ale mam dzisiaj masakrę z psem.

idiota boi się burzy a dzisiaj już chyba z 7 godzin u mnie grzmi. w ogóle nie wiedziałem że to jest możliwe. wisi tu od rana taka z******ta chmura, co chwilę z niej pada i grzmi. a ten kretyn lata po mieszkaniu i dyszy. czegoś takiego to nawet w sylwestra nie było żeby tyle godzin n*******lały grzmoty. nie są jakieś głośne czy mocne takie pomruki raczej ale on się tego też boi i się cały trzęsie i dyszy.

aaaaaaaaa!!!!!! uważaj, zaraz zacznie się atak fanatycznych psiar, które zaczną cię wyzywać od najgorszych, tylko dlatego, że śmiałeś sierściucha nazwać "idiotą" :D

jak można tak nazwać własnego piesia! ty podły c***u j****y!!!

fanatyczne psiary by się przydały, może by mnie trochę pocieszyły bo nie wiem co z tym młotkiem robic (chyba się teraz nic nie da zrobić) a ta p********a chmura cały czas k***a wisi i grzmi. nie wiem kiedy to się j****e skończy, ile grzmoty mogą trwać?

miałem dzisiaj pracować a się w ogóle skupić nie mogę.

gość dziś (pierwszy post) - i co to ma do tematu, idioto? jesteś już aż tak sfrustrowany, że w każdym przypadkowym temacie będziesz wysrywał te swoje mizoginistyczne kocopoły? :O

trochę przeszło, gnojek usnął :D