dlaczego ludzie nie potrafią się przyjaźnić

po rozstaniu albo gdy jedno kocha a drugie chce tylko przyjaźni?dlaczego stawiają tak wszystko na ostrzu noża:albo będę twoim chłopakiem albo sie rozstajemy,z nami koniec i nie chcę ciebie widzieć więcej

Ponieważ większość ludzi nie jest masochistami. Jeśli dziewczyna spławiła mnie raz i drugi, a później chce się przyjaźnić, spotykać na kawę, by ponarzekać na swojego seksprzyjaciela, to w imię czego mam się ze szmatą przyjaźnić? Skoro mnie nie chciała, to niech sp..rdala. Jestem facetem, nie dam z siebie zrobić koleżanki.

Po rozstaniu zazwyczaj jedna strona, ta która bardziej kochała czuje się skrzywdzona i zdradzona, inaczej by to wyglądało gdyby obie strony chciały rozstania, wtedy można się przyjaźnić. A co do przyjaźni z osobą do której się coś czuje... przecież to czysty masochizm i głupota. A tak w ogóle to po co facet ma się przyjaźnić z kobietą? Co na tym zyska? Kobieta jak znajdzie sobie partnera to sama zakończy taka przyjaźń, a przyjaźnić na ogół to chcą się te kobiety które są samotne i potrzebują kogoś komu mogą się wyżalać i wypłakiwać, albo po to aby ktoś zajął im czas żeby się nie nudziły.