eks

Po roku niewidzenia swojego ex (rzucilam go ) widzialam go przez przypadek i żal mi go strasznie...wyglada na strasznie zapuszczonego choć zaprzecza ze jest szcześliwy....dodam ze po moim rzuceniu on tak sie poirytowal co mnie nie dziwi i odcial sie kompletnie...tak jakby wyrzucil mnie po takich fajnych chwilach:) zaproponowalam mu oczywisie calkowicie niezobowiazujaco ze jak tylko bedzie chcia to zapraszam go na spacer...sadzac po jego zachowaniu widze ze nie radzi sobie....chcialabym mu pomoc ale hm...kiepsko to widze....

Eh nie ma to jak wstrętne baba...

Nie ma ofiar, są tylko ochotniczki... Skoro facet nie potrafi się ogarnąć, to po co ci garb na plecach? kup sobie psa, łatwiej go niańczyć i tańszy w utrzymaniu

wstrętna baba?why?

pewnie stary dziad z niego

denne prowo

BUAHAHAHA! a to dobre