Żyje w wynajmu mieszkań ludzie myślą, ze jestem bezrobotna

Albo leniwa, ale po co mam pracować? Mam 2500na rękę z 2 mieszkań, po opłaceniu wszystkich rachunków,podatków,funduszów remontowych. Po co mam dawać sobą pomiatac? Mam wykształcenie i spora wiedzę, ale niestety spore problemy w komunikacji z ludźmi, jestem lekko autystyczna, nie dogaduje się z większością ludzi...

nie rozumiem jednego, a co cie obchodzi co mysla inni ludzie?

to ty co masz tego niepelnosprawnego bachora co sie onanizowal przy tobie i pluł na sciany? I każdy facet do ciebie uciekal? Co keidys pisalas jak pracowalas w kinie (ale bylas za wolna i cie wypieprzyli) i sprzatalas i u jakiejs baby gotowalas ale cie wywalila jak zobaczyla że gotujesz sztuczne zupki? A co najlepsze to to, że mimo że sama nigdy praktycznie nie pracowalas bo bylas za wolna i cie szybko wypieprzali, to mimo tego chcialas podneisienia wieku emerytalnego do 67? :D ty glupia krowo :D pamietam twoje posty szmato.

skad masz dwa mieszkania?

Odziedziczylam po rodzinie. Masz rację niepowinnam się tym przejmować

Na Twoim miejscu poszukałbym jakiejś lekkiej roboty, np. w sklepie jubilerskim.

a z ciekawości - gdzie mieszkasz?

Jakbym czytała o sobie  I aż się zaczęłam zastanawiam czy to ja nie napisałam tego postu ale ja nadal opróczy wynajmu pracuje na etacie.... Ale też mam dość, też jestem lekko autystyczna i nie lubie kontaktów z ludźmi ale męcze się bo łącząc ze soba 2 dochody ten z wynajmu i ten z pracy żyje mi się bardzo wygodnie. 

a jak wam zdewastują mieszkania i jeden remont bedzie 50 tys kosztował, jak wam nie zapłacą, jak zachorujecie?! jak nie bedzie najemców i bedzie przestój? Macie hydraulików, elektryków posadzkarzy kafelkarzy na telefon od reki?! też bym chciałą

Zakładasz temat na forum więc liczysz na komentarze.

Więc komentuje - w mojej opinii jesteś po prostu głupia.

Te śmieszne 2,5 tys. nazywasz pieniędzmi za które można spokojnie żyć? Mówisz na pewno o polskiej walucie PLN?

Jakkolwiek, jakie by to nie były pieniądze, są one  stałym dochodem pozwalającym na o wiele większe ryzyko wyboru życiowego zajęcia niż ma większość ludzi. Masz możliwość bezbolesnego eksperymentowania w uczeniu i poszukiwaniu tego, co oprócz dochodu będzie przynosiło radość i spełnienie - od pieczenia ciast przez pisanie książek kończąc na programowaniu.

Ty rozumiem wybrałaś nic nie robienie i przesiedzenie życia na doopie. To twoja doopa, a generalnie, wbrew pozorom, ludzi to niewiele obchodzi.