Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ale te matki bywają głupie

Polecane posty

Gość gość
Sąd cie uniewinni jak zobaczy jaki to straszny bachor i uzna to za baaaardzo mala szkodliwość społeczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam na studiach w naprawdę dobrej i drogiej restauracji i zdarzył się u nas wypadek. Koleżanka wylała goracą zupe na 3 latka:( Dziecko biegało jak szalone między stolikami, ona niosła dwa gorace talerze, mielismy wtedy porządny zapieprz, dziecko wpadło na nią, upadło, straciła równowagę i z jednego talerza wylało się na dziecko sporo zupy. Rączke dziecko miało poparzoną, afera się zrobiła, matka obwiniała personel, sprawa nawet wtedy była nagłosniona. Niestety wina była opiekunów, ale pamiętam jak ta kobieta krzyczała (krzyk w takiej sytuacji raczej nie jest czymś dziwnym), że to wina koleżanki, kolegi i moja, bo nikt dziecka nie pilnował:O Dodam, że proponowaliśmy tej rodzinie przejście do części z ogrodem, gdzie były atrakcje dla dzieci, ale oni chcieli siedzieć w środku i bardziej zajęci byli rozmową niż pilnowaniem dwójki dzieci. Dobrze, że temu drugiemu dziecku nic się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praktyka sądów wskazuje na to, że w przestępstwach gdzie pokrzywdzonym jest małoletni sądy dają raczej kary z górnej granicy. A w "pierdlu" osoby krzywdzące dzieci - no cóż.... nie zazdroszczę. No ale co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, powiedziałabym w pierdlu za tę satysfakcję, że nauczyłabym kultury jakiegoś niewychowanego bachora. x i tutaj slowem klucz jest NIEWYCHOWANY bachor , dzieci same sie nie wychowuja , wychowanie dziecka jest obowiazkiem rodzica wiec pretensje powinny byc skierowane do tego co nie wychowal a nie do niewychowanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie racja. To wina rodzica, ze nie umie go wychować. Tak wiec trzeba kopnąć matkę :D w jej obwisły po porodzie brzuch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.10 i jak sie to skończyło? Szkoda dziecka, nie jego wina, ze ma matkę głupia, która go nie pilnuje. Niestety często tak jest. Dzieci cierpią za głupotę rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skończyło się tym, że rodzice pojechali do szpitala z dzieckiem. Ktos z rodziny wezwał policję, sprawa była wyjaśniana i skonczyło się tym, że winę ponosili opiekunowie. Rodzice po interwencji policji oraz złozeniu zeznań sprawy na własną rękę do sądu już nie kierowali. Nie wiem niestety czy chłopczykowi została blizna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam kilka dni temu swiadkiem jak przy kasie kobieta postawila takiego maluszka moze rocznego na tasme , dziecko potrafilo stac ale raczej nie chodzilo dobrze caly czas przykucalo , no i jak to dziecko zainteresowane a przy kasie rozne rzeczy sa i batoniki i gumy do zucia , ten maluch wszystko bral potrzasal dotykal a matka usmiech od ucha do uch z tekstami nioooooo nioooo taaaaaaa no co to ? tasma sie zatrzymala przy kasjerce a ta gapi sie na ta kasjerke ewidentnie wymusza zeby ta tez niokala i usmiechala sie do tego dzieciaka , kasjerka mloda dziewczyna speszona mowi do tego malucha - no hej i tak sie sztucznie usmiecha , zenada i glupota juz widze za dwa trzy lata ten maluch sam wlazi na tasme , sciaga z polek i oczekuje poklasku a jak ktos w koncu na niego nakrzyczy to bedzie w szoku bo przeciez mama tak uczyla ze tak wolno i wszyscy maja sie do niego usmiechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez wiele razy byłam świadkiem podobnych sytuacji. I te właśnie mamuśki piszą tutaj, ze my nienawidzimy matek stad takie podejscie. Jak widzę grzeczne dziecko i kulturalną matkę, to nawet czuje sympatię i podziw, ze potrafiła dobrze wychować dziecko. Ale te roszczeniowe mamusie, które na wszystko dziecku pozwalają i nie liczą się z innymi, to takich matek nienawidzę, owszem. Do dzieci nic nie mam, tylko do nich, że nie potrafią sie zachować i jeszcze dziecko tego uczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehem chyba temat był troszke o czym innym? O próbach chodzenia rocznego dziecka w pociagu, potem wkradł się temat o tym kto ma prawo byc na miejscu przeznaczonym dla matek z wózkami w autobusie ( matka z wózkiem czy zwykły pasażer) a nie o rozwydrzonych dzieciach i głupawych matkach ktore na wszystko swoim dzieciom pozwalają i wychowują koncertowo przyszłych bandytów? Bo to sa 2 odrebne tematy. Osobiscie bede bronic praw matki jesli temat bedzie o tym ze wg niektorych kazda matka to be i roszczeniowa krowa,tak juz z automatu. Bo jak tu widac sa osoby ktore z załozenia juz nienawidzą wszystkich matek za to ze sa matkami. Ale tez wiem ze sa takie wlasnie "bachory"niegrzeczne choc to raczej matek wina,ze pozwalają na wszystko. Tylko dziwne ze temat zaczał sie o rocznym dziecku ( ktore jeszcze nie rozumie ze nie wolno chodzic po pociagu i naprawde nie da się tego wytłumaczyc w zaden sposób, 3latkowi tak,ale nie roczniakowi i to akurat nie jest wina matki ze jej niemowlę nie siedzi jak kołek). A skonczył się na opowiesciach jak to rozwydrzone dzieci biegają po restauracji, no takie kilkulatki to juz mozna okiełznac. Wiek dziecka ma znaczenie, kilkulatkowi juz cos wytłumaczysz i mozesz ewentualnie go jakos ukarac za nieposłuszenstwo,roczniaka jeszcze nie,dziewczyny myślcie,zanim wrzucicie tu wszystkie dzieci do jednego wora a jak ktos się juz wypowie to od razu ze patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ogólnie kafe ma to do siebie, ze każdy może pisac co chce i nic nie zrobisz i nie wiem czym sie przejmujesz. Ja wiem, ze są osoby, które nienawidzą matek za to ze są matkami. Zazwyczaj tu chodzi o zazdrość. Ale są tez tacy, którzy nienawidzą matek, które wychowują "rozwydrzone bachory". I do dzieci nic nie mają, bo to nie dzieci wina, ale właśnie do tych matek, bo same sa niewychowane i tak samo uczą dziecko. Na wszystko pozwalają i nie liczą się z innymi. Chociaż sama jeszcze nie mam dzieci i nie wiem które cos rozumieją które jeszcze nie, ale zgadzam się z tym, ze roczniakowi nie da się wytłumaczyć, zeby tam nie chodził. Kilkulatkowi juz tak. Gdyby dziecko w tym pociągu miało 5 lat to faktycznie, można by wtedy się wkurzyć na te matkę. Ale roczniaka sie czepiać? Jakby matka go na sile trzymała to by zaczął płakać i wtedy by pisali, że bachor drze mordę na caly pociąg... Po prostu wszystko niektórym nie pasuje. Najlepiej w ogóle dzieci nie rodzic , żeby innym nie przeszkadzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj stałam w kolejce do toalety w Łazienkach Królewskich z dwulatkiem, któremu zaczęło coraz mocniej odwalać. Był festyn, full ludzi. W kolejce spędziliśmy bite pół godziny. Mały szarpał się ze mną, zaczął mnie nawet kopać. Był zmęczony, ale musiałam skorzystać z toalety. Chcę tylko napisać, że nikt nas nie przepuścił. Kobieta koło 50tki przed nami zwróciła mi uwagę, że dziecko