Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dręczonaona

Toksyczna współpracownica

Polecane posty

Gość dręczonaona

Muszę się gdzieś wyżalić. Pracuję z toksyczną osobą, która niszczy mnie psychicznie, już nie daję rady. Dzisiaj tak się zdenerwowałam ,że musiałam wziąć coś na uspokojenie. Nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jaki sposób ta osoba cię dręczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ci zrobila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jebnij ja w ryj. Niech s*******a. Suka p********a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dręczonaona
Obgaduje mnie za moimi plecami, jak zrobię jakiś błąd to wytyka mi go 1000 razy i grozi ,że na mnie naskarży, mówi mi ,że nie nadaje się do tej pracy, że jestem za wolna itp, wmawia mi rzeczy , które nie zrobiłam ..eech lista jest długa to tylko niektóre przypadki. Najgorsze jest to ,ze ta osoba jest ulubienicą przełożonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj mu
Wykonuje brone bialą proponuję uj***c jej łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli pokażesz jej swoją słabość to niestety takie sytuacje będą się ciągnęły do momentu gdy nie odejdziesz z tej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może staraj się nie robic błędów? Czasem czyjaś niechęć wychodzi bezprośredniego z tego, że tę osobę denerwuje jakość Twojej pracy (i zamiast pomóc to poniża).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dręczonaona
Myślę nad odejściem ,ale żeby odejść muszę znaleźć inną pracę. Nie wiem czym jej zawiniłam , czemu mnie tak traktuje. Staram się nie okazywać słabości, ignorować pewne rzeczy ,ale widać po mnie ,że się przejmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Notuj sobie każdego dnia kiedy przychodzisz, wychodzisz, ona kiedy przychodzi, co się dzieje jakieś krzywe akcje. Jeśli coś z nią chcesz załatwić - tylko przez przełożonego oficjalnymi kanałami, mail etc (żeby była podkładka). Jeśli ona robi błąd to także jej o tym mów wprost. Notuj swoje błędy i jej. Jeśli sytuacja mocno cie dręczy to zacznij zbierać dowody (choćby nagrywać na telefonie) i porozmawiaj z szefem o tym. Z MOBBINGIEM TRZEBA WALCZYĆ, kilka osób z mojej poprzedniej pracy popełniło przez to samobójstwo. Walcz o siebie. Prawo jest po Twojej stronie, pamiętaj o tym ale musisz mieć dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:09 bledy kazdy ma prawo popełniać. Moze zwrócić jej uwage raz ale nie dreczyc tak jak pisala 1000 razy. Bez przesady. To jakis k***a mobing czy chuj wie co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz takie c*****e czasy nastały, mobing stalking i inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dręczonaona
Właśnie myślałam nad tym ,żeby nagrać jej "atak" na mnie. To byłby dowód. Tylko gdzie z tym dowodem mam iść skoro ona jest tka jak napisałam ulubienicą przełożonego.Tak to jest mobbing, niestety chyba padłam jego ofiarą. Na myśl o tym ,że mam jutro iść do tej pracy boli mnie brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktośnormalny
Nie ma sensu bawic sie w takie gierki, skoro jest ulubienica to nic to nie da, jeszcze tobie sie oberwie ze bez jej zgody ją nagrywasz czy coś. Zaciśnij zęby i rób swoje a w międzyczasie szukaj nowej pracy, nie ma sensu męczyć się psychicznie w takich warunkach. Pozdrawiam i życzę powodzenia, głowa do góry, dasz sobie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dręczonaona
A błędów staram się nie popełniać ,ale wiadomo nikt nie jest nieomylny a ja jestem nowa i mam prawo czegoś nie wiedzieć a ona to wykorzystuje. Nie mam już siły, najłatwiej byłoby iść na lekarskie albo się zwolnić, ale musi być jakieś inne wyjście, mam wrażenie ,że ona czeka aż się poddam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dręczonaona
ktośnormalny - tak szukam nowej pracy w międzyczasie,ale na to potrzeba więcej czasu. Gdybym znalazła to problem rozwiązałby się sam, a tak to muszę tam się męczyć. Nie wiem czym sobie zasłużyłam na takie traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagraj jak cie dreczy. Pojdz do szefa i to pokaz. Powiedz mu ze jesli nie da ci spokoju zglosisz to gdzie trzeba. Badz bezposrednia i twarda. To nic ze to ulubienica. Jak szef jest ok to nie pozwoli na cos takiego. A jak zobaczy ze chcesz to zglosic bo mozesz to zrobic toyc czy cos. Zacznij dzialac bo ona cie zniszczy. To nie moze ujsc jej na sucho!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×