Mój syn nie ma dziewczyny

Wiem, że to może głupie, ale martwi mnie to, że mój 26-letni syn nie ma dziewczyny. Nie jest gejem, na sto procent. On po prostu jest jakby nie z dzisiejszego świata. Miły, grzeczny, inteligentny, uczciwy - nigdy nie kłamie, nie oszukuje. To go chyba wyklucza z tzw. obiegu... Jest przy tym nieśmiały. Nie ma nikogo.. Myślę, że mu z tym źle. Chcę zapytać Was, dziewczyny - jak mu pomóc? Myślę, że chciałby mieć kogoś...

Zrób mu loda to może go zachęcisz do dziewczyn

21 minut temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

bo dzisiaj takie czasy..

chłopaki, szczegolnie ci mili, fajni, moga sobie jedynie konia walic, bo nie ma szans na fajną dziewczyne

fajne du.peczki to maja tlyko ci, którzy mają dobry wyglad, czyli wzrost i twarz, a do tego kase

Fajnych facetów jest bardzo malo zatem przeciętne kobiwty również mogą o takich pomarzyć. Przy czym przeciętnym nazywają się przeważnie ładne kobiety z kompleksami i brzydcy, odrazajacy faceci dodając sobie +5 do wyglądu. 

Mój syn ma prawie 21 lat. Jest przystojny. Nie jest gejem. Nigdy nie miał dziewczyny. Dziewczyn się wstydzi. Na studniówce nie tańczył. Przegadał ją z kolegami. Nie ma żadnych doświadczeń w kontaktach z dziewczynami. Nigdy nawet nie trzymał dziewczyny za rękę. Martwię się. Jeżeli żadna go nie poderwie jako pierwsza, zostanie wiecznym singlem. 

32 minuty temu, Gość Ryszard napisał:

Mój syn ma prawie 21 lat. Jest przystojny. Nie jest gejem. Nigdy nie miał dziewczyny. Dziewczyn się wstydzi. Na studniówce nie tańczył. Przegadał ją z kolegami. Nie ma żadnych doświadczeń w kontaktach z dziewczynami. Nigdy nawet nie trzymał dziewczyny za rękę. Martwię się. Jeżeli żadna go nie poderwie jako pierwsza, zostanie wiecznym singlem. 

Jak się w porę nie ogarnie, to skończy jak ja. Na studniówce nie byłem, nigdy nie miałem dziewczyny, zostałem prawiczkiem po trzydziestce. Do dziś czuję strach przed dziewczynami. Już mi wszystko jedno, i tak już nie mam szans na życie jakie prowadzą moi rówieśnicy. 

1 godzinę temu, Gość Ludzkie barachło napisał:

Jak się w porę nie ogarnie, to skończy jak ja. Na studniówce nie byłem, nigdy nie miałem dziewczyny, zostałem prawiczkiem po trzydziestce. Do dziś czuję strach przed dziewczynami. Już mi wszystko jedno, i tak już nie mam szans na życie jakie prowadzą moi rówieśnicy. 

Do pewnego wieku byłem taki jak ty. Z tą różnicą, że na studniówce byłem i tańczyłem z koleżankami. Moje kontakty z dziewczynami ograniczały się tylko do " level koleżeństwo". To było dziwne i irracjonalne zachowanie z mojej strony gdyż podobałem się dziewczynom. Po prostu nie byłem w stanie pokonać nieśmiałości. Uratowało mnie to, że niektóre dziewczyny mnie podrywały. Początkowo nie reagowałem na zaloty gdyż wstydziłem się bliskości, ale trafiłem w końcu na taką, która poszła na całość. Zachowywała się tak jak ja powinienem się zachować. Role zostały odwrócone. Tej już nie byłem w stanie odmówić tym bardziej, że cholernie mi się podobała. 

Może Twój syn to jeden z tych prawìkow wyzywających kobiety na kafe 

2 godziny temu, Gość Ryszard napisał:

Jeżeli żadna go nie poderwie jako pierwsza, zostanie wiecznym singlem. 

a z czasem zaczną podobać mu się chłopcy i zostanie gejem

Myślę, że najszybciej pozna kogoś kto podziela jego zainteresowania. Jeżeli takie ma. Jak nie to  duży minus.

gra - może pozna kogoś w sieci,

jeździ na rolkach - pozna kogoś w skateparku,

lubi gotować- warsztaty kulinarne,

czyta - biblioteka,

biega - zawody,

meloman - koncerty

pedał- sklep z rowerami

1 minutę temu, Gość igor napisał:

pedał- sklep z rowerami

na przykład :)

To taki problem, że nie ma dziewczyny? Może woli chłopców co w tym złego lepiej być szczęśliwym niż zaspokajać chore wymagania matki.

