Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie czuje pozadania

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy razem półtorej roku. Mieszkamy razem. To najlepszy facet pod słońcem i bardzo mnie kocha. Kiedy go poznałam, miałam motylki w brzuchu i stale miałam ochotę na seks. To chyba było wtedy, gdy myślałam, że to kokieciarz. Potem okazało się, ze... to grzeczny i kochajacy chlopak. A ja od dluzszego czasu nie czuje podniecenia, chociaz uwazam, ze to bardzo przystojny chlopak i w moim typie. Do tego fantazjuje o bylych i niedoszlych. Bardzo bym chciala znow go pozadac, on mnie tak bardzo kocha, a ja tak bardzo nie chce go skrzywdzic. Tak bardzo sie wstydze tego co dzieje się w mojej głowie, ze z nikim o tym nie rozmawiałam. To mój drugi facet, sama nie pamiętam dokładnie jak to było z poprzednim. Chyba też bez fajerwerków, choć to była z mojej strony szalencza miłość i chciałam się czasami kochać. Teraz po prostu straciłam ochotę, w ogóle nie robię się mokra, tak jak na początku, tak bardzo chce go kochać i pozadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie przyjdzie taki czas, ze i jemu przejdzie ochota na ciebie, a on bedzie tez udawać, że wszystko jest jak dawniej. Moze wtedy zaczniecie sie dogadywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu provo? Wiem, że jestem głupia i to wszystko brzmi okropnie głupio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ogólnie to my się dogadujemy. Chodzimy do kina, gotujemy wspólnie, chodzimy razem na siłownię... Dobrze nam ze sobą. To że mną jest coś nie tak. Boję się wypowiedzieć na głos, że może już... Ale ja tak bardzo chce go kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dogadujecie sie , bo on nie wie o twoim problenie i mysli, ze wszystko jest ok. Ty nie czujesz pozadania, on stał sie dla ciebie przyjacielem, a przyjaciół mozna miec w zyciu wielu, bo w koncu z nimi sie nie sypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak to właśnie jest z kobietami, trafił się grzeczny i ułożony chłopak źle, bo grzeczni nie kręcą, ale jakby okazał się tym kokieciarzem to też byś jęczała że ogląda się za innymi. Wniosek... kobiet nie należy traktować poważnie, są upośledzone umysłowo i rozchwiane emocjonalnie. A ty autorko najlepiej zrobisz jak dasz chłopakowi spokój, daj mu szansę na poznanie wartościowej kobiety która go pokocha, choć akurat to mało prawdopodobne, bo takich kobiet już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczera prawda, smutna prawda. nie staram sie juz rozumiec kobiet, bo szkoda czsu i nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie lepiej byłoby gdyby facet okazał się d****arzem i damskim bokserem lub alkoholikiem, wtedy byłabyś szczęśliwa i na samą myśl o misiu robiłabyś się mokra. Kobiety są naprawdę nieźle popier.....e najpierw same latają za facetem, rozkładają nogi, wymuszają aby facet się zobowiązał, a potem nagle im wszystko przechodzi i dziwnym zbiegiem okoliczności dzieje się to wtedy kiedy dostaną to czego pragnęły, tak więc najlepiej mieć kobietę w d***e i ją wykorzystywać i broń Boże pod żadnym pozorem nie można ich szanować i spełniać ich zachcianek, bo cała ta ich "miłość" pójdzie w p**du. Tak więc im kobieta bardziej gnojona będzie w związku tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Spodziewałam się takich odpowiedzi, bo na lepsze pewnie nie zasługuje... Ale sama już nie wiem co czuje. I nie wiem nawet co mam powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak to niezaprzeczalny fakt, że równouprawnienie doprowadziło do całkowitej degeneracji kobiet. Przez wieki kobiety były wykorzystywane i nie miały nic do powiedzenia, na wsiach znaczyły niewiele więcej niż inwentarz domowy, a i na dworach niewiele miały do gadania i najzabawniejsze w tym wszystkim jest to że wtedy kobiety były szczęśliwsze. Niestety ale kobiecy mózg nie jest w stanie podejmować poważnych decyzji, dziś chcę jednego, jutro już będą chciały zupełnie czegoś innego. Dlatego też faceci zaczęli traktować was tak jak na to zasłużyłyście, nadajecie się tylko na chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo co ja mam mu powiedzieć , nie pozadasz mnie? On widzi że nie jest jak przedtem, a sam mógłby się kochać ciągle. Bardzo by go te słowa zranily. Po prostu chciałabym znów mieć ochotę na seks. I nie wiem czy da się znów to rozpalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skończcie kretyni wyżej z tymi wynurzeniami z du/py i nie oceniajcie wszystkich kobiet na przykładzie jednej popieprzonej emocjonalnie idiotki a i tak najpewniej to jest prowo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakich odpowiedzi się spodziewałaś? Że będziemy cię tulić? marnujesz facetowi życie i robisz złudną nadzieję, minęło ci, tak bywa, więc miej odwagę powiedzieć to facetowi prosto w oczy i zakończyć związek, a nie wylewać żale na forum. A następnym razem zanim wejdziesz w związek, zastanów się czy ty w ogóle jesteś na to gotowa, czy potrafisz szczerze pokochać, czy może najważniejsze są dla ciebie chwilowe emocje i stan zakochania, czyli uczucie tych bzdurnych motylków w brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..... a jutro będą przepraszać na kolanach, żeby on wrócił. A za miesiąc znowu jatka, żeby wypie... alał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest prowo. A