Czy iść do tej pracy? doradźcie proszę

Hej. Dostałam właśnie propozycję takiej pracy od maja do sierpnia. Praca od 10 do 12 godzin dziennie. Dobrze płacą i zwracają za dojazdy. Tylko teraz mam wątpliwości czy iść, czy lepiej poszukać czegos innego. Trochę się obawiam tego stania w lipcu w upale przez caly dzień. No i to, że przez dojazdy nie będzie mnie w domu od 7 do 21. Wiec będę wracać i tylko spać, na nic innego nie będzie czasu. Mam tez inna propozycje, mniej godzin ale tez mniej kasy :/ jednak w klimatyzowanym pomieszczeniu. I nie wiem gdzie pójść. Doradźcie proszę. Czy ktoś pracowal na takim stoisku? Bylo ciężko?

Zapomniałam dodać, ze to propozycja pracy przy stoisku z owocami

10 -12 godz to bym nieszedł do takiej pracy to niewolnictwo ,w obozie za Hitlera tyle ponoć pracowali. Twoja sprawa ja bym tych świń pracodaw ow nieuczyl niewolnictwa. Niech sam nebie 12 godz .

Na stoisku z owocami dobrze płacą? Dziwne... Najlepiej jak Ty podejmiesz decyzję. Nikt dokładnie nie zna Twojej sytuacji

Dobrze placa tzn ile? Ja bym sie grubo zastanowila?naprawde bed dnia wolnego?

Niedziela wolna tylko. Placa od 80 do 120 zl za dzień. Wiem, ze to niedużo za tyle godzin, ale wczesniej pracowałam za naprawdę śmieszne pieniądze wiec dla mnie to teraz dużo. Kasy mi wystarcza, bo mam tez mieszkanie na wynajem i trochę z tego mam, wystarczyłoby na te chwile dorobić 1000 miesiecznie

Ja bym nie szła, bo dla mnie to tragiczna pensja, wiem, że tyle płacą, ale zawsze da się znaleźć coś lepszego. Ale Ty wiesz ile potrzebujesz, co wytrzymasz i jakie są realia w Twoim regionie więc jak mamy doradzić? Ja znam swoje realia, a są takie, że u mnie pracy za 6-10 netto jest mnóstwo, za 12-15 trzeba się napocić, ale jest to realne, a nową pracę jestem w stanie znaleźć w 3-7 dni

Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

No właśnie ja mogę znalezc raz dwa taka za 6 zl na godz. Tutaj bym chciała, tylko boje się, ze fizycznie nie wytrzymam. Rok temu w czasie tych upalow zemdlalam, jak caly dzień latałam i zalatwialam sprawy. Tylko tego sie boje. Niby umowy nie ma, pensje dostaje codziennie po pracy wuec na dobra sprawę mogłabym z dnia na dzień odejść ale nie chce tak faceta wystawiać. On powiedzial, ze zwróci mi za biletu bylebym tylko chciała pracować. Ogłoszenie wisi dlugo, nie ma chętnych... To tez mnie zastanawia. No nic, pomusle jeszcze. Dzieki za odpowiedzi

Odmówiłam. Przemyślałam to i jednak lepiej mniej godzin mimo, że mniej zarobię. Powiedziałam facetowi, że w lipcu wyjeżdżam a on chce do września. To zaczął mnie namawiać, żebym chociaż do tego czerwca popracowała. Kurczę dziwi mnie, ze nie ma chętnych. Niby takie bezrobocie...