Co się dzieje z osobami które są kompletnie nieporadne nie przystosowane do życi

tylko samobójstwo pozostaje takim? nie poradność, nieśmiałość, fobie społeczne, nerwice, depresje ogólna ciapowatość dupa wołowa, slabosci fizyczne. I tu nie chodzi o lenistwo ale po prostu o jakieś wewnętrzne blokady lub uwarunkowania i czynniki wokół które przez lata zrobiły z tego człowieka żywe gówno, np toksyczni rodzice albo patologia w domu alkoholizm przemoc ze ten czlowiek juz nie potrafi normalnie funkcjonowac co z takimi osobami słabymi psychicznie i fizycznie? do zadnej pracy sie nie nadaja chocby bardzo chcieli cos zmienic, renty taki ktos nie dostanie ani zadnego wsparcia od panstwa jedynie wegetuje i jest na czyjejsc lasce lub nie lasce i nie mowcie o psychologach terapiach bo chyba nie wiecie o czym mowicie jak ktos jest totalnie spieprzony psychicznie to i tak do zadnego psychologa nie pojdzie zreszta czesto na to trzeba miec pieniadze bo ci z nfzu to jakas totalna padaka i dno ale nawet te wlasnie wewnetrzene ograniczenia strach fobie niesmialosc nie pozwola mu na takie cos sie zdecydowac a jeszcze przy tym rodzina i wszyscy wysmieja i zrobia psychiczniaka a poza tym przy tak wielkim spiertoleniu to zaden psycholog czy psychiatra nie pomoze Hitler to kiedys takie niemoty kazal brac pod mur i rozstrzelac a co w dzisiejszych czasach z nami bedzie? bog zycia nie odbierze mimo prosb pomoc tez nie pomoze zreszta bog to tylko bajeczka dla naiwnych no a ludzie wiadomo jacy sa dzicy egoistyczni i bezwzgledni w tej dzungli zycia slabi moga tylko zdychac w samotnosci albo sie zabic

No cóż... takie osoby powinny na drodze ewolucji naturalnie wyginąć, by nie psuły i tak już niedoskonałego ludzkiego dna. Nie powinno się takim osobą w żaden sposób pomagać, żeby się przypadkiem nie rozmnażały. Takie życie, ale mam przynajmniej zdrowe podejście.

Dokładnie. Sam jestem letnim 25 letnim wrakiem. Mimo 25 lat, wyglądam na 19. Szczupły, wrażliwy, chorowity, słaby. Niska samoocena, depresje, nerwice, nieśmiałość, brak wiary w siebie. Zresztą nie mów o hitlerze, bo ponoć Hitler też był ofermą z tego co wiem, zanim doszedł do władzy.

Mogłabyś chociaż do słownika zajrzeć o wielka psycholożko. ..

dziś takim "osobą" jak ty należy się kilka gram ołowiu

nieporadne bo im się wmawia nieporadność więc przekonane o tym jeszcze bardziej pogrążają się w przegrywie poza tym genetycznie wadliwe jednostki powinny raczej przestać się rozmnażać dla dobra ludzkości

są pod opieką Boga który ma dla nich dobrą przyszłość o ile przemądrzali i egoistyczni ludzie ich nie zniszczą .

Ale wiadomo że nas zniszczą... :/ co masz na myśli mówiąc 'dobra przyszłość' ?

Wegetują a potem umierają młodo.... często jest tak że ktoś tam z góry pamięta o nich i zabiera do lepszego świata wcześniej niż innych, podobnie ludzie którzy popadli w kłopoty.

przeważnie narzekają i zwalają winę nieporadności na innych

Bo ktoś nas takimi stworzył i ktoś za to ponosi winę.

genetyczne odpady niech zdychają w męczarniach

Ich życie nie ma tak samo na tym świecie znaczenia, jak kogokolwiek innego, czy umrą dzień wcześniej, czy później to bez różnicy, jesteśmy tu tylko przejazdem.

Większość takich osób można przystosować społecznie. Są terapie, świetlice, kursy zawodowe dla takich osób. Zamiast hejtować można wyciągnąć pomocną rękę. Czasem dobre słowo i optymistyczne towarzystwo wystarczy, żeby nabyć pewności siebie i wyjść do ludzi.