Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiolcia8787

Beznadziejna sytuacja

Polecane posty

Może zacznę od początku. Studiuję z pewnym chłopakiem, którego znam praktycznie od początku studiów ale nie jesteśmy jakimiś tam przyjaciółmi, raczej znajomymi a przynajmniej byliśmy. Niedawno zauważyłam, że ów chłopak bardzo mi się przygląda, czego nigdy wcześniej nie robił. Robił to tak wyraźnie, że nie dało się tego nie zauważyć. Czasami gapił się na mnie przez kilkanaście minut. Czułam się wtedy bardzo nieswojo. Nie lubię jak ktoś się aż tak na mnie patrzy - bardzo mnie to krępuje. W konsekwencji tego zaczęłam go unikać. Starałam się ograniczyć z nim kontakty do minimum i pozostać przy zwyczajowych uprzejmościach. Raz, gdy wychodziłam z uczelni i zobaczyłam, że idzie w moją stronę - skręciłam w inną uliczkę. Zrobiłam to odruchowo i do dzisiaj się zastanawiam dlaczego. Teraz on traktuje mnie bardzo chłodno. Mówi mi cześć, czasami dorzuci moje imię ale nie jest tak jak było. On po prostu traktuje mnie jak powietrze. Czuję się z tym jeszcze gorzej niż wtedy jak się gapił. Chłopak jest z niego naprawdę bardzo miły i boję się tego, że mogłam go skrzywdzić. Żałuję tego, że tak się zachowywałam, bo na takie traktowanie nie zasłużył. Jak myślicie jest jeszcze szansa, aby odbudować naszą znajomość a jeśli tak, to jak mam to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro byliście tylko znajomymi, nie przyjaciółmi ani parą, ani ci na nim jako facecie nie zależy to co ty chcesz odbudować i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odrzucony facet jest zawsze obrażony, to wynika z ich natury zdobywcy i walecznika.... Ale ja bym się chwilę zastanowiła nad tym późniejszym chłodnym traktowaniem. Myślę, że poważne uczucie nie narośnie chłodem, ale przy każdym spotkaniu pojawi się iskra w oczach, słodkie spojrzenie i wciąż żywa nadzieja na pozyskanie tej osoby... moja rada: daj sobie spokój Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta sytuacja nie jest beznadziejna. On sie w tobie zakochal a ty w nim nie i nie musisz czuc sie winna z tego powodu ani go za to przepraszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcesz wiedziec jak odbudowac tą znajomosc, co on mysli, co on czuje, napisz do mojej wrozki Sofii. Jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Co wy ciagle z tym patrzeniem :D Chyba wiekszosc zatrzymala sie tu na poziomie przedszkola. Na okraglo, on sie na mnie tak patrzyl, on sie na mnie patrzyl. Od kiedy to patrzenie sie na kogos jest wyznacznikiem zainteresowania. I jak mozna sie bez przerwy patrzec na kogos przez kilkanascie minut. Chyba robicie jakies podroze w czasie (sic!) Tak sie patrzyl, a teraz cie ignoruje? Pomysl troche. Tak wiem, bo ty wtedy skrecilas w inna ulice i on sie obrazil, haha. Moze czas zejsc z drzewa kolezanko, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×