Postanowiłam iść przez życie sama

Ktoś jeszcze? Jest to mój świadomy wybór. Nie mam zamiaru wstepowac do zakonu, jestem świadoma tego, ze znajomych zaraz nie będzie, bo już wielu odeszło, żyje wg schematu... Trochę się obawiam, czy zawsze dam radę finansowo bo mam ciężki start i żadnej pomocy znikąd, mimo to, związki nie dla mnie. Nie jest to kaprys a przemyślana decyzja. Nie czuję potrzeby bliskości - ani fizycznej,ani emocjonalnej. Mam 22 lata. Czy któraś z was stwierdziła, ze są ciekawsze cele w życiu i związek nie jest potrzebny do spełnienia?

Niektórzy nie mają predyspozycji do bycia z kimkolwiek. Jedynactwo, brak wzorców, zimny chów i oswojona samotność. Do tego powolne "odklejanie się" od jakichkolwiek relacji z innymi ludźmi.

Hmm to może mieć sens aczkolwiek moja sytuacja wygląda inaczej, rodzice byli troche nadopiekunczy,wychowywala nas głównie matka bo ojciec pracował, wyjeżdżał w delegacje, widzieliśmy go wieczorem 5min raz na jakiś czas a tak normalnie to raz, dwa razy do roku... Niby niczego nie brakowało, miałam wówczas przyjaciół i rodzice interesowali się mną, wiedziałam ze mogę do nich pójść , wygadać się , szukać pomocy i nigdy nie odmówili. Miałam takie poczucie bezpieczeństwa. Mimo to zawsze czułam się samotna, choć lubiłam towarzystwo innych. W okresie nastoletnim przez kilka lat żyłam pełnią życia, zapomniałam o tej introwertycznej części mojej osobowości, niestety potem wróciło, wycofalam się na jakis czas z kontaktow towarzyskich,potem wróciłam, różnie bywało. Zawiodłam się na innych , bardzo mnie zranili i myślę że to było głównym powodem odsunięcia od innych. Kiedyś byłam ufna osoba, dziś nie bardzo, pogadam z innymi, nie jestem odludkiem ale nie nazwę nikogo przyjaciółka czy przyjacielem. Nie czuję potrzeby kontaktu z innymi a tym bardziej z facetami.

Nie musisz iść do zakonu ale możesz wejść do jakiejkolwiek grupy oazowej lub wolontariatu . Twoje ręce będą musiały kiedyś zdać relacje z tego czy pomagały innym .

Masz dopiero 22 lata, lada chwila zakochasz się i całe postanowienie psu na budę się zda :D Przemyślana decyzja? Nie rozśmieszaj nas. Znam co najmniej kilka osób z podobnymi decyzjami, dzisiaj same śmieją się z siebie. Ot , młodość ma różne nastroje, czasami jest się w dołku i Świat wydaje się wrogi. Do następnej imprezy! Serdecznie pozdrawiam.

też postanowiłam iśc przez życie sama, dzis mam 32 lata i tego żałuję. W ogóle żałuję że żyję

Rób co chcesz, tylko nie jęcz na starość, że jesteś sama.

gość dziś Przecież możesz to jeszcze zmienić.

oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

jedź 15 - go na pielgrzymkę do Częstochowy lub do Lichenia , tam poznasz wartościowych ludzi podobnych do ciebie pod względem samotnego życia. Wymienicie się adresami i będziecie pisać i później wspólnie podróżować .

abdul musi sie przemywac 5 razy dziennie przed kazda modlitwa

Kurcze gosc 02:42 jakbym czytala o sobie,tez chce byc sama,nie wejde juz w relacje z kimkolwiek,tak jak ty czuje sie ogromnie pokaleczona i rozczarowana ludzmi,nie umim zaufac ani zawrzec glębszej znajomosci cociaz z ludzmi potrafie rozmawiac

Moze faktycznie sensem jest dla nas wolontsrist albo grupy paxowr...