Nie wiem jak można się wloczyc po klubach

Może jestem poważna jak na swój wiek ale nie lubię tych spoconych ludzi, głupiej muzyki, alkoholu i ogólnie niskiego poziomu jaki prezentują imprezy-bez względu na to jaki jest lokal, imprezy to speluna. .. jak można lubić ten szajs ? Może ludzie wcale tego nie lubią tylko chodzą bo tak wypada /bo znajomi tez chodzą itp? Mam 21 lat

Też tego nie rozumiem, byłem 2 razy bo znajomi mnie wyciągnęli i było beznadziejnie, muzyka masakra, pogadać nie można bo głośno, kolorowo jak na potańcówce w remizie na wsi, dziewczyny w większości przypadków tragedia, sztuczne, wytapetowane, pijane w 3 d**y i głupie, faceci nie lepsi same tłuki, ogólnie totalna beznadzieja.

a ja rozumialem jak mialem 17/18 lat. Ipmoinowalo mi to ,szpan , czulem sie dorosly ( mega dziecinne odczucia ) jaki ja glupi bylem.Teraz juz wyroslem z tego mam 21 lat powaznie mysle o zyciu, walcze o ukochana dziewczyne :-)

jednym szybko sie to nudzi i wyrastaja z tego jesli maja wieksze ambicje zyciowe niz tylko imprezy, a inni ciagna takie zycie jak najdluzej

Ja mam to samo. Najfajniesze są domówki. Ale to z dobrymi ludźmi przy fajnej muzyce, żeby pogadać i sie posmiac najlepiej. :) W wiekszosci klubow muzyka kiepska, ogrom ludzi, kiepski alkohol lejacy sie strumieniami za grube pieniadze... Mam 27 lat :) Kiedys myslalam, ze jestem dziwna, ze nie lubie, kiedys tez sie zmuszalam, zeby zostac na imprezie, a tak mi sie spac chcialo :) Bedac na imprezie chce byc juz we wlasnym lozku :D ale tak tez nie mozna zycia prowadzic, wiec zycze wszystkim udanych domowek! :)