Jak odowłać randke w mieszkaniu?

Mam problem. Umówiłam się na randkę z facetem w mieszkaniu jego. Stwierdziłam teraz, że nie jestem na to gotowa, że w sumie mało go znam. Jak to teraz odkręcić?

W sensie ja bym chciała się z nim spotkać, ale nie u niego. On już się nastawił psychicznie, że do niego przyjdę.

normalnie ,zadzwoń i powiedz że jednak wolałabyś na neutralnym gruncie ,że to troszkę za szybko i że nie czułabyś sie komfortowo

Właściwie to nie wiem dlaczego się nad tym zastanawiam, zawsze tak robiłam i nie miałam z tym problemu. Chyba dlatego, ze on mi się bardzo podoba i nie chcę wyjść na idiotkę.

A to idąc do niego od razu zakładasz, że musi być seks? Ja nie wiem czy to ja mam szczęście takie, ale spotkałam się z facetem u niego. Spaliśmy w jednym łóżku przez tydzień (bo mieszkamy daleko od siebie) i nic poza przytulaniem i całowaniem nie było. I już zastrzegam, że żadna z niego "c***a", po prostu ja nie byłam gotowa tak szybko, a on szanował moje zdanie. Jesteśmy razem od 8 miesięcy i nie żałujemy, mamy czas to nadrobić :D

No własnie, mam wrazenie, ze ludzie tak to postrzegają randka w domu = seks. Nie wiem jak on to postrzega. Nie znam go na tyle. Nie wiem czy chcę z nim uprawiać seks. Dlatego chcę poczekać.

Doda, ze masz szczęście, ja zazwyczaj trafiam na facetów, którzy chcą mnie zaciągnąć do łózka i powiedzieć papa. Niektórzy się świetnie maskowali. Ja się po prostu boję.

jestescie bezwolne? bedzie chcial seksu to bedzie go miec?

No wiesz co? To najpierw chcesz, facet już pewnie kupił gumki i odpowiednią dawkę alkoholu, a więc wykosztował się na ciebie, być może zaplanował też gdzie ma umieścić kamerki, aby mieć pamiątkę po tej randce,a ty mu takie świństwo robisz? Wstydziłabyś się :P

Haha, no widocznie mocno sie wykosztowal, bo jak zaproponowalam zmiane miejsca to mu mowe jakby odjęło i zamilkł. Jednak intuicja to jest kobieca rzecz ;)