Nie wytrzymuje ze swoim facetem

Czuje się nieszczęśliwa:-( Chciałby tylko żebym była w domu 24/24 i najlepiej mu usługiwała. Domem i dzieckiem zajmuje się sama. On jest typowym domatorem, nigdzie z nami nie wychodzi nigdy i jeśli wyjde sama z dzieckiem to robi mi awantury, ze się szlajam i nie odzywa się tydzień. Negatywnie komentuje jak wygladam, jaki mam makijaż, jak się ubieram, oczywiście wtedy kiedy wychodze z dzieckiem. Jego zdaniem tylko się łajdacze:-( A moje wyjścia dotyczą zrobienia zakupów i prowadzanie dziecka do przedszkola. Dzień w dzień muszę się tłumaczyć ilu tatusiow było rano w przedszkolu itd. Płakać już się chce. Tylko usługiwanie i wieczne przesłuchania. Codziennie czuje stres i myślę z jakim wstanie humorem :-( Tak nie powinno wyglądać życie, a on uważa że jest całkowicie normalny a ja nie. Wczoraj wyszłam sama kupić sobie buty i nie odzywa się za to do mnie, bo sama sie szlajałam specjalnie. Do tego mnie zwyzywał od najgorszych bo pod koszulą dżinsową nie miałam podkoszulki i jestem dzieła, bo chciałam gołą dupą machać. Groźby i prośby nie działają. Ja nie mam już siły tak dalej. Dostałam propozycje pracy i aż mnie trzęsie bo boje się mu powiedzieć. Juz powiedział że przy dziecku nie pomoże bo ma swoją pracę.

... i pewno od urodzenia dziecka tak sie zmienil, wczesniej taki nie byl, co ? ;)

Zostaw palanta! oj często faceci pokazują prawdziwe oblicze po narodzinach dziecka.

Bierz pracę, zaczynaj życie od nowa bez niego. Po co się tak męczyć... jeszcze się pochorujesz z tego stresu...

Boże aż wierzyć się nie chce... Uciekaj i zacznij w końcu normalnie żyć .

Skąd ja to znam

Tyran i wampir psychiczny!

Gdyby mi facet kazał wyliczać ilu tatusiów było w przedszkolu to dostał by w łeb i od następnego dnia sam prowadzałby dziecko!!!!!!

Mam takiego szwagra. Serio. Afery żonie robił o wyjścia z dzieckiem, a o wyjściach takich babskich to w ogóle mogła zapomnieć! A ona tak mi zazdroscila że od czasu do czasu spotykam się z koleżankami gdzieś w kawiarni czy pubie. No i jego ruszyć z domu to było nierealne. Nie chodzili, nie jeździli nigdzie. No, może do wujostwa na wodeczke, znaczy on pił, bo ona niepijaca. Żadnych znajomych, tylko ten wuj jako kompan do picia. Ech.... Ale.... Się kobita zbuntowala zajęło jej to parę lat, no ale teraz to zupełnie inny chłop. I na wczasy pojadą i do kina pójdą, i ona może wyjść, jak ma taką potrzebę. No zdarza się, że fochy strzela, ale ona się tym zupełnie nie przejmuje.

bardzo trudno zmienić takiego czlowieka... Ale jak się nie spróbuje to nie wiadomo. Ogólnie najlepiej to uciec i żyć normalnie. Bo całe życie można sobie zmarnować.

Wlasnie tak to bywa od pierwszego razu:Uch=ACH jaki on jest cudowny .Nie mile panie kazdy chlopina to potrzebuje.Sprzataczki---praczki --gosposi i DAMY DO LOZKA.A jak bedzie dziecko to dopiero obibok on nic niewie nie umie i nie zostanie na 1godz z dzieckiem to wlasnie jest ten typ ,ale onim to zona ma pomietac i wszystko spelniac.Dziewczyny niejedna dala rade sama wychowac dziecko tylko trzeba chciec.