Nażarłam się. Dobrze mi. Wiem wiem, wy jecie jak wróbelki eko...Żal..

Żadna nie przyzna, że lubi się po prostu nawp*****lać słodyczami i pizzą, wszystkie jesteście takie damulki...Nie lubię Was

Chipsy, frytki, Vegeta to wasza codzienność. Nikt się nie przyzna do tego oczywiście

Ale zalisz się czy chwalisz? Naprawdę nie masz lepszych tematów do rozmowy? Możesz wpier/dalać ile chcesz oby Ci du/pa nie pękła!! Twoja sprawa

ja sie przyznaję, że lubię i pizzę i słodycze. mało tego - lubię wiele innych niezdrowych kalorycznych rzeczy. Moja figura i zdrowie są jednak dla mnie ważniejsze, więc niestety, najczęściej z tych rzeczy muszę zrezygnować, chociaż zdarzają się grzeszki. ;)

Jak się dowiedziałam jaką trucizna jest jedzenie i jakie spustoszenie sieje w moim organizmie cukier to już mi tak nie smakuje. Nigdy nie lubiłam też jeść byle g****a. A że obecnie coraz trudniej o to by jedzenie nie było "śmiercionośnym gównem" to ograniczam spożycie jedzenia. Jem tylko wtedy gdy jestem głodna. Ktoś chce zarobić na mojej chorobie i cierpieniu a ja mam mu dobrowolnie płacić ? Hola hola !

nie przepadam za pizza ani frytkami. Po prostu jest mi ciężko po tej tonie tłuszczu. Wolę ziemniaki pokrojone w ćwiartki usmażone w piekarniku. Pizze tez pewnie wolałabym domową. Postanowiłam, że słodycze bede jeść ale takie które nie mają syropu glukozowo-fruktozowego. Z dwojga złego normalny cukier sieje mniej złego niż ten wynalazek. Dodam tylko, że producenci używają jeszcze nazwy cukier inwertowany (czy jakoś tak) zamiast syrop glukozowo-fruktozowy. Nie jestem vege ale staram się kupować dobrej jakości produkty.