Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co ze mna jest??? nie mam zdrowia...

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, nie mam sily nawet zbytnio pisac tego posta. Jestem udreczona, umeczona:( odkad pamietam, zawsze narzekalam na brzuch, juz jako dziecko. Nieraz mialam biegunki z przejedzenia niby, ale czy tak bylo, nie jestem pewna. Potem jako dziecko 10letnie zaczelam narzekac na ciagle mdlosci, mdlilo mnie dzien w dzien, czulam sie przy tym mega glodna. Minelo po prawie roku. A potem w wieku 13 lat ujawnila mi sie choroba wrzodowa- mialam bole zoladka tam w dolku takie ssace itp, okazalo sie ze nisza wrzodowa na 12nicy. Bole utrzymywaly sie jeszcze przez jakies 2 lata, mimo wyleczenia. Potem byl fajny okres - liceum, studia i o dziwo, czulam sie dobrze. Jednak na ktoryms roku licencjatu dopadla mnie grypa zoladkowa. Od tej pory dzieje sie ze mna cos niedobrego. Nie chce pominac niczego. Ktoregos dnia obudzilam sie jakies dwa tyg po tej grypie z uczuciem, ze chce mi sie wymiotowac, z walacym sercem. Atak minal. Prawdopoobnie juz wtedy ujawnila sie na dobre nerwica. Potem coraz czestsze byly ataki - mdlosci, slabosci, trzesiawka. Terapia itp, pomagaly, dzis nie mam tego typu atakow, ale jest co innego. W marcu mialam usuwany woreczek, po ciazy dostalam kamicy. Od jakiegos 1,5 tyg boli mnie jakby zoladek, sama nie wiem, ssie mnie,, sciska, az w plecach nieraz mam takie niefajne uczucie, jak przy ataku woreczka, usg ok, bede miala gastroskopie. Nie wiem juz czy to nerwica, czy jakas prawdziwa choroba. Boje sie chorob, smierci, mam male dziecko i jestem przerazona. Nie dalej jak pare tyg temu mialam z kolei ponad tydzien okropne bole glowy, ktorych nie usmierzaly nawet tabletki. Nie ogarniam. To ssanie jest nie do wtrzymania, czasem sciska az... popadam juz w paranoje.. Nie wiem czy mam chodzic do internisty psychiatry czy jedno i drugie. Nie mam sily mam 28 lat a czuje sie jak wrak. Czy ktos moze mi podpowiedz, co robic, czy moze spotkal sie z czyms podobnym. Boje sie bardzo, moj ojciec zmarl na raka zoladka niestety i wrzodowcem byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sciskanie ustapilo raz az do rana, gdy sie wyplakalam oraz wieczorami w ogole nieraz ale tak poza tym dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 2010 mialam podejrzenie refluksu, ale w 2013 inny lekarz to wyklczul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałem nerwobóle.Zaczęło się gdy zacząłem sobie uświadamiać że są choroby śmiertelne i człowiek wobec nich bez bezradny.Bałem się chorób i śmierci,bardzo zależało mi na życiu.Trzy noce miałem silny ból brzucha,tak silny,że te trzy noce w ogóle nie spałem.Jeśli człowiek ceni zbytnio i z nadmiarem zdrowie,wtedy pojawiają się stany lękowe i nerwobóle.Jeśli zdrowie i życie jest najważniejsze wtedy człowiek boi się że to utraci.Masz małe dziecko,chcesz żyć,bardzo chcesz żyć więc Twoje pragnienie jest zbyt silne,zbytnio Ci zależy.To jest przyczyna stanów lękowych.Niech na pierwszym miejscu dla Ciebie będzie Bóg.Tylko On daje prawdziwe poczucie bezpieczeństwa.Bóg da Tobie ukojenie i spokój,ale jeśli w Twoim sercu będzie na pierwszym miejscu.Wszystko jest niestałe i przemijające,a jeśli nie potrafimy się z tym pogodzić,mamy stany lękowe.Zdrowie,życie nie powinny być najwyższymi wartościami.Najważniejszy ma być Bóg,poza Nim wszystko jest niepewne i nietrwałe.Miałem też ciężką depresję więc potrafię zrozumieć i nerwicę ale też depresję. W nerwicy człowiek za bardzo pragnie,za bardzo mu zależy,przesadnie,zbytnio zaś w depresji jest odwrotnie,człowiekowi na niczym nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale do lekarza na wszelki wypadek pójdz i zrób wyniki,ale moim zdaniem masz silną nerwicę,ona powróciła,nawrót choroby nerwowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zawsze modlę o wypełnienie woli Boga w moim życiu oraz staram się nie myśleć o dniu jutrzejszym.Przyszłość niepewna więc najlepiej żyć dniem dzisiejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozmyślaj o przeszłości,za dużo wracasz do tego co było,przykre wspomnienia potrafią zaniepokoić.Nie myśl o przeszłości,będziesz spokojniejsza.Nie myśl też o przyszłości,co będzie.Skup się tylko i wyłącznie na dniu dzisiejszym.Jeśli masz silny ból to możesz zażyć apap,najlepiej dwie tabletki.Apap lub paracetamol jest od bólu na tle nerwowym.Jeśli mocno Cię boli postaraj się pogodzić z bólem,boli to niech boli.Nie bój się