Sama go tak wychowałaś. Trzeba było wysłać to do pracy i nauczyć samodzielności. Tak to jest jak matki niańczą synkow w nieskończoność. 

Postaw mu ultimatum. Albo w ciągu miesiąca przyprowadza do domu dziewczynę, ale taką na dłużej a nie tylko na kilku razowe spotkania, albo wypad z domu.

3 minuty temu, Gość bart napisał:

Postaw mu ultimatum. Albo w ciągu miesiąca przyprowadza do domu dziewczynę, ale taką na dłużej a nie tylko na kilku razowe spotkania, albo wypad z domu.

Sytuacja jak w filmach. Wtedy chłopak zacznie szukać swojej "ofiary" na siłę. Pewnie skończy się tym, że zapłaci jakiejś żeby kilka razy się pokazała u nich w domu, a potem się rozstaną... bez sensu rada.

A może wyjedźcie z mężem na jakieś wakacje we dwoje. Niech sobie chłopak przed 2 tygodnie radzi sam.

Może nabierze do wszystkiego odwagi bo go sytuacja zmusi.

Może zaprosi jakąś koleżankę, która pokaże mu co to seks i co traci.

Może uświadomi mu to, że nie będziecie z nim do końca życia i życie w samotności jest do doopy.

23 minuty temu, Gość bart napisał:

Postaw mu ultimatum. Albo w ciągu miesiąca przyprowadza do domu dziewczynę, ale taką na dłużej a nie tylko na kilku razowe spotkania, albo wypad z domu.

To jakiś żart? Równie dobrze można powiedzieć: masz w ciągu miesiąca przynieść milion dolarów! To niemożliwe do zrealizowania. Jestem w podobnej sytuacji (tylko dużo starszy), więc wiem, jak nieśmiałość potrafi zniszczyć życie. Jak facet w tym wieku nie ma żadnych doświadczeń z dziewczynami, poderwanie jakiejś jest dla niego niczym lot w kosmos. Ja już dawno się poddałem. Gdyby rodzina postawiła mi takie ultimatum, nie chciałbym jej znać. Zresztą i tak jestem w konflikcie z większą częścią rodziny, gdyż byłem krytykowany, wręcz wyszydzany za brak dziewczyny. Teraz nie chcę mieć z nimi nic do czynienia, nienawidzę tych prostaków.

Skutki błędów wychowawczych.

Ja też nigdy nie miałem dziewczyny za to teraz w wieku 30 lat nienawidzę dziewczyn jest to dla mnie podgatunek który powinien umrzeć 

2 godziny temu, Gość Djdj napisał:

Ja też nigdy nie miałem dziewczyny za to teraz w wieku 30 lat nienawidzę dziewczyn jest to dla mnie podgatunek który powinien umrzeć 

No bez przesady...

Jak facet jest mniej niz 5/10 to po ... się wgl rwie do poznawania dziewczyn?

No właśnie się nie rwie do bab, tylko że to niepokoi jego starych. Stąd ten temat.

Nie wszyscy mogą mieć partnerkę, a niektórzy nawet nie powinni, bo są np. chorzy psychicznie.

 Autorko a Ty masz faceta?

Nie tylko chorzy psychicznie nie powinni mieć dziewczyn ale Ci mało urodziwi również, bo dzieci później też nie będą za piękne i problem będzie przez pokolenia.

może niech pojdzie na dziw-ki?

2 godziny temu, Gość malwinka napisał:

Nie tylko chorzy psychicznie nie powinni mieć dziewczyn ale Ci mało urodziwi również, bo dzieci później też nie będą za piękne i problem będzie przez pokolenia.

Zgadzam się a jeszcze nie daj Bóg taki brzydki jakimś cudem wyrwie zakompleksioną ładną i urodzi im się podobna do niego córka. Geny matki i życie córki zmarnowane.

Zgadzam się dlatego jestem za tym, żeby brzydcy mężczyźni płacili wyższe podatki albo wgl. jakiś dodatkowy podatek na rzecz kobiet.

8 minut temu, Gość gość napisał:

Zgadzam się dlatego jestem za tym, żeby brzydcy mężczyźni płacili wyższe podatki albo wgl. jakiś dodatkowy podatek na rzecz kobiet.

Takiego c'h.u.j'a! Sama będziesz bulić głupia kaczpo!