Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu dajecie swoim dzieciom mało jedzenia do szkoły?

Polecane posty

Gość gość

Córka ciągle się skarży że jeden chłopak z jej klasy ciągle prosi się innych o kanapki bo jest głodny. Jego rodzina do biednych nie należy a mimo to matka pakuje mu tylko pół kanapki.Chłopak potem chodzi po klasie i się prosi innych o jedzenie.Jest chudy jak patyk. Ta jego matka do każdego rodzica zawsze na zebraniu się doczepia że krzywde jej synusiowi robią a on taki święty. Ale nie widzi już tego że dziecko głodne chodzi.Przecież to mały chłop jest a oni tym bardziej w okresie dojrzewania muszą więcej jeść a nie pół kromki.To że sama je jak wróbel nie znaczy że synowi ma tak samo dawać jeść. Piszę tu żebyście się zastanowiły czy czasem nie dajecie za mało jedzenia swoim dzieciom do szkoły. Potem sępią od innych a córka przychodzi do domu głodna bo zjedli jej śniadanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze "dlaczego", a nie "czemu", a po drugie dlaczego do nas kierujesz to pytanie? rozmawiaj z rodzicami tego chłopca co my mamy z tym wspólnego? Taka jesteś mądra tak pięknie tutaj wykładasz co, jak i dlaczego, a do nich nie umiesz się na tej wywiadówce odezwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aleś ty niemądra.... ja swojej też nie daję i sępi od innych bo... uwaga.... od innych jest lepsze! cokolwiek ja jej nie dam zostaje w chlebaku i zawsze sie na to wkurzam. ale od koleżanki zje byle g...o. byle nie swoje. kumasz? więc jak mam robić kanapki i je wywalać, a mówię o wszystkim, co jej daję, to wolę nie dać nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może zacznij słuchać dziecka i spytaj z czym lubi kanapki? Nie wyobrażam sobie puścić dziecko do szkoły bez śniadania. Kiedyś miałam mniej pieniędzy to robiłam jej z pasztetem i koleżanki z jej klasy kłóciły się między sobą która zamieni się kanapkami z moją córką.Córka dawała im z pasztetem a one z wędliną i serem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzeba dziecko uczyć aby nie wyłudzało jedzenia od innych. Moja córka jest w pierwszej klasie i ma właśnie taką koleżankę co na sępa wszystkich objada i jest to uciążliwe. Córka nie chce jej odmawiać bo tamta się później obraża i nie chce bawić, taki szantaż stosuje a moja córka później jest głodna bo ona nie zje cudzego śniadania. uczę ją odmawiać ale nie zawsze jej się to udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ales ty glupia autorko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam kiedy ktoś swój indywidualny problem projektuje na całość społeczeństwa, norma na kafeterii :) Chociaz z drugiej strony zawsze pojawi się jakaś "elokwentna" wypowiedz jak powyżej, która tłumaczy co i jak, moze w tym szaleństwie jest metoda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, skieruj to pytanie do matki tego chłopaka! tylko anonimowo umiesz sie odezwać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może czas nauczyc córkę asertywności? ! Na wszystko będzie sie w życiu zgadzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×