Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gryph

Chcę, aby dostrzegano we mnie człowieka, a nie kobietę

Polecane posty

Gość Gryph

W innym wątku ktoś mi napisał, że mam się ubierać jak kobieta (czyli właściwie jak??), aby koledzy dostrzegli we mnie kobietę, ale właściwie to...Po co?? Nie chcę, aby widziano we mnie maszynkę do przedłużania gatunku, tylko człowieka! Chcę, aby dostrzeżono moje człowieczeństwo!Jestem człowiekiem! Nie chcę kochanka, nie chcę męża, szukam drugiej połówki, bratniej duszy, wrażliwego młodzieńca o duszy artysty. I gdyby przy mnie ten młodzieniec się rozpłakał, to bym go przytuliła, a nie powiedziała: -nie jesteś prawdziwym mężczyzną. Uznałabym go za wrażliwego człowieka, zagubioną duszę, a nie mięczaka. Kto uważa podobnie, jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wszyscy artyści to mięczaki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gryph
Szukam człowieka i jednocześnie chcę, aby dostrzegano we mnie człowieka, człowieczeństwo. Tylko tyle i aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak mam. czasem nawet się nie maluje, zakładam luźne ciuchy. wtedy czuję się sobą jako jedyny w swoim rodzaju człowiek a nie jakaś lolitka. gdy idę z koleżankami, one zawsze chcą wyrwać jakiegoś fagasa. dla nich to być z kimś albo nie być. ja tak nie mam. zaczynam czuć swoją wartość coraz bardziej. one mogą myśleć, że nikt mnie nie chce, ale to ja nie chcę. czuję się lepsza? może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×