Co macie dziś na obiad? Co planujecie na jutro?

I na kolejne dni? A może po prostu stawiacie na spontaniczność? U mnie dzisiaj calzone, a jutro placki ziemniaczane z chili con carne. ;) Niestety,to drugie niekoniecznie dla dzieci, choć córka ostatnio powoli się przekonuje do ostrego,ale w razie czego mam dla niej pierogi z serem. A synek jeszcze za mały,ma swoje słoiczki. :) (tak,tak leniwa jestem,wiem...ale dobrze mi z tym. ) Co,dziewczyny,dzisiaj u was w domach? Mi się często włącza "brak mózgu" w kwestii kulinarnej i nie mogę nic wymyślić, a kotlety drobiowe, mielone i kurczak się trochę przejadły....bardzo wszyscy lubimy,ale ileż można??? Może jakaś zapiekanka makaronowa...sama nie wiem.

Dzis duszona karkowka,ziemniaki,salata a jutro pomidorowa,dewolaje jakas surowka lub mizeria i pewnie znow ziemniory.

Knedle bawarskie z bulek + gulasz.

Ja dziś mam rybę a jutro grill :)

Nie planuję jakoś specjalnie, poprzedniego dnia zaglądam do zamrażarki/spiżarki i wyciągam na co mamy ochotę. Dziś zrobiłam gnocchi z ricottą, jutro będą przepiórki z puree z dyni i sałatą, a na poniedziałek się zobaczy, pewnie jakaś tarta na słono bo opakowanie ciasta zalega w lodówce.

Rosół, kurczak z frytkami i surówka

Dzisiaj zapiekanka z ziemniakami,kurczakiem,papryka i baklazanem zapiekana pod mozzarella i beszamelem. Jutro pieczony kurczaczek,ziemniaczki ,mizeria ,surowka z marchwi i jablka,rosol, kompot z truskawek . na deser sernik z morelami /mam gosci.

Dzisiaj naleśniki z twarogiem polane gorącym sosem malinowym. Jutro schabowe z majerankiem,pure ziemniaczane z pietruszką. W pon i wtorek zuoa gulaszow.

Dziś maz i syn wybyli z domu wiec nic na gotowalam, zrobiłam sobie pyszna kanapkę na obiad. Mała bagietka z rukolą, domowa szynka drobiowa, oliwkami i pomidorem a na deser smoothie jarmuzowo-jabłkowe. Na jutro kupiłam piersi z kaczki i szparagi, do tego moze ziemniaki pieczone po szwedzku.

ja dziś lepiłam ruskie, dzieciaki prosiły, jutro mam w planach spaghetti.

Planuje zawsze na 8-10 dni z góry. Wypisuje listę śniadań, 2 śniadan, obiadow i kolacji. Nie planuje nigdy co będziemy jedli konkretnego dnia. Wybór jest podyktowany tym na co mamy ochotę albo zwyczajnie czasem przygotowania (na weekendy zostawiam potrawy wymagające więcej zachodu) Planując listę najpierw sprawdzam zawartość lodówki czy szafek tak aby wykorzystać do konca produkty kupione w poprzednim tygodniu lub po prostu produkty których nie kupuje się co tydzień. Po ułożeniu pierwszej listy zabieram się za listę zakupów która układam uwzględniając jadłospis i posiadane w domu produkty. Ten sposób wymaga ode mnie około godziny pracy w tygodniu ale opłaca się. Produkty się nie marnują, dawno nie wyrzuciłam jedzenia, sporo oszczędzam. Kupując 1kg świeżego szpinaku wykorzystam go zarówno do obiadu np do makronu, jak również do koktajlu na 2 śniadanie. Obiady planuje zawsze systemem: 1x zupa 1x owoce morza 2x ryba 2x mięso 1x danie wegetariańskie lub weganskie Często obiady mięsne czy wegetariańskie robie z góry na dwa dni. Może to trochę skomplikowane, ale u nas sprawdza się w 100%. Jeżdżę do sklepu raz na tydzień.