Szkoda mi Józka Stalina

W środku głęboko nieszczęśliwy, zakompleksiony człowiek, mszczący się na ludziach, za swoje kompleksy i niską samoocenę.

Soso miał baardzo nieszczęsliwe i ciezkie dziecinstwo. Był wychowywany bardzo religijnie itd., znał Pismo Św., wypytywał popów dlaczego dokonywane są egzekucje na ludności wiejskiej, dużo madrych przemyslen. Ale ludzie go troche fatalnie uksztaltowali. Przemoc, bieda, alkohol i przesada z religijnością - mieszanka wybuchowa

Dodając do tego kompleksy na tle wyglądu, blizny po ospie, krótsza ręka, niższy wzrost, podatność na różne choroby, śmierć pierwszej żony. Stalin sobie zdał sprawę, że życie go tylko ciągle prześladuje ze złej strony. Każdy ma swoje granice, a u Stalina faktycznie było tego w życiu za wiele, więc zaczął nienawidzić życia, tak samo jak i ludzi. Smutny człowiek w środku. Nie dziwię się w sumie, że był jaki był.

w sumie wporzo gość. wielki przyjaciel Polaków

Stalinek nie dzielił raczej ludzi na Polaków, rusków, żydów i innych. On ogólnie nienawidził życia i ludzi.

Co ciekawe Stalin urodził się w tym samym dniu co Karol Kot.

Przez problemy z alkoholem bił chłopca i jego matkę. Stalin starał się bronić przed agresją ojca rzucając w niego po jednym z napadów furii nożem. Karol Kot - "Nieustannie ćwiczył nożem, starał się rozwijać moc i celność ciosu."