzie kochać mnie jak mamę- ale ja kocham ją jak córkę, o której zawsze marzy łam (mam 2 synów) - jest bardzo miła i nie mam do niej żadnych pretensji - tylko czytając wypowiedzi na różnych forach, po prostu się boję, chociaż tez płakałam na wiadomość o ciąży - z radości - syn ma już 30 lat. Boję się przesadzać, boję się narzucać-boję nawet pytać jak się czuje- bo nie chcę zagłaskać na śmierć. Moja wnuczka śni mi się po nocach - a ja będę zapowiadać się tel. Może to wina tych wszystkich nieszczęśliwych dziewczyn- a przecież nie ma kawałów o synowych- prawda, są tylko wredne teściowe.

bo synowe są leniwe i roszczeniowe !

Najwazniejsze to ze soba szczerze i bez zalu rozmawiac a wszystko dobrze sie ulozy. To, co mnie osobiscie wkurza w mlodych Polkach, to z jednej strony zarzadzanie (mamusia nie daje Michasiowi tego cukierka! Cukier szkodzi, nie wie mamusia??) a z drugiej strony wymaganie pelnej dyspozycyjnosci (mamusia zostanie za dwa tygodnie z Michasiem, bo my jestesmy zaproszeni na wesele. No i jutro wieczorem tez, bo do kina chcemy wyskoczyc). No to trzeba sie zdecydowac, czy chce sie te tesciowa/matke angazowac w wychowywanie wnukow czy nie. Bo jesli tak, to trzeba sie tez liczyc z jej zdaniem a jesli nie, to fora ze dwora, bierz opiekunke, plac jej i wymagaj. Ja nigdy nie krytykowalam postepowania mojej matki czy tesciowej wzgledem mojego dziecka w tych rzadkich momentach, kiedy sie nim zajmowaly. Fakt, ze w przypadku tesciowej byl to jeden raz, a w przypadku mojej matki max. trzy razy. Dziecko ma 9 lat wiec raczej nie naduzylismy ich cierpliwosci. Jednak bardzo czesto widze na forach te roszczeniowa postawe mlodych matek. Serio, ja w takim przypadku bede wredna. Dlatego trzeba ze soba normalnie rozmawiac i probowac kompromisow, zanim problem urosnie do rangi nierozwiazywalnego.