Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje życie to porażka!!!

Polecane posty

Gość gość

Dziecinstwo nieciekawe, ojciec alkoholik wieczne kłótnie z matką, bieda. Matka dała mi tyle ile mogła, dużo jej zawdzięczam i mamy db relacje. W wieku nastu lat poznałam swojego dziś męża, jesteśmy dziś 6 lat razem. Związek burzliwy, nie raz próbowałam zerwać te znajomość, ale nigdy nie umiałam. Brakowało mi wzorca mężczyzny przez całe życie i myślę, że dlatego tkwilam w tym wszystkim mimo, że wiedziałam iż to jest złe. Dzis mamy dziecko, roczniaka. Po ślubie nawet nie rok wszystko się sypie. Nie powinno nawet dojsc do tego ślubu, żałuję tego. Mieszkamy u teściowej. Ja czuję się tam źle nie ma prywatności, swobody niczego. Wiecznie kłótnie i krytyka na moją osobę. Nie jestem osobą rozczeniowa, jestem cicha, uległa. Dlatego to wszystko tak daleko zabrnelo. Mąż nie chce się wyprowadzić, nie ma nawet szans. Prosiłam, blagalam. Teściowa we wszystko się miesza dlatego nie chce tam mieszkać. Ja nie pracuje, nie mam na razie takiej możliwości. Mąż jest dla mnie takim wampirem emocjonalnym, czuję że tylko tracę będąc z nim. Ale chciałam spróbować wszystko naprawic i poprosiłam go o wyprowadzić lecz z jego strony nie ma cienia szansy na kompromis. Podczas jednej z kłótni gdy mnie obraził i wtrąciła się teściowa nie wytrzymalam i wyprowadzilam się do matki. Mieszkam już u niej 2tyg. Mąż wywiera na mnie presję każe wracać, bo to sąsiedzi plotkuja, jak to wygląda itp. Teściowa wydzwania codzień i ciągle się miesza. Dziś przyjechał i oznajmił, że jutro przyjeżdża zabiera mnie siła, bo nie pozwoli, żeby go ludzie obgadywali. O mieszkaniu osobnym mam zapomnieć. A, że jest po ślubie to mamy być razem. Ja się go boję chce mi się płakać, czuję się bezradna i głupia. Boję się, że sama sobie nie poradzę, ale jak myślę o powrocie tam to chce mi się płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz ze albo zamieszkacie sami albo chcesz rozwodu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszył am go rozwodem kilka razy w czasie rozlaki, ale on ma to gdzieś. Szydzi ze mnie i z tego co ja mówię. Chce postawić na swoim i nie ma zmiłuj. Matka go jeszcze buntuje. Wiem to, bo sam mi to mówi. Cały czas tylko moja mama mówi, że ty... Moi rodzice mówią... I tak cały czas. Zrobili, ze mnie wariatke, która się zabrała dla wygody. Nic ich nie obchodzi co ja czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na moje oko to tam juz nie ma co ratowac, uciekaj od nich. Bierz rozwod!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile masz lat? Dobrze ze dziecka nie ma. Jak z ciebie szydzi z tym rozwodem to tym bardziej idź do sadu i pokaz mu ze to nie są tylko słowa! Czemu miałabyś sobie nie poradzić? Jesteś dorosla kobieta przeciez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisała przecież,że ma roczne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to w takim razie składaj pozew rozwodowy może to go otrzeźwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo szybko składaj pozew o rozwód i staraj się dokumentować wszystko co do tej pory wycierpialas z jego strony. Jeżeli cie straszy, obraża nagraj to bedxiesz miała dowód w sadzie .Nie ma tu juz czego ratowac a największy błąd to byli zamieszkać wraz z taką teściowa taka jaka ty masz bardzo wspolczuje. ..Szkoda ci dziecka wiem..boisz się ze bedxie ciężko. ..uwierz ze wszystko będzie lepsze od tego co masz teraz bo wreszcie będziesz mogła żyć w spokoju i bez nerwow nie jak do tej pory co napewno ma wpływ na maluszka.Sila zabrać cie nie moz3 z domu mamy. Zawsze możesz zgłosić to na policje i nie musicie go wpuszczac do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×