Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wy tez zyjecie ponad stan

Polecane posty

Gość gość

Obserwuje, ze wielu moich znajomych zyje ponad stan. Przykladowo: - kredyt we frankach na 30lat a mimo to czesto podrozuja poza Europe - zarabiaja ponizej sredniej i stac ich na dom, dobry samochod i zajecia dodatkowe dla dzieci - sa i tacy, ktorzy zarabiaja minimum a stac ich na wyjscia do restauracji i nowe ciuchy Znacie takie osoby? Nie zebym zazdroscila, ale zastanawiam sie skad ludzie biora na to wszystko pieniadze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie znasz ich prawdziwych zarobków. Zależy co kto robi- w niektórych profesjach można dorabiać albo są jakieś duże prowizje. My też mamy kredyt na 30 lat i podróżujemy - dlaczego nie? Kredyt to kredyt, wcześniej i tak nie opłaca mi się spłacać, a z bieżących pieniędzy normalnie żyjemy. Auto mamy też wypasione, co dwa lata- nowe - służbowe;-) I pewnie też możemy wyglądać na takich żyjących ponad stan w twoim mniemaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmij sie swoją doopa lala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żyje ponad stan, mamy kredyt, dwa samochody, co roku jeździmy na wakacje, zazwyczaj za granicę, ale zdarzyły się i polskie góry i morze i Mazury. Do restauracji też czasem chodzimy. I wcale nie zarabiamy jakichś kokosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To o nas pewnie też tak ludzie myślą, mamy spore mieszkanie w dużym mieście z kredytem na 30 lat, dwa samochody i stać nas na wakacje dwa razy do roku. No i pracuje tylko mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:10 to z jednej pensji wszystko utrzymacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mamy co miesiąc ok 8 tys więc nawet uda się czasami coś odłożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wszyscy pewnie myślą że mąż zarabia o wiele mniej i zastanawiają się skąd mamy pieniądze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 tys netto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajnie jest
Sami bogacze na kafeterii, a mówi się że w Polsce jest bieda:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak netto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, bo moj ma 6 tys netto i ja nie pracuje, wiec jest tak sobie... dlatego teraz szukam czegos, chocby za minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kuzyn informatyk (bez papierka bo studiów nie skończył) zarabia koło 10tys netto także można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak więc autorko sama widzisz - po prostu nie wiesz ile ci twoi znajomi mają. Jestem autorką pierwszej odpowiedzi. U nas też mąż zarabia dobrze, ja kiepsko, ale pracuję, bo nie chcę siedzieć w domu i liczę, że też cos lepszego znajdę. Nie lubimy chować pieniędzy, żeby zabrać do grobu. Mamy oszczędności, ale na bieżąco żyjemy nieźle - wakacje, czasem restauracja, atrakcje dla dzieci itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my też mamy kredyt, jeżdzimy na wakacje, raz w roku Europa plus dwa tyg w PL. Do tego czesto weekend majowy też na wyjeździe...pracuje tylko mąż ale dobrze zarabia.... nie licząć kredytu mieszkaniowego wszystko opłacamy z pensji męża, dzieci chodzą na zajęcia dodatkowe (pianino, basen, angielski) ....pewnie ludzie też gadają ze ponad stan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, mi sie wydaje, ze rodzice/dziadkowie musza finansowac. Innej opcji nie widze. Chyba, ze ktos np. wynajmuje mieszkanie po babci i z tego ma extra kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli informatyk jest dobry w tym co robi to sie zgodze. Niestety nie kazdy jest informatykiem, lekarzem czy analitykiem finansowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko...lepiej zyc "ponad stan" jak to krzykliwie określasz niz chomikowac pieniądze do skarpety po to jedynie zeby nie brać kredytu i zyc tzw. "bezpiecznie". Za kilkadziesiąt lat (jak dożyjemy) ludzie ktorych Ty krytykujesz beda mieli spłacone mieszkanie, super pamiątki z