bólu i tego,że to jakaś poważna choroba.Nerwobóle potrafią być bardzo silne,bardzo zmęczyć.Nie bój się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Wam.bardzo Wam dziekuje.. wczorajsze bole byly nie do wytrzymania, dopiero puscilo troche po rozm z kolezanka ale czuje ze dzis bedzie ta sama polka.. :( tylko jak wyjasnic te bole od dzieconstwa, czyzbym juz wtedy miala nerwice? Fakt faktem dziecinstwo mialam z j e..ane ... od Boga dawno odeszlam co tez mnie zbija ale ja sie bojr isc do kosciola co jrsli bd bolalo mocno czy wystoje itp... dziekuje Wam bardzo. Mam.nadzieje ze to tylko.i az nerwica.. najgorzej ze popadam w paranoje.. ciagle prosze na roznych portalach o wrozby z tarota bo juz naawet lekarzom nie wierze.. ani.w nerwice juz w nic nie wierze. Stracilam.przyjazn.. mialam kumpla ktory swietnym.jest tarocista, naprawde mozecie sie smiac ale przepowiedzial mi.mnostwo rzeczy ktore sie w szczegolach sprawdzily. No.ale on odszedl od wrozenia a ja dalej go prosilam. To on 1.mi powoedzial ze to co mam tp nerwica... teraz pewnie mysli ze mam cos z glowa... w sumie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do zycia dniem dzisiejszym.. ja ciagle zyje jutrzekszym bo mam nadzieje ze obudze sie bez tegp bolu a dzis to jutro i pojutrzr tak samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak z dietą u ciebie? Sugerowała bym na próbę odstawić gluten. A na uspokojenie łykać regularnie ziołowe tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ponownie, nie mialam kiedy pisac, a na telefonie to meka.. co do diety fakt faktem nie jest najlepsza, o tym glutenie musze poczytac. Ogolem sama juz nie wiem co mam robic. Jest zle. Boli mnie ten brzuch codziennie ide sie zapisac na gastroskopie. Nie mam juz sily nie chce mi sie zyc w ogole.. Mam 10mies dziecko a nie mam sily i energii zadnej. Kazdy dzien zaczyna sie od bolu i tak sie konczy. Nie wiem juz do kogo mam isc, do psychiatry, jakiegos lekarza, szamana, do kogo do cholery:(( cale zycie tylko brzuch: a to mdlosci, to wrzod sie okazalo bo mialam bole tez, to potem troche odsapnelam, znow mdlosci, bez bolow, potem ataki woreczka, zabieg teraz znow bole zoladka czy ch.. wie czego. jestem umeczona zdruzgotana. jak zyc:(??? ciagle mnie cos tam boli. ulge czuje tylko jak spie bo nic nie czuje, ale tylko oczy otworze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tabletki ziolowe mi nie pomagaja, raz wzielam xanax od kolezanki i nie powiem-czulam sie super :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antychrysti
Pij szałwia codziennie przez dwa tygodnie. Potem przerwa 9 dni. Znowu szałwia 2 tygodnie. Przerwa tydzień. I przez 3 tygodnie rumianek. Uwaga!!! W tym czasie żadnych słodyczy i ciast, ciasteczek i kawy.!!! Po wypiciu szałwia nerwy ci puszczą, musisz to wytrzymać. Przemeczysz się dwa i pół miesiąca i jesteś jak nowo narodzona, możesz jeść normalnie oprócz słodyczy i kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje, myslisz ze to az tak nerwy dzialaja? a moze cos mi jest :(((??? teraz ostatnio z kolei mi dokuczaja bole w plecach podobne tylko lzejsze do tych co mialam prz yatakach woreczka:////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam serdecznie, pisalam rok temu o tym. JEst bez zmian. Bol odpuszcza na miesiac-poltora, potem znow wraca. Malo tego - zmienil sie sposob jak mnie boli. Rano mnie sciska jakby z glodu i czuje takie dziobanie w lewej stronie, na lewo od pepka. Potem zjem cos to mnie sciska a czasem mam wrazenie jakbym szklo polknela. Potem jest w miare i potem jak zjem obiad czuje zazwyczaj dosc silny bol w lewej stronie pod zebrem :/ jest to troche jak kolka troche rozpieranie i boli jak nacisne w tym miejscu, ogolnie brzuch nad pepkiem i pod mam obolaly gdy sa te bole. przeciez to nienormalne. Robilam usg brzucha-ok, gastro-ok, enzymy watrobowe i trzustkowe ok. Nie mam pojecia co to mzoe byc czy to jakies zaburzenia spowodowane brakiem woreczka??? Nie ma totalnie zadnej reguly co zjem, regula jest jedynie pora, kiedy dany bol wystepuje. Wyproznienia mam raczej normalne, ale zdarzaja sie biegunki lub zaparcia:/ czasami atakow nerwicowych typu nagle mdlosci (ale takie udawane, nauczylam sie je rozrozniac) pojawiaja sie pod wplywem strachu przed tym bolem. Apetyt odpukac mam ale co z tego jak sie porzadnie najesc nie moge:/ po wiekszym poislku oprocz tego bolu szybko czuje glod. Nieraz puszcza wszystko na wieczor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×