Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

123a456

zdradziłam, nie wiem dlaczego

Polecane posty

cześć. od razu chce podkreślić, że będzie długo i pogmatwanie. kiedyś byłam z pewnym facetem, nazwijmy go J. J był super. Na początku. kiedy popadliśmy w rutynę, poznałam innego. Stwierdziłam, że po co mam się męczyć, skoro nie sprawia mi już przyjemności bycie z nim. Pomijając oczywiście jego zachowania, które mnie denerwowały. Inny - K. Starszy o kilka lat ode mnie, dobry, miły, praca, samochód. ZDRADZIŁAM J. Zerwałam z nim po tym wszystkim, ale do niczego się nie przyznałam. Zaczęłam być z K. Oczywiście jak to zwykle na początku, zauroczona. Po pewnym czasie dopiero zauważyłam, że popełniłam błąd. Chciałam wrócić do J, ale cały czas K przekonywał mnie do siebie. Trwało to przez jakiś czas. Rozstałam się także z K. J o wszystkim się dowiedział, trochę trwało zanim wróciliśmy do siebie, ale odbudowaliśmy to i znów byliśmy szczęśliwi przed długi czas. Po czym znów ja, głupia, zaczęłam sobie szukać wymówek, kiedy zaczęło się robić gorzej. Znów się rozstaliśmy. Ja zerwałam. Pech, może nie pech, chciał, że mój najlepszy przyjaciel (tak, jakoś lepiej sie dogaduje z mężczyznami niż z kobietami) po imprezie u mnie, został na noc. nie było seksu. po prostu leżeliśmy razem, dużo rozmawialiśmy. było wspaniale. jako, że i tak spotykaliśmy się codziennie jako przyjaciele, to przerodziło się to w coś więcej. zaczęliśmy się całować. na którejś z kolei 'randce' doszło do seksu. było wspaniale. ale znów odezwał się K. umówiłam się z nim. myślałam, ze wszystko pójdzie gładko, zwykła gadka po przyjacielsku. ale nie. stwierdził, że nadal mnie chce. nie, ze mnie kocha, nie, że coś tam, tylko mnie chce. a mnie niestety nadal coś do niego ciągnęło. po krótce. wyszłam z nim kilka razy, zauroczyłam się, on naobiecywał mi gwiazdek z nieba, ja mu zaufałam. ale czułam coś także do przyjaciela. nadal spotykałam się z jednym i z drugim i sama nie byłam pewna, czego chce. teraz, kiedy obaj sie dowiedzieli prawdy, dopiero zrozumiałam, ze pragnę, chce, tylko przyjaciela za mężczyznę w moim życiu. sama nie wiem, dlaczego popełniłam tyle głupot. jestem świadoma, że zrobiłam żle, tylko nie wiem, co kierowało mną w tamtych momentach. teraz do K nie chce sie już odzywać. a przyjaciel nie chce sie odzywać do mnie. zmieszał mnie z błotem, a ja nadal mam nadzieje, że coś z tego jednak będzie. pomocy, wiem, ze mam problem. coś z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężko było mi się w tym wszystkim połapać. najwyraźniej nie dojrzałaś do poważnego związku, albo monogamia po prostu nie jest dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to dlaczego? jak większość kobiet masz naturę k***y i ot całe wytłumaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Kasia, weź się ogarnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×