Jestem złą matką?

Witajcie,piszę bo musze to z siebie wyrzucić a nie mam z kim pogadać. Zacznę od początku, wychowuje syna sama, mieszkamy sami. Pracuje od pon-pt w przychodni 8-15:30, synek jest w tym czasie w przedszkolu. Odbieram go o 16stej. Zakupy,plac zabaw, chwile po 17stej jesteśmy w domu, szybki (naleśniki, zupa itp) chwila zabawy, jakieś odkurzanie,gotowanie na drugi dzień kąpiel, książeczki i mały idzie spać. Ja wówczas robie pranie, zmywarka, czy co tam trzeba jeszcze zrobić na drugi dzień.o 6 pobudka, i schemat taki sam.Dodatkowo 4-5 dni w weekendy jestem w drugiej pracy w szpitalu, w tym czasie z małym jest ojciec dziecka. To są jedyne dni kiedy widzi się z dzieckiem. Ustaliłam z nim, że jak będzie szedł na 12 to przyjedzie rano i dopiero zaprowadzi małego na 11 do przedszkola. Mam wrażenie, że wszystko robie źle. Były mąż ułożył sobie życie z kimś innym, mieszka z nią, ja jestem sama. Dobija mnie ta monotonnia i brak drugiej osoby obok. Mam dopiero 27 l a czuje się jak wrak, może nie tyle zmęczona co samotna. Dziecko,dzieckiem ale brakuje mi tej drugiej osoby, a może ja coś robie źle? Juz sama nie wiem. Muszę na razie tyle pracować, bo opłaty,prywatne przedszkole, kredyt na mieszkanie wszystko kosztuje;/

ale co tu świadczy o tym że jesteś złą matką? starasz się itd. ale przez nadmiar obowiązków pewnie nie masz okazji poznać nikogo