Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

powody końca związku

Polecane posty

Gość gość

Cześć, mam do Was pytanie. Czy moglibyście napisać, jaki był powód końca Waszego związku/związków? Fajnie byłoby się dowiedzieć, co niszczy miłość, żeby ucząc się na doświadczeniach innych, uniknąć w przyszłości błędów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różne są powody, tak zwany przechodzony związek, zdrady, kłamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada i nieczyste zagrywki to wiadomo. Ale mi bardziej chodzi o to, że np. ktoś postępuje dobrze, nie zdradza, nie krzywdzi świadomie, a i tak miłość się wypala- czy mieliście takie sytuacje? Co wpłynęło na to wypalenie się miłości? Czy można tego jakoś uniknąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Zbyt duza wyrozumialosc dla faceta 2. Nie trzymanie faceta krotko, brak fochow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - tak, mialam, ale chocbym nie wiem jak sie starala to i tak nie moglam na to wplynac bo 2 strona tez musi sie starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja -bylam za bardzo podejrzliwa i zazdrosna a zarazem nie ufałam....i jak mi sie cos nie podobało to go rzucałam-chcialam zeby go zabolalo...a pozniej i tak wracal bo bylo mi zle az do czasu-za 4razem odszedl na zawsze...mowiac ze skoro zostawilam go tyle razy to zrobie to ponownie-a on nie chce czus sie porzucony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale z drugiej strony zazdrość to dowód miłości. Każdy kto kocha, jest zazdrosny w jakimś stopniu. Nie umiał tego zrozumieć? To lepiej udawać, że nie jest się zazdrosnym i tłamsić to w sobie? v usłyszałam od faceta, że powodem rozstania z jego byłą było to, że "przestali się starać" w którymś momencie. Powiedział, że może on, może ona, a może i oboje. Czy to jest powód, żeby zaraz zrywać? Czy zawsze trzeba poświęcać partnerowi 100 procent uwagi, co chwilę jakieś niespodzianki itd. wymyślać, bo inaczej chwila nieuwagi (mniejsze staranie się) i już po związku? A co jak ma się też inne problemy na głowie- praca, dzieci, jakieś obowiązki, że nie można poświęcić drugiej połówce wystarczająco czasu i uwagi? Wtedy związek skazany jest na rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak. Po przejściach z przeszłości, jak partner przestanie się starać, daję mu 10 dni, max 2 tygodnie. Jak się nie ogarnie, niech s*******la!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale przecież czasem są problemy/ zmartwienia, które uniemożliwiają skupienie na partnerze. Mogą być chwilowe. I nawet po takim czymś już związek prędzej czy później się rozpadnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam dla niego pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - bardzo rzadko, to wyłącznie śmierć bliskiej osoby i własna ciężka choroba, ale i to tego nie usprawiedliwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak trzeba pracować nad związkiem? Co to znaczy i jak to się robi? Nie byłam wcześniej w zwiazku i niestety nie mam doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×