Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy jestem w was nieudacznikiem zyciowym

Polecane posty

Gość gość

Wychowywała mnie mama w skrajnie trudnych warunkach - do 12 rz 4 osoby w pokoju, piece węglowe, brak wody, łazienki itd. Mama pracowała na 3 zmiany, po 12 h nie było jej w domu, nie miała dla mnie czasu. Do tego ciągle awantury, alkohol że strony wujków i kuzyna, ciągła nerwowka. Mimo wszystko byłam zdolna, dobrze się uczyłam, często po nocach jak inni już spali. Mama mi wpajala żebym się uczyła, żeby nie zadylac fizycznie jak ona. No więc się uczyłam, raz w gimplu miałam 4 na swiadectwie, studia skonczylam m jako 5 na roku że 150 osób. No i to by było na tyle. Studia miałam ciulowe, bo nie miał mną kto pierwszy kierować, doradzić. Miałam zostać na ucZelni, nie umiałam połączyć pracy i rodziny. Wybrałam rodzinę, której mi tak zawsze brakowało. Niby żyje mi się teraz spokojnie, mam pracę ale marnie płatna. Ciężko mi ją było znaleźć więc teraz boję się zmieniać. Wydaje mi się że nic przydatnego nie umiem. Mieszkam u teściów. Mąż też kokosów nie zarabia. Nie mam nic swojego. Nie mam pomysłu jak cokolwiek zmienić. W dodatku jestem typem małomównym, wycofany, bez siły przebicia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli masz stabilna prace I rodzinie po takim starcie, jestes zwyciezca, a nie nieudacznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina, praca, dobre relacje z tesciami, kobieto, mnóstwo osób o tym marzy! Doszlas daleko, pomyśl sobie że swoim dzieciom i tak zapewniasz łatwiejszy start niż ty miałaś, to jest ważne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mi Ciebie oceniać. Mogłaś być nikim, jesteś matką i żoną. Taki mamy kraj, że tutaj lekką to jest dopiero ziemia po pogrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Połowa Polaków tak ma albo jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
Dla mnie jesteś kobietą sukcesu biorąc pod uwagę miejsce z ktorego zaczełaś. A cechami charakteru nie ma co walczyć bo tacy już się rodzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie czesciowo tak. Mialas ciezki start a mimo to osiagnelas super wynik na studiach i co? zmarnowalas wszystko to, na co tak ciezko pracowalas. Jakim cudem potrafilas uczyc sie po nocach a nie potrafilas pogodzic pracy na uczelni i wlasnej rodziny, gdy mialas o niebo lepsze warunki? To wyglada tak jakby cale twoje ambicje zdechly w momencie kiedy zalozylas rodzine, bo juz nic nie musisz. Zebys jeszcze wzenila sie w bogata rodzine, ale klepiecie biede i zyjecie katem u tesciow i w gruncie rzeczy twoje dzieci maja tylko troche lepiej niz ty. Tego chcesz dla nich? zeby patrzyly na rodzicow zyjacych na lasce dziadkow? Boisz sie zmian wiec tkwisz w miejscu. Twoja mama robila co w jej mocy zeby tobie bylo lepiej, a ty co? ledwie wyrwalas sie z patologii i siadlas na laurach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko co typowe dla takich rodzin-nie widzisz winy w sobie-ciagle zrzucasz odpowiedzialnosc na innych kazdy z nas mial 19 lat i wybieral studia-mna tez nikt nie pokierował a wybrałam dobrze -to są nasze wybory i my za nie ponosimy odpowiedzialnosc nie inni musisz przestac oczekiwac ze otoczenie jest odpowiedzialne za twoje zycieto ty jestes i masz duzo dobrego w swoim zyciu-rodzine, zdrowe dzieci, meza-a prace mozna zmienic ja pracowałam w opiece społecznej to jest dopiero gówniana robota zarabiałam grosze i chodziłam po melinach-od 2 lat odbiłam sie od dna znalazłam lepsza robote-to jest mozliwe tylko trzeba próbowac-szukałam nowej pracy dwa lata-wszyscy dookoła mówili,,po co nic ci sie nie uda znalezc, patrz jak długo juz szukasz" a jadzien w dzien wysylalam cv i udalo mi sie-znalazłam prace lepiej płatna i w swoim zawodzie 9tamta byla w pokrewnym)i sie jej trzymam:)tobie tez sie uda ale musisz wziasc odpowiedzialnosc za siebie i próbowac, nie poddawac sie mimo trudnosci !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.08 No pitolisz ::::: i to bardzo. Przykład? B.zdolna panna z takiej rodzinki jak autorki tematu . Dobra uczennica konkursy olimpiady itp. Ale zaszczuta i na uboczu może nie prześladowana ale lekceważona przez licealne "gwiazdy" (które jak bogatego fagasa nie złapały to teraz są samotnymi mamciami Nikolek i Tymonków) .Ale do rzeczy .Z domu -też syf jak u autorki , wspólny pokój z babcią itp wyniosła brak wiary w siebie i poczucie niższości .Nijak nie mogłyśmy jej pomóc wtedy ..Po x latach spotkanie i co ? Osoba zdolna na tyle by skończyć np medycynę skończyła z wyróznieniem studia na podłej uczelni.Kierunek hm ...mniejsza jaki ale specyficzny z problemem na ryknu pracy -nie nie pindologia jakś po prostu mało ofert choć studia nie tkaie łatwe . Czemu taki -bo w tym mieście tylko to było a przygarnęła ją kuzynka w zamian za pomoc w domu i korepetycje dla wnuków. Raz że nikt nie popychał czy nie wspomógł nawet słowem (za to nauczycielki w LO motywowały i wspierały najgorsze osły -te z "dobrych " rodzin ..).Dwa sama powiedziała że co ona z pustą kieszenią mogła zrobić ? Za co się utrzymać na studiach np. medycznych (6 lat bez wolnego w wakacje na pracę choćby)gdy NIC z domu nie dostała poza wyzwiskami ...I tak jedna z 3 najzdolniejszych osób w 30 osobowej klasie LO dziś wegetuje .To jest jeszcze coś kwestia poczucia niższości wdrukowanego już w dzieciństwie .Część ludzi z biedy/patologii ratuje się chamstwem i sprytem iście żulerskim. Jak ktos tego nie ma w sobie to tak jak autorka i ta nasza koleżanka- ma przechlapane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce Cie oceniac, ale mam podobna historie ... Wyszlam z patologii, mam mgr z nauk scislych w pl, oraz doktorat z tej samej dziedziny zrobiony w UK. Mam meza, dziecko, ale niestety nie mam wlasnego biznesu. Pracuje w zawodzie dla kogos i czuje, ze to nie miejsce dla mnie. Tez spoczelam na laurach i zyje przeszloscia, ze wyszlam z bagna. Autorko podejrzewam, ze spelnilas marzenia, ale powinnas znalezc nowe, ktore pozwola Tobie na nowo cieszyc sie zyciem. Sama to zrozumilalam, ze jest jeszcze wiele do zrobienia i za wczesnie cieszylam sie sukcesem. Powinnas znalezc nowe marzenia i je realizowac. Chociazby malarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×