ją kopie. Nie zauważyłam, a ona mogła się odsunąć. Przeprosiłam. Rozumiem, że tak każdy za potrzebą, ale w szoku byłam że nikt nas nie przepuścił. Uwaga, w kolejce była też kobieta w widocznej ciąży i ona również swoje musiała odstać. Nie do końća w temacie, ale znieczulica jest. Tylko nie piszcie, że dziecko męczyłam w mieście itd. Pogoda piękna, bajery dla dziecka, a my z innej dzielnicy. Miałam okres i potrzebowałam skorzystać z toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że nie miałam wymagan, zeby ktos nas przepuscil tak w ogóle. Tyle że dziecko zrobiło się niesforne (bardzo), kładło się na ziemi, wyrywało. Każdy to widział. Rozumiem, że każdemu coś tam się chciało. Ja bym bez zastanowienia przepuściła w tej sytuacji kogoś. Bo normalnie wymagan bym nie miala, to juz dziecko chodzące i ostentacyjnie nigdy nie wymuszam, by gdzies mnie przepuszczono. W ogóle nie wymuszam. Jednak sytuacja była taka, jak opisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ktoś nie ma dzieci to ma to w d***e i nic nie poradzisz. Tacy są ludzie. Patrzą tylko na siebie. W takiej sytuacji, trzeba im robic na złość. Kopal panią? To mogl kopać dalej, nie wiem po co przepraszałaś. Ja też kiedyś byłam dla każdego uprzejma, ale skończyło sie. Na chamstwo odpowiadam tym samym, bo inaczej się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem matką i też stwierdzam że inne matki są rozszczeniowe i chamskie. Ja zawsze staram się być grzeczna i nikomu nie zawadzac i zawsze to do mnie wraca, przez to i ludzie są życzliwi. Np też kiedyś w pociągu jechałam z córką dwuletnią która po godzinie zaczęła dostawać p*****lca. Mogłam pozwolić małej na wygłupy i mieć innych w tyłku ale ruszyłam głową i zaczęłam tłumaczyć i zabawiac ją i pewna kobieta widząc to sama zawołała moje dziecko do siebie i zaczęła coś jej tam pokazywać żeby się jej nie nudziło i tak fajnie podróż zleciała. Albo przykład szwagier mojej - zwala się z dwójka dzieci i bawcie jej te dzieci bo ona potrzebuje odpoczynku i czasu dla siebie - przecież jej dzieci to jej sprawa i nikt nie ma obowiązku jej pomagać bo sama świadomie decydowała się na nie. Kolejna sprawa to jak ją byłam mała na imprezach nigdy nie wolno było siedzieć przy dorosłych a teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do moich sąsiadów wczoraj przyjechała synowa z wnuczką i powiedziała, ze malej przydałaby się trampolina.... Nosz kur... Niech idzie do roboty i zarobi na widzimisię własnego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co kogo obchodzi, że Ty masz dziecko? To każdy ma Cię przepuszczać w kolejce, bo stoisz z dzieciakiem? Każdy odstał swoje, więc to tylko dobra wola osób, jeśli by cię wpuściły, nie rozumiem czemu miałyby cię wpuszczać, bo jesteś z dzieckiem. A jak dzieciak się wydziera i wyrywa to sie dziecko uspokaja, a nie pozwala na więcej. Jeśli kopnęło tamtą kobietę, to niby czemu nie miała ci zwrócić uwagi? Trzeba było pilnować dzieciaka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopóki nie miałam dzieci byłam przekonana, że dziecko zawsze można uspokoić (jakkolwiek, nawet nastraszyć). Teraz wiem, że nie da się. Tamta pani nie napisała, że domagała się, tylko opisała sytuację. Trochę empatii na co dzień nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po chuj odświeżasz ten głupi temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcale nie głupi, głupolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×