Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WiMar

Duże dzieci, większy kłopot

Polecane posty

Gość WiMar

Syn na I roku studiów. poznał dziewczynę również studentkę I roku. Dziewczyna wydawała mi się miła, teraz mam już jej dość! na początku lutego syn zapytał czy ona mogłaby zamieszkać u nas przez 1-2 tygodnie, dopóki sobie nie znajdzie nowej stancji. Zgodziłam się na 2 tygodnie, a mieszka już 3 miesiąc. Wczoraj już nie wytrzymałam i zapytałam ją, czy nie czuje się intruzem w naszym domu i czy nie czas aby w końcu poszukać jakiejś stancji. Dziewczyna się popłakała, co mnie zupełnie nie wzruszyło. Syn trochę mamrotał pod nosem, ale podskakiwać dużo nie może, my opłacamy jego studia. Dzisiaj dziewczyna obrażona na nas, nawet wschodząc nie pozdrowiła, ale do lodówki zajrzała. Dałam jej czas na wyprowadzkę do końca tygodnia, a syn jak chce może za nią powędrować, ale już finansować jego studiów nie będę. Mam nadzieję, że dobrze zrobiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie moglas najpierw spokojnie z nimi porozmawiac tylko od razu z uszczypliwoscia? Trzymam kciuki zeby dziewczyna sie wyprowadzila w tym tygodniu. Bo mieszkac z taka wredna "tesciowa" to musi byc koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie ujęte - odpowiedź wyżej. Do 2 tygodni, powiadasz? A Ty reagujesz dopiero po 3 miesiącach? Trzeba było reagować wcześniej, ale i spokojnie, delikatnie, tak by jej nie urazić. Jesteś głupia jak but, współczuć synowi, że jego przyszłość zależy tylko i wyłącznie od lizania doopy swojej starej, wrednej mamuśce. Już niedługo studia się skończą, a syn kopnie Cię w doopę i na starość będziesz siedzieć w domu starców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×