ja tylko chciałam się wygadać, może znaleźć kogoś kto mi doradzi albo miał podobnie... może jestem idiotka. Ale nie jestem zła ani wyrahowana. Po prostu nie czuje tego co wcześniej - jaki mam na to wpływ? Rycze. Bo może faktycznie nic nie jestem warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obwiniajcie jej, tak po prostu się dzieje, emocje wygasają, słabną. Należy tylko mieć tego swiadomosc, wtedy łatwiej pozostać w związku, pracowac nad nim, szanowac się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to mój drugi facet. Z pierwszym byłam 4 lat i pewnie byłabym do dzis, tylko ze mnie zostawił. Nie jestem osobą która skacze z kwiatka na kwiatek. To mój drugi facet i kocham go.... Bo czy brak pożądania to oznaka braku miłości? Nie wiem... dla Was to proste - rzuć go i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I teraz pewnie masz autorko dylemat, bo trafił ci kochający i dobry facet, a ty chciałabyś się pobzykać z kimś nowym i znów poczuć te motylki, ale jest w tym ryzyko, bo możesz już nie trafić na takiego dobrego i grzecznego faceta, który zapewne byłby dobrym mężem i ojcem :P A tak na marginesie jeśli ty myślisz że trafisz na faceta przy którym będziesz czuć te motylki wiecznie i że zawsze będziesz mieć ochotę na seks, nawet po 30 latach małżeństwa, to wyprowadzę cię z błędu... to nierealne. Jak dorośniesz to być może to zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez seksu i tak się od siebie oddalicie, prędzej czy później którejś stronie tego zabraknie i poszuka sobie tego na boku, więc nie ma sensu ciągnąć tego dalej, a im szybciej to zakończysz tym lepiej dla ciebie i mniejszą krzywdę zrobisz swojemu facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chcę innego faceta ! Nigdy nie zależało mi na seksie,nigdy. Miałam jednego faceta, który mnie zostawił. Poznalam kilku facetów, spotykalam się z kimś czasem i nie chciałam nigdy seksu. Mojego obecnego faceta poznałam po ponad roku. Przez ponad rok nie uprawialam seksu bo uważam, że to nie jest coś co daje się każdemu... ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chcę tylko znów mieć ochotę na seks.... Z NIM. Czy naprawdę to wszystko musi się tak skończyć? Że mam go zostawić? .... rycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak pożądania to nie brak miłosci. Mozesz kochac rodziców, rodzenstwo, dzieci, przyjaciół, choć nie czujesz do nich pożądania. Kochasz tez partnera, ale odróżnia cię to, ze go pożądasz. Z czasem pożądanie to naturalnie spada, przechodzi w przywiazanie, oddanie , zrozumienie. Sama musisz ocenic czy dasz sobie radę to przetrwac i porozmawiac z partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tak to się skończy, sama napisałaś że przestał cię kręcić kiedy okazało się że jest grzecznym chłopakiem, a ty najwidoczniej potrzebujesz niegrzecznego faceta który dostarczy ci wrażeń. Ochota na seks raczej nie wróci, wy kobiety pod tym względem jesteście upośledzone, bo liczy się dla was wasza wyobraźnia, bez tego nie ma seksu. Istnieje jeszcze szansa że jak zdarzy mu się skok w bok, to wtedy znów zacznie cię kręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam już o tym czy z nim o tym nie porozmawiać. Nie powiem mu ze mnie nie pozada, tylko ze nie mam ochoty na seks. Ale jesteśmy mlodzi, to jest najgorsze. Przecież on zaraz pomyśli że jest niewystarczajaco dobry, ze nie potrafi mnie podniecic... A ja nie chce żeby tak myślał, bo jest przystojny i czuły i wszystko jest ma swoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myl miłości do rodziców, rodzeństwa, dzieci z miłością do partnera/partnerki. Ludzie łączą się w pary właśnie po to aby uprawiać seks, w przeciwnym razie małżeństwa byłyby stratą czasu, bo na spacer czy do kina można iść z koleżanką. Seks jest nieodłącznym elementem udanego związku, większe szansę na powodzenia ma związek w którym obie strony są spełnione seksualnie, niż w związku w którym seks jest marny lub go nie ma, ale za to ludzie świetnie się dogadują. Seks kobiety z mężczyzną rodzi bardzo siną więź emocjonalną, zresztą nie tylko seks, ale również pocałunki, przytulanie, dotyk, ale to jednak podczas seksu ludzie stanowią jedność. Człowiek który czuje się kochany i jest do tego spełniony seksualnie nigdy nie będzie szukał wrażeń na boku i zrobi dla drugiej strony dosłownie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, napisałam tak. Mój chłopak nigdy mnie nie zdradzi. To nawet nie chodzi o to bycie grzecznym - jest strasznie zazdrosny, od dawna już nie mam kolegów zadnych, spędzamy wszystkie chwile razem, ja to bardzo lubię, ale z drugiej strony potrzebuje też trochę swobody. Ja jemu ufam a on jest troszkę zaborczy choć nigdy nie dałam mu powodów do tego by mi nie ufał. I on tak naprawdę nie potrzebuje nikogo poza mną. Za szybko razem zamieszkalismy, sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak , moze on tak pomyslec i wtedy wpedzisz go w kompleksy. moze zacznij opowiadac mu o swoich fantazjach, zeby czasem grał jakiegos macho i czasem dał pożądnego klapsa w tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie potrzebuje klapsow w tylek... wrecz przeciwnie, nie jestem zbyt fantazyjna w tych sprawach. Jesli seks to cieply i bliski i czuly. I taki z nom jest. Wiec co ze mna jest nie tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×