proszę doświadczonych kierowcó o wyjasnienie mi takiego zachowania kierowców

3 msce temu zdałam egz na prawo jazdy.Moja jazda jest daleka od ideału-wiem o tym.Ostatnio miałam dwa wyjazdu poza miasto i jestem zdziwiona ,że: 1.kierowcy przekraczają prędkość 2.wyprzedzają na trzeciego 3.trąbią jeden na drugiego-na mnie ostatnio trąbił jeden pan ,bo nie umiałam się "wbić " z podporządkowanej ,tylko czekałam. I stąd moje pytanie do osób , które jeżdżą dłużej ode mnie.Dlaczego tak mało jest kultury i wyrozumiałości na drogach? Czy nie lepiej by nam się wszystkim jeździło gdybyśmy byli dla siebie bardziej mili?

Może jeździłoby się lepiej ale ta adrenalina ;)

jak stoisz jak ostatnia peesda na podporządkowanej i się boisz wyjechać to się nie dziw, że trąbią. Nikt nie ma czasu czekać, aż ty się odważysz. Niektórzy po prostu nie powinni mieć prawa jazdy

wg mnie 3/4 ludzi nie powinno mieć pj

tak tyle,że nie nie stałam nie wiem jak długo

skarbie z takimi pytaniami to idż do guru targowicy ryszarda petru , on jest wszystko wiedzący i pewnie zna odpowiedż

trzeba było stać jeszcze dłużej-na złość palantowi i niech sobie trąbi,jeśli stałaś pierwsza to g...ek nie ruszy dopóki Ty nie ruszysz i może sobie trąbić do za...ej śmierci!!! kobiety sa bardziej wyrozumiałe, faceci są nerwowi za kierownicą i uważają się za Bogów! spieszy im się zawsze,jakby 1 min ich zbawiła!

ani kurs na Pj ani najlepszy instruktor nie przygotuje Cię do chamstwa na drodze! w Polsce to norma.

Kierowcy przekraczają prędkość, bo w sporej części przypadków, ograniczenia są nieodpowiednie do sytuacji. Np. w pełni rozumiem, że pod szkołą, należy zwolnić nawet do dwudziestu, ale niech mi ktoś wyjaśni, dlaczego mam w tym miejscu, zwalniać do dwudziestu, o pierwszej w nocy ? ? ? Na terenie zabudowanym, obowiązuje 50km/h, jednak w dużych miastach, często są dostępne dwupasmowe, proste drogi, oddalone od wszelkich zabudowań. Jeśli chodzi o włączanie się do ruchu, czy wjazd na drogę z pierwszeństwem, to jedna ciamajda, potrafi stworzyć spory korek. Rozumiem, że boi się wyjechać, bo swojego auta "nie czuje", co ma to jednak wspólnego z tym, że blokuje innym możliwość przejazdu ? To jest problem tej osoby, a nie innych kierowców. Nie zwykłem trąbić na kogoś takiego, ale co się na nią nawyzywam to moje :D.

:DDomyślam się ,że pod moim adresem też nie jedno brzydkie słowo padło, i pewnie"baba za kierownicą" też było:D A,trąbienie wmieście na światłach jak zaraz po zapaleniu kierowca nie rusza to też standard:O

To może patrz na te światła, a nie w lusterko :P. Zdradzę Ci tajemnicę :) : przed zapaleniem się zielonego światła, zapalane jest żółte :D. Masy wtedy czas na wbicie sprzęgła i biegu :D.

do gościa powyżej,akurat ja nie mam z tym problemu,i w mieście na światłach nie zdarzyła mi się taka sytuacja, ale zauważyłam takie zachowanie innych kierowców

a jeżeli chodzi o lusterko to się nigdy nie przeglądam, telefonu też nie odbieram jak prowadzę - pewnie jestem w mniejszości;)

Ja akurat z telefonu korzystam, bo w rozmowa w minimalnym stopniu, odrywa moją uwagę, od prowadzenia auta. Jak się ma telefon, a nie srajfona, to można odbierać rozmowy i je wznawiać, bez spoglądania na ekran :D. Autentycznie widziałem kiedyś kobietę, która na czerwonym świetle, zaczęła poprawiać sobie makijaż i zeszło jej na tym, aż do następnego czerwonego. Sam trąbiłem na nią wściekle :D.

pozostało mi tylko jeździć i się nie przejmować.Sama nie trąbię i na drodze zachowuje się tak jakbym sama chciała aby się w stosunku do mnie zachowywali, jestem wyrozumiała. Kultury nigdy za mało;)

Tu nie kulturę, ale o logikę chodzi :D. Jak ciamajda boi się wyjechać na drogę z pierwszeństwem, to trąbienie tylko ten strach powiększy i wyjazd opóźni. Tak samo otrąbionemu ciamajdzie może zgasnąć silnik na skrzyżowaniu i będzie trzeba dłużej stać. Dlatego lepiej trąbić na chamów lub "śpiochów", co zmiany świateł nie widzą.

Wydaje mi sie, że takie mało kulturalne zachowanie na drodze jest spowodowane pośpiechem, niewystarczającymi umiejętnościami, stresem, a także poczuciem, że jest się panem na drodze i nikt im nie podskoczy. Ja na kursie w szkole nauki jazdy http://www.alien.szczecin.pl/ nauczyłam się, ze podczas jazdy trzeba przede wszystkim podchodzić z pewną dozą nieufności do innych uczestników ruchu. I zachowywać odpowiedni dystans.

Powinni częściej wystawiać mandat za klakson ;) 100zł to nie dużo ale ostudziło by zapędy niektórych kierowców do trąbienia. Co do prędkości to pomogły wysokie mandaty i zabieranie prawa jazdy. Teraz mniej osób jeździ powyżej 60 w terenie zabudowanym.

Z czasem nabierzesz pewności i będziesz umiała ocenić odległość auta. Mnie też czasem denerwuje jak kierowca zbyt długo czeka żeby wjechać na droge

Nie ma nic gorszego jak kierowcy którzy nie dadzą się wyprzedzic. Celowo przyspieszaja

Autorko za kilka lat gdy już poczujesz się swobodnie i pewnie za kierownicą sama zobaczysz, jak to jest z tym przekraczaniem prędkości ;-)

Hahaha zawsze tak robię ! Mam 160 kM i jadę przepisowo ale jak jakiś narwaniec w golfie chce wyprzedzać, to trzeci i gaz decha hahaha