Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna0182321

życie z rodziną chłopaka

Polecane posty

Gość smutna0182321

Witajcie. Mam pewien problem, otóż, kilka miesięcy temu wprowadziłam się do swojego chłopaka, który mieszka razem ze swoją rodziną. Mieliśmy zamieszkać tam tylko tymczasowo dopóki nie znajdziemy mieszkania. Niestety do tego nam się to się nie udało. Problem tkwi w jego rodzinie, a raczej stosunku do mnie... Widzę, że jestem nie akceptowana przez jego rodziców, prawie wcale ze mną nie rozmawiają, traktują mnie jak intruza, jak przeszkodę, jego siostra podbiera moje rzeczy z łazienki... mimo tego, że ma swoje... W ogóle zero prywatności. Dodam, że wcześniej tak nie było... tak jest od jakiegoś czasu. Próbowałam rozmawiać z moim chłopakiem, ale to na nic... Uznał że krytykuje jego rodzinę... a zła atmosfera w domu to tylko moja wina... Doszlam do wniosku ze oni go buntuja, zeby mnie zostawił. :( Co radzicie? Myślałam o przeprowadzce, ale znalazłam tu pracę, i gdy wrócę do siebie bede musiala zrezygnowac z pracy, a tego bym nie chciala :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Popelniliscie blad wprowadzajac sie do jego rodziny ,ale to juz chyba sama wiesz..Jedynym wyjsciem jest wyprowadzic sie na swoje ,wynajac jakas kawalerke miec wlasny kat tylko dla siebie ,chlopak pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Skoro oboje pracujecie to wiekszych przeszkod zeby isc na swoje nie macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dziewczyno jak nie udało sie znaleźć mieszkania? Przecież nie w tym chyba problem , kasy nie macie czy o co chodzi? Płacisz za tobie mieszkasz u nich? To jest mieszkanie czy dom? Sprzątasz tam? Kupujesz np płyn do naczyń? Jak odpowiesz to wtedy dam ci rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby nie ale on stwierdził, że nie chcę iść na wynajem... uważam że dla chcącego nic trudnego, ale najwidoczniej on nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z jego rodzicami, chciałam się dokładać do domu. Powiedzieli, że absolutnie nic ode mnie nie chcą, bo chcieliby żebyśmy sobie odłożyli te pieniądze... Oczywiście, że sprzątam, dlaczego miałabym tego nie robić. Zawsze jak mam czas to pomagam w czynnościach domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Mysle ,ze problem tkwi nie w jego rodzinie tylko w nim ,a odkladacie chociaz jakas kase zeby isc na swoje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie mieliśmy plany... Ja i on mieliśmy odkładać. Lecz to wszystko stracone, bo koledzy zrobili mu pranie mózgu, żeby sobie samochód zmienił , kupił inny sprzęt, ciągle się z niego naśmiewali, że ma czas na mieszkanie..... Jednak problem w jego rodzicach też tkwi, widzę ich stosunek do mnie. Traktują mnie tak jak bym im coś zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny taka rodzina! a tesciowe to sa c**y najdorsze co doijaja ludzi i gina ich marzenia te s*******nskie i bardzo komunistyczne! musisz od tego uciekac i unikac tej tesciowej! 333 www.youtube.com/watch?v=_3Ml9TpYjcU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj facet to dupa z penisem 333 www.youtube.com/watch?v=X9NY5T6P4A4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Koledzy wazniejsi od partnerki ? Nie oszczedzacie nic ? Nie dziw sie rodzicom ,ze na Ciebie dziwnie patrza bo pewno umowa byla ,ze bedziecie na chwile kasy nie biora zebyscie odkladali ,a tu ani oszczedzania ani wyprowadzki jeszcze Ty zaczynasz pokazywac humorki no wybacz ,ale ja im sie nie dziwie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto powiedział, że ja nie oszczędzam? Właśnie ja to robię. Mój partner nie... I w tym cały sęk. Mieliśmy odkładać OBOJE. Taka była umowa. I daruj sobie teksty, że pokazuje "humorki" Skoro Cię tu nie ma i nie widzisz mojego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajakasdziwnaaa
ja wiem co to za ból, bo przeżyłam to samo,... moj narzeczony mnie zostawil przez swoja matke i ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli masz początek końca , nic nie zmienisz czas sie wyprowadzić . Szukaj pokoju jak nie możesz mieszkania. On odłożył kasę a ty tez masz cos odłożone ? Bo chyba nie ze wspólnej kupuje samochód ? Poza tym ty juz powoli przyswuj sobie fakt ze z was pary nie bedzie . Zmykaj póki zostały ci resztki rozumu . Serio bo to juz bedzie tylko gorzej. Wspólna łazienka , kuchnia - weź sie ogarnij bo oszczędność masz pozorna . Oni Nie chcieli kasy ale wtedy teraz stałaś Sie ciężarem bo nie ma perspektywy na twoja wyprowadzkę a syn tez juz zaczyna mieć na ciebie wy/ Je/ bane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
No ok ,czyli tylko Ty wykazujesz jakas inicjatywe ,a On co?Zamierza u mamusi mieszkac do konca swoich dni?Musisz postawic sprawe na ostrzu noza albo on zaczyna odkladac z Toba albo Ty sie wyprowadzasz sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszaaa730217
Dlaczego wszyscy ją dobijacie?? Nie potraficie pomóc? Dla was najlepszym wyjściem jest Olanie i ucieczka od problemów zamiast stawienie czoła temu wszystkiemu... Gdyby każdy miał od każdego odchodzić, to ludzie by nawet ślubu ze sobą nie brali, bo musieli by się zaraz rozwodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak to wygląda. On chyba boi się odciąć od mamusi... :-/ Wcześniej jakąś inicjatywe wykazywał, szukał mieszkań, itd... teraz z tym skończył. Ma przeciw temu wiele argumentów które są dla mnie inwalidami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Najlepsza - a jaka Ty masz dla niej porade? Siedziec cicho ,glaskac misia po glowce czy zaczac sie stawiac do rodzicow? Autorko moze przesadzilam z tymi humorkami ,ale z ich perspektywy wyglada to tak ,ze dali Wam pomieszkac I nie biora kasy zebyscie oszczedzali ,a slepi pewno nie sa i widza co sie dzieje z owymi oszczednosciami ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
To do mnie bylo Szczery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nie byli ślepi to by zwrócili uwagę synkowi co z pieniędzmi robi... bo ja nie rozwalam ich, tylko wciąż trzymam na koncie. Więc dlaczego przez niego odbijają to na mnie. Ja mu nie każe zmieniać samochodu albo kupować innych drogich rzeczy. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszaaa730217
Mam taką poradę , aby porozmawiać z nimi na spokojnie. Niech powiedzą jasno o co chodzi. Bo to żałosne bawić się w jakieś podchody. Jeżeli im zaproponowali mieszkanie to chyba mieli tego świadomość. Bo zachowywanie się w bezczelny sposób dla swojej " synowej" jest dość kiepską sprawą. Szczególnie jak dziewczyna pisze ze pomaga w domu i pracuje wiec nie jest darmozjadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zawsze szczery" spadaj stad. I sie nie wtracaj jak nie masz nic ciekawego do napisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozbrajajace jest to, juz pomijajac fakt, ze to prowo, jak ludzie tysiacem slow staraja sie nagiac rzeczywistosc zasady sa tutaj dwie: dalem/ zaplacilem - wymagam mam to na co sie godze - w tym wypadku przyjalem podarunek chce sie po swojemu - to na swoje i koniec tematu, dalsza analiza jest o kant d.p.y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Rozumiem Twoja frustracje autorko ,ale tylko wstrzas moze zmienic Twojego niedojrzalego typa ,powazna rozmowa lub Twoja wyprowadzka .. Zawsze szczery - Ja nie jestem Lusia ,ale klocic sie z Toba nie bede bo Cie lubie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale klocic sie z Toba nie bede bo Cie lubie x daleki jestem od klotni, wydawalo mi sie, ze lusia pod takim nickiem pisala, ale skoro to nie ona to zostaniesz DNS - troche informatycznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×