Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Biorę ślub pomimo tego że go nie kocham

Polecane posty

Gość gość
Ta kobieta myśli dolną głowa czyli piz.ą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę niczego odwoływać. Wszystko dopięte na ostatni guzik. W sumie jest mi obojętne jak to wszystko wypali. Nie mamy typowego polskiego wesela z wszelakimi atrakcjami. Kameralny ślub w kościele a potem kolacja dla najbliższej rodziny. Jesteśmy w trakcie przeprowadzki do mieszkania. Jeszcze tylko parę rzeczy do zrobienia. To, że przyszłego męża nie kocham nie oznacza, że go nie szanuje. Bardzo mi imponuje swoją wiedzą ogólną, w sumie mógłby się wypowiadać na każdy temat. Jest bardzo oczytany. Czy on mnie kocha? Nie wiem. Zawsze sądziłam, że to wydać po postępowaniu. Nie kłócimy się. Choć sama staram się unikać wszelkich konfliktów. Dobrze się z nim dogaduje, ale to nie miłość. I nie sądzę, aby zakochała się w kimś innym. W swoim życiu poznałam mnóstwo mężczyzn i tylko raz serce zabiło mi mocniej. Niestety była to nieszczęśliwa miłość i od tamtej pory podchodzę do wszystkiego z dystansem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwod to 5 minut - wiem z autopsji. Nawet z dzieckiem. O ile tylko jestescie ludzmi "na poziomie" Ale jakos nie jestem w stanie zrozumiec brania slubu bez jakiejs dluzszej perspektywy. Po co wan to bylo? Bo wypada? Bo co rodzina powie? Bo glupio byc para po 30tce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy przed slubem wchodził w ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś go chociaż przed ślubem wypróbować seksualnie, bo jeśli w łóżku będzie klops , to szacunek i lubienie pryśnie a przyjdzie zgorzknienie i rozczarowanie , pretensje i żale przeniosą się na sprawy codzienne i prosta droga do rozwodu. Jest sens ? Jaki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawaler36
Baby som do ******** a nie do gadania czy gotowania.. Boszsz a matka mi chce szukać żony :o hahahaha po kiego grzyba mi baba.. Do trzymania książki jak czytam.? A do harcowania po górach lepsze som 17 letnie sarenki a nie te stare grzyby, którym tylko kochankowie w głowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierzesz tylko ślub zeby nie być sama, samotna niewiem czy to ma sens ? kup sobie kota albo psa a do łózka wibrator, jak jesteś zdesperowana, według mnie powinno sie wychodzić za maz pol z z rosadku pol z milosci może ty bierzesz ślub dla poprawiaczka seks cale zycie z kims kogo nie kocham to możesz zostać prostytutka tak z tego wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszłam za mąż z rozsądku. Po 12 latach małżeństwa mogę powiedzieć, że kocham mojego męża.Dodam jeszcze, że w chwili ślubu miałam 24 lata, więc zdesperowaną panną nie byłam. Taką decyzję podjęłam, gdy zrozumiałam, że "motylki w brzuchu" ani szalone zakochanie nie gwarantują trwałego i szczęśliwego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy po bzykaniu jesteś zadowolona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem po co te niektore kobiety biora slub bez milosci, widocznie musi im dobrze robic w lozku i orgazmy co noc maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie, znam wiele związków które rozpadły się z chwilą gdy owe 'motyle' zdechły, a zdechną, prędzej albo później. I jeśli tylko to było podstawą związku, to cienko. Jeśli natomiast facet jest w porządku, pasujecie do siebie charakterami, macie podobne zainteresowania, systemy wartości, oczekiwania wobec życia i związku, poglądy, jesteście dla siebie przyjaciółmi, to i bez tzw 'miłości' są to solidne podstawy na dobry, stabilny, pełen szacunku związek. Ale nie dla każdego- są ludzie którzy cenią sobie stabilizację i poczucie bezpieczeństwa, a są tacy którzy wciąż gonią za mocnymi wrażeniami. Najfajniej jest jeśli w związku są 'motyle' ale są i solidne postawy, a w miarę opływu czasu namiętność ustępuje stopniowo miejsca prawdziwej bliskości i przyjaźni- to takie związki mamy czasem rzadkie szczęście obserwować w parkach, w postaci trzymających się za ręce staruszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest taka dziwna moda, wszyscy się filmów naoglądali i myślą że miłość to nie wiadomo co, że np idą ulica i taki piorun że ten się przewrócił itd albo że to nie wiadomo jakie spazmy. Miłość się rodzi z czasem, wystarczy się lubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ileż ja znam wielkich miłości, huczne wesela i rozwód i ojciec zostawia dziecko i co za wzorzec. A są też takie małżeństwa z braku laku które naprawdę zbudowaly silne i szanujace się związki. Czasem rozsądek jest lepszy. Dość często ta miłość to zwykła obsesja, albo jakieś inne psychologiczne sytuacje typu toksyczny uzalezniajacy facet albo inne elementa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wzięłam ślub z rozsądku, zakochałam się w mężu z czasem, jakiś rok po ślubie dopiero poczułam miłość, teraz świata poza nim nie widzę. Może z Tobą też tak będzie, kto wie. Zaryzykuj, młodsza nie będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slub z rozsadku jest jak najbardziej wskazany gdy alternatywa jest samotność. Po za tym w trakcie takiego związku moze się zawsze pojawic miłość. Równie dobrze związek stworzony z milości może przekształcić sie w nienawiść i ostateczny rozpad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co bierzesz slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wzielam slub bez milosci i bardzo tego zalowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Twoj wybranek, pan mlody, wie , ze go nie kochasz. Zna Twoje prawdziwe oblicze? A moze to dla Ciebie jest nieistotne ,, Jeden wybor moze cie zmienic Jeden wybor moze cie zniszczyc Jeden wybor, pokaze kim jestes'' Roth Veronica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też wzięłam ślub bez miłości i też uważałam aby nie być w ciąży. Z czasem tak się do męża przyzwyczaiłam, że nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Przez 13 latach małżeństwa nagle okazało się, że jestem w ciąży. Późne macierzyństwo bardzo zbliżyło nas do siebie. Teraz jesteśmy udanym małżeństwem. Dziecko wniosło dużo radości do naszego życia. Dlatego zdecydowaliśmy się na kolejne. Mamy dwoje dziec****iękny dom, stabilną sytuację finansową, psa. Choć początki nie były łatwe. Może do prawdziwej miłości trzeba dojrzeć emocjonalnie. Teraz na męża patrzę inaczej niż w wieku kiedy brałam z nim ślub. Widzę mnóstwo zalet, których nie widziałam wcześniej. Nic straconego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×