Nie nadaję się do tego świata

Zupełnie...Nie pasuję nigdzie i tak było od zawsze. Rozpaczliwie chciałam gdzieś przynależeć, potem się poddałam... czuję sie, jakbym była niby obok, ale jednak za szybą. Nie potrafię zrozumieć ludzi, a oni mnie. Zawsze miałam nadzieję, wierzyłam w empatię innych, ale dziś.. dziś widze to wszystko wyraźniej i to, co zauważyłam, przeraziło mnie. Jaki jest sens życia tutaj, wśród takiego otoczenia? Dlaczego każdy z nas zajmuje się tylko sobą, i jest zdumiony, że ktoś nie chce (tylko) tego robić? Ze ma gdzieś zakładanie rodziny, kiedy jest tyle cierpienia, wojen na świecie, przeludnienie, zasoby mogą się za jakiś czas wyczerpać? Że nie obchodzi go bezużyteczna praca 8 h na etacie, napędzająca tylko całą bezduszną machinę? Boję się, że umrę jako idealistka, kompletnie nierealistyczna i oderwana od rzeczywistości, która tylko gadała..

Nawet hobby, zainteresowania.. do niczego się moim zdaniem nie przyczyniają, jeśli nie generujesz dzięki temu dobra dla świata. Zawsze na to patrzę pod takim kątem. Zbyt praktycznym.. nawet już niektórych książek nie czytam, wybieram inny typ, bo chcę maksymalnie poszerzać świadomość.. No cóż, czekam na krytykę, która zapewne na mnie spadnie.. wiele więcej się nie spodziewam, tym bardziej tutaj...

Zauważyłam, że wiele osób nie rozumie miłości, przyjaźni.. do wszystkiego przykładają tylko logiczną miarę 'ten jest miły, przystojny, to go biorę na męża'. Ja sama pewnie jeszcze w 100 % tego nie rozumiem.. wiele się nauczyłam przez parę ostatnich lat, ale na pewno jest jeszcze duzo przede mną.. ale nie potrafię zrozumieć, czemu tak mało osób chce POCZUĆ pewne idee, chce do nich dążyć.. Chodzi o WOLĘ.. A oni - nie dbają o to w ogóle, pędzą do pracy, do marketu, po dzieci do przedszkola.. i GUBIĄ to wszystko.. bo im powiedzieli, że tak musi być. A tu wcale nie chodzi o stereotypowe zamknięcie się w 4 ścianach i kontemplację..

A wrażliwość.. jest traktowana jako słabość, jako nieprzystosowanie do przetrwania w "dżungli". Szkoda, że ludzie nie widza, że sami sobie zgotowali tą dżunglę i gdyby przestali tak o wszystkim myśleć, byłoby trochę inaczej. Piszę trochę, bo wiem, że idealnie nigdy nie będzie. Ale gdyby więcej osób chciało.. a nie przystosowywałoby się do tego.. można by coś zmienić. Z jednej strony cieszę się, że jestem osobą, która wydaje się innym chłodna, zdystansowana (taka natura - dopóki kogoś dobrze nie poznam, dopóty nie umiem go z miejsca traktować jak kogoś bliskiego). Może to jest trochę zabezpieczenie przed osobami, które dostrzegłyby za szybko tą wrażliwość i chciały ją wykorzystać niekoniecznie etycznie.

Bez odpowiedzi? W porządku.

masz racje - nie nadajesz sie do niczego

Chyba Cię znam, albo kogoś podobnego.

Nie chcecie porozmawiać, to nie :). Ja stąd idę, do widzenia wszystkim.

Bóg powinien być najważniejszy,człowiek który szuka Boga ma szanse na zrozumienie czym jest miłość.Ten kto odnajdzie Boga potrafi miłować.Módl się za cały świat,za grzesznych ludzi.

cześć,jestem taka jak Ty,aż sie zdziwiłam nawet czytając to..ale nie napisałabym tu tego wszystkiego..bo po co,żeby mi napisali coś przykrego? dlaczego mialabym liczyć na zrozumienie akurat tutaj..jeśli o to chodzi jest wiele lepszych miejsc w internecie niż to... no,są pewne różnice - ja czytam także takie zwykłe książki. I uważam,że jeśli ktoś ma hobby,które nadaje sens jego życiu to to już wystarczy,to jest dobre. To też sie w życiu liczy.

Też tak kiedyś miałem i myślałem jak Ty. Potem doszedłem do wniosku ,że albo zaakceptuje świat takim jaki jest bo go siłą woli nie zmienię ,albo zwariuje. Wybrałem to pierwsze i jest ok. Druga sprawa to o takich rzeczach się rozmyśla jest jest za mało do roboty w realnym świecie. Jak byłem samotnym kawalerem bez pracy to tak dumałem. Teraz mam pracę żonę i dziecko to nie mam czasu rozmyślać tylko zajmuję się sobą i rodziną.

autorko weź sie do roboty swiat do ciebie sie nie dopasuje nie oczekuj zrozumienia nie chciałabym ciebie poznać

nie chciałabym ciebie poznać - a ja bym chciała,to z pewnością moja bratnia dusza a takie rzadko spotykam :)

weź sie do roboty..no tak jasne - najlepiej cały czas robić jak robot żeby nie myśleć..ja tam nawet będąc w pracy nie mogłam powstrzymać tych myśli...

Nawet hobby, zainteresowania.. do niczego się moim zdaniem nie przyczyniają, jeśli nie generujesz dzięki temu dobra dla świata - akurat dobro dla świata generujemy także jeśli sami jesteśmy szczęśliwi. W końcu to co nas uszczęśliwia,uskrzydla,fascynuje sprawia,że chce się żyć i że dlatego właśnie warto to życie chronić. Jak ktoś nie ma pasji,zainteresowań to jego życie może być puste. Altruizm to przesada w drugą stronę,nie warto poświęcać sie dla innych tak żeby zgubić siebie.

dziś Zgadzam się z tobą całkowicie, pędz jak zaprogramowany robot, a potem budzisz się o wiele za późno i pytasz "gdzie mi s**********o życie? po co mi to było?" Prawda jest taka że jak się wejdzie, odkryje raz rąbek takiego sposobu myślenia, pojmowania świata to juz tak naprawde nie ma od tego odwrotu. Też chętnie poznałabym autorke, mało jest ludzi choć w niewielkim stopniu mającym coś wspólnego ze mną,. Większość to roboty...

Kogo obchodzi jakieś "dobro dla świata"? Dlaczego to niby główny wyznacznik wartości naszych działań? To równie dobrze może być tak samo bezwartościowa motywacja, jak wszystkie inne.

Dlatego że zyjemy w symbiozie moj drogi/a. Każda akcja ma swoją rekacje i szkoda ze tak niewielu to rozumie :)

czyli jest nas więcej jednak ;)

gość dziś uogólnienie.

hej te z "nie tego świata" jakie macie znaki z zodiaku? coś się wydaje że jesteście introwertykiami zamkniętymi z intuicją i stąd ten "brak zrozumienia", normalna sprawa, kwestia znalezienia drogi prozumienia - trochę trudne ale możliwe :-) to jakie te znaki, moze sie to sprawdzi jeszcze dzisiaj

Większość to roboty... XXX postrzeganie zewnętrznych introwertyków przez wewnętrznych..

to świat ze swoim nurtem pośpiechu i hałasu popycha ludzkość szybko na przód , powodując w człowieku nerwice i stresy . Jeśli chcesz się odnaleźć i spojrzeć na życie z góry to przeczytaj broszurkę dostępną w wyszukiwarce pod hasłem : " Anna - Zaufajcie Maryi PDF , tam od str 30 Maryja mówi dużo o sobie , o szczęściu , miłości i przyszłości Polski.

oglądaliście film Incepcja, to coś takiego.. dlatego problemy z innymi:P

Zakochaj sie w wartosciwej osobie , ktora roztoczy przed Tobą krajobrazy ktorych nie znalas ...Wiosna? Ach to Ty ? Miłość zmienia wszystko . Perspektywe myslenia przede wszystkim..Wokol Ciebie swait zawiruje a wszystko co bylo szare i nijakei nieoczekiwanie zakwitnie , porazi zapachem i kolorem ... nie mozna wegetowac zyjąc ...nawet bedąc wrżaliwcem nie rozumianym przez otoczenie.Sile koniecznie czerpac z siebie z wnetrz A nie z otoczenia. Zapraszam :)

Autorko, rozumiem Cię. Choć ja podchodzę bardziej pod nihilizm egzystencjonalny, nie chce mi się zbawiać świata, bo to nie ma sensu. Nie pasuję tutaj tak jak Ty. Nie chcę pracować, budować domki i poszerzać pokolenie, ktoś wymyślił takie życie, i każdemu to się spodobało, że trzeba zarobić na to i tamto, że to jest złe, a to be, czuję się jak w jakiejś grze. Nie chcę tego, ale co mam zrobić? Żyję, obojętnie, byle jak, nie chce mi się żyć, nie wiem jaki jest sens tego życia, i mam to szczerze wszystko głęboko gdzieś, bo odpowiedzi nigdy nie otrzymamy. No chyba, że Bóg istnieje i wyjaśni nam po śmierci, po co to wszystko zrobił. Ha, ha.

Autorko zaglądaj tutaj, to ci powiem co i jak; siedzę nad tym już miesiącami, wpisz w wyszukiwarkę infj i wszystko jasne i ZOBACZ i NAPISZ tutaj, jedyny kontakt

mbti to jedynie wskaźnik, nie szufladka - dobrze o tym pamiętać ;), to zupełnie tak samo jak z intro i extrawertykami

Ja też się nie nadaję. co robić

w PL nie znajdziesz nic na ten temat, te pojęcia służą tylko do komunikacji, na zachodzi są całe portale, Autorak nigdy innaczej nie znajdzie prawdziwego kontaktu, spadając w odchłań własnej intuicji, do tego jeszcze sprzecznej, tylko kilka procent jest to w stanie zrozumieć