Zabawne, inspiruajace historie, ktore przydazyly sie wam na emigracji

Smieszne anegdoty, ciekawe historie, inspirujace przemyslenia? Ja zaczne: Chodzilam 2 miesiace na wyklad, ktory w rzeczywistosci przewidziany byl dla 4 roku, a nie pierwszego semestru ;-) Powod? Nie zrozumialam, jak na pierwszych zajeciach prof poinformowal nas o zmianie sali. Wreszcie sie kapnelam i poszlam do wyjasnic cala sytuacje. Na to on (mam takie same nazwisko jak bardzo znany polski uczony) czy jestem spokrewniona z x - ja (znowu nic nie zrozumialam)- skinelam glowa, ze tak (bo wydawalo mi sie, ze pyta sie o moje nazwisko). Potem bylo jak z gorki, bo prof mnie zapamietal i juz zawsze mialam u niego chody;-) Kolejny przyklad - sorry znow ze studiow - Pisalam prace magisterska o genderyzmie (teorie Butler, symbole faliczne, kompleks Edypa) - a prof do mnie - ale pani jest z Polski, a to jest przeciez kraj katolicki, jest pani pewna co do tematu? I taki wzrok na mnie z niedowierzaniem heh