Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Tatysynek

Polecane posty

Gość gość

Za rok wychodzę za maz, kocham bardzo mojego narzeczonego ale jest jeden problem, z którym nie mogę sobie poradzić. Moj narzeczony jest tatynsynkiem chociaż on sam nie widzi problemu. Sytuacja wyglada następująco: mieszkamy razem w kawalerce w dużym mieście. Oboje mamy dobre wynagrodzenie i perspektywy. Mój narzeczony chce żebyśmy po ślubie wyprowadzimy sie na wieś do jego rodziców poniewaz jego ojciec ma gospodarstwo i oczekuje, ze mój narzeczony po nim je przejmie i zaopiekuje sie chorym rodzeństwem ? (Każde jest samodzielne, nawet jeden brat nie mieszka z nimi ). Ja od początku mówiłam, ze nie pójdę na gospodarkę bo nie po to studia kończyłam i niby przyjął to do wiadomości a teraz kiedy mamy sie żenić to on nie chce nigdzie indziej mieszkać tylko razem ze swoimi rodzicami. Ogólnie wracamy co weekend i mój narzeczony zajmuje sie tam wszystkimi formalnościami i jego ojciec nawet nie dopuszcza do takiej mysli żebyśmy poszli na swoje skoro mu mozemy dostać jeden pokój do dyspozycji. Nawet jak nie zjeżdżamy na weeken to są pretensje a jak juz zjeżdżamy to żebyśmy siedzieli tylko u nich. Jak chce zeby narzeczony pojechał ze mną do moich rodziców to jedziemy na pare godzin i wracamy albo jedziemy w sobotę na wieczór i w niedziele szybko wracamy. Meczy mnie ta sytuacja, moja mama odradza mi ten ślub bo u nas w domu jest podobnie. Mój Ojciec patrzy tylko na to co jego mama powie bo to jego prawdziwa rodzina, ciagle do niej jeździ, dzwoni i usługuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×