Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zauważyłam, że tutaj nieudacznicy lubią wylewać żółć na ludzi którzy żyją ciut l

Polecane posty

Gość gość

na ludzi, którym się chciało, którzy umieli sobie wżyciu poradzić. Jeszcze nie słyszałam żeby ktoś niezamożny komu faktycznie życie słabo się potoczyło najczęściej wyniku jakichś nieszczęść pluł na tych, którzy mają lepiej. Zawsze jadą tylko ci, którzy mogli do czegoś dojść ale im się nie chciało, bo główka za głupia na naukę i rączki dwie lewe do pracy. Lepiej było dyskotekować za młodu, potem pójść do byle jakiej pracy i mieszkać na garnuszku mamusi, dalej imprezować, a potem z byle kim zakładać nową rodzinę bez grosza, bez mieszkania, bez perspektyw na przyszłość byle weselisko na kredyt wyprawić i w bezie z welunem przeparadować (taka ułuda szczęścia) a potem jakoś to będzie. Niestety nigdy "jakoś to" nie jest więc zostaje żal, rozgoryczenie i frustracja zwłaszcza jak taka kobieta patrzy na tą, której się chciało w życiu przyłożyć do budowania przyszłości. Potem zaczyna taka nieudacznica jechać, że tamta wyrodna, bo do pracy wróciła, że na wakacje jeżdżą nowobogaccy, na basen chodzą wydziwiacze, mają piękne mieszkanie złodzieje, "jakbym ja tak cały dzień nic nie robiła i dzieciom się nie poświęcała to też bym była taka piękna i zgrabna ale urodzić 2 dzieci, a potem się im 'poświęcać' - wpier/dalając tony śmieci przed tv - to nie jest takie hop siup!" Znam wiele takich osób, a jak tak czytam kafe to widzę, że jest ich coraz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda tutaj operatorki mopa i menadżerki garów wiecznie plują na pracujące matki. jakoś kiedyś kobiety normalnie pracowały dzieci siedziały w żłobkach i całe pokolenia nam wyrosły, a teraz nieudolnie fajtłapy dorabiają sobie ideologię do siedzenia na d...pie. Masz rację autorko, bo ja też nie słyszałam żeby szczęśliwa matka, która serio odstawiła karierę by oddać się dzieciom na kilka lat pluła na te pracujące. plują tylko zazdrosne życiowe ofermy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zara sie zleco kury bez matury :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja sobie pluje i będę pluła :P możecie kupic dzieciom najnowsze ajfony i tablety a domu i miłości im tym nie zastąpicie. Nie zapomnijcie o tym jak będziecie liczyć te wasze miliony na kącie w banku. Mam nadzieje że chociaż wasze zdjęcia dzieci mają w pokojach żeby nie zapomniały jak mamusie i tatusie wyglądają hahaha taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale odkryłaś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i prosze -- jak na zawolanie. Wypowiedz z 9.57 jest idealnym przykladem wylewanej zolci. Nie miesci sie biedaczce w glowie, ze mozna pogodzic prace i rozwoj zawodowy z opieka nad dzieckiem. To nie o te cale dnie spedzane z dzieckiem chodzi, idiotko. Tylko o milosc, madre pokierowanie jego roxwojem i dawanie wzorcow. Co ma do zaoferowania dziecku sfrustrowana kurka bez matury czytajaca Chwile dla Ciebie? Dziecko ma przes/rany start zyciowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka jest moja szwagierka hehe wielkie poświęcenie, a trzylatek nie odpieluchowany, wpierdziela tony słodyczy, syfiaste jedzenie, z zębów zostały mu tylko czarne kikuty, poważna nadwaga i giry w 'X'. Szwagierka podobnie spasła się, cały dzień telewizja, do jedzenia wiecznie jakieś kluchy z sosami z torebek ale ona się poświęciła dziecku, a ja zła po 2 latach od urodzenia dziecka wróciłam do biura na 6 godzin dziennie, a dziecko poszło do prywatnego żłobka no skandal! :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [10:14 zabolało cię korposzczurku? i dobrze bo miało zaboleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my z mężem mamy co tydzień orgietki w domu a wy się roochajcie z jednym i tym samym wy niedobre katole wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja właśnie miałam bardzo pod górkę,bo pochodzę z totalnej patologii i cały czas próbuję wyjść na prostą :o jednak patrze z podziwem na tych ludzi którzy się dorobili czy mają fajna pracę i fajne życie :) mam 23 lata i jestem na 3 roku studiów, bo po maturze na rok pojechałam za granicę żeby mieć cokolwiek bo z domu dostałam tylko kopa w tyłek i papa. Jednocześnie też pracuję i nie poddam się, a już na pewno nie wplątam teraz w dziecko, ślub ani mieszkanie u teściów na way! Chcę po studiach popracować, awansować użyć świata do 30stki, a co należy mi się i nie mówię, że muszę mieć miliony ale przynajmniej chcę mieć dobrą i stabilną pracę żeby chociaż kredyt móc wziąć na przyzwoite mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie w naszym narodzie sa niestety bardzo nietolerancyjni i zawistni - kafeteria to odzwierciedla. Niepracujące z rowna pasją krytykuja pracujace jak te, ktore pracuja kobiety w domu . Chudzi atakuja grubych, grubi chudych, wysocy niskich, niscy wysokich, biedni bogatych, bogaci biednych. W dodatku niemozliwe jest,ze komus sie powiodlo, ma udane dzieci, meza, zawód, podrózuje, albo siedzi w domu i jest z tego zadowolony - panie z kafe, jak wrózki, wiedza lepiej, co kto robi i co powinien. Tacy ludzie nienawidzą inności, nie rozumieja jej- typowe niestety dla zascianka. Im mniej w zyciu widziales, im mniejsza wiedza o swiecie, tym bardziej sie ograniczasz do tego, co dookoła siebie , oceniasz tylko wg siebie, bo innych ludzi nie rozumiesz, bo nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z autorka. W sumie przez pewien czas też byłam taką frustratka. Zarabialam 1.700zl wiec 3 razy mniej od męża. Wkurzało mnie że ludzie żyją na poziomie, a ja zastanawiałam sie czy wydać 100zl na buty. I postanowiłam zalozyc własną firmę. Opłacało sie wraz ze wzrostem dochodów zazdrość i frustracja mi mijała. Teraz zarabiam podobnie do męża stać mnie na większość rzeczy ktorych zapragne. I nie szukam już wytlumaczen, że pan X ma lepiej, bo cwaniak. Teraz myślę co zrobić by mi było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele czytam i nie wierze ,ja zyje w innym swiecie i was nie rozumiem .Zazdrosc o pieniadze?Czy wy jestescie normalne???Najwazniejsze to zdrowie nasze i naszych bliskich ,wtedy jest roadosc z zycia.Docencie co macie ,naprawde ile ludzi cierpi na swiecie wojny,glod,g***ty,samotnosc a wy siedzicie i plujecie jadem majac wszystko .A wam i tak ciagle malo.Pamietam kiedys nie mialam nic i cieszylam sie tym co mialam i nie zagladalam sasiadowi w portfel teraz mam duzo lepsza sytuacje materialna i dalej jestem taka sama,ciesze sie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×