Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość posprzątaj

mój facet OD PIĘCIU MIESIĘCY nie posprzątał... pomocy, bo zwariuję

Polecane posty

Gość posprzątaj

przeprowadziliśmy się pięć miesięcy temu do mieszkania należącego do rodziny mojego faceta. jest w nim mnóstwo jego starych, zniszczonych ubrań i innych rzeczy, ulotek, biletów i niepotrzebnych bzdur. kompletnie nie ma gdzie pomieścić naszych rzeczy. pozbyłam się wszystkich swoich ubrań, w których nie chodzę, bardzo szybko, żeby się zmieścić w jednej szafie z kurtkami itp włącznie. a on... on praktycznie nie zrobił nic, chociaż od pięciu miesięcy sprząta, przekłada, odkłada, dokłada, przesuwa, przenosi, męczy się przy tym okropnie, ale efektów brak. w kuchni i przedpokoju są pudła jak po telewizorze pełne ubrań, stoją i czekają, aż jaśnie pan coś z nimi zrobi. w pokoju tragedia, dywanu nie odkurzał od 3, 4 tygodni, podłoga brudna, wszystko zakurzone, na tym leżą jego czyste, brudne, obecne i stare ubrania. kuchnię i łazienkę ogarniamy na zmianę, oczywiście ja muszę tego pilnować i mówić mu ze sto razy, mimo to pudło z kuchni ciągle jest na swoim stałym miejscu, czyli na środku. kocham go, nie chcę odejść, ale nie mam już sił. od 4 tygodni płaczę codziennie, śpię w drugim pokoju, bo nie da się żyć w tym syfie. kiedyś świetnie się dogadywaliśmy, żartowaliśmy, byliśmy taką wesołą parą, teraz na jego widok mam do powiedzenia tylko jedno: posprzątaj. stałam się od tych codziennych kłótni znerwicowaną, zgorzkniałą babą, a mam dopiero 25 lat! pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posprzątaj
dodam, że mówiłam o tym problemie jego mamie, zero efektów. ogólnie mój facet zmywa po sobie, umie sobie ugotować, całkiem dwóch lewych rąk nie ma, ale nie ma nawyków typu: brudne widelce odłożyć do zlewu, a najlepiej od razu umyć, brudne skarpety do kosza na pranie. wszystko jest wszędzie porozwalane, szklanki na podłodze, widelce, talerze, opakowania, ŚMIETNIK. nikogo nie mogę zaprosić, bo wstyd. rozmowy nic nie dają, zawsze kończą się awanturą, a jeśli wspomnę, że jest po prostu nie nauczony tego w domu (bo przecież tam się tego uczy, nie w szkole!) to kłótnia się zaostrza, że źle mówię o jego rodzinie. absolutnie nie chcę obrażać jego rodziny, ale z czegoś się chyba jego brak ogarnięcia wziął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posprzątaj
nie umie posegregować swoich starych rzeczy (z liceum!!!), pozbyć się tych, w których nie chodzi, gromadzi masę pamiątek z całego dzieciństwa... zwyczajnie nie ma miejsca na nowy etap, ani dla niego, ani dla mnie. jego rzeczy, w których chodzi obecnie, też się nie mieszczą nigdzie, wiszą na oparciach krzeseł, na drzwiach, leżą na podłodze. on wie, w jakim ja już jestem stanie, wie, że zaczęłam szukać mieszkania, żeby się stąd wynieść, bo patrząc na to wszystko mam w sobie tyle agresji w jego stronę, że każda kłótnia kończy się powiedzeniem o parę słów za dużo, a w myślach wywalam te stare szmaty przez okno, boję się, że w końcu to zrobię. porządek nie jest w życiu najważniejszy i nigdy dla mnie nie był, ale mieszkanie w chlewie mnie wykończyło. on nie rozumie powagi sytuacji i jak zrujnował związek swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz tam sama posprzątać ,posegreguj ,daj mu tylko potwierdzić że to pudło wywalamy które posegregujesz a potem musisz przez kilka miesięcy uczyć zasad,on tego nie ogarnie,są baby które tego nie potrafią jeśli to było lata odleżałe ,i nie histeryzuj,jak Ci się nie chce to musisz się wyprowadzić i go w syfie zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posprzątaj
dziękuję za odzew, ale nie będę grzebać w jego rzeczach... już kiedyś próbowałam posegregować jego ubrania z jednej sterty i była z tego wielka awantura, bo wg niego jeszcze się przydadzą, chociaż nie założył ich od liceum i mają niesamowitą wartość, więc szkoda wyrzucić do kontenera, może sprzeda spodnie sprzed 10 lat - jednym słowem: załamka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytaj czy będzie chodził, bo może się przyda, tylko zapytaj kiedy miał ostatnio na sobie daną rzecz. Jeśli więcej niż rok temu, to znaczy, że można się pozbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przywyknij do tego że masz faceta brudasa i tyle, już niczego go nie nauczysz i całe zycie będziesz po nim sprzatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, zostaw go. szkoda nerwów na syfiarza serio dziewczyny, czemu wy się w ogóle nie szanujecie i jeszcze nagradzacie takich buraków swoją obecnością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo już nikogo innego nie znajdziemy bo już nam się życie skończyło bo nikt inny już nas nie będzie chciał bo musimy zrobić sobie z nim dziecko żeby do innej nie poszedł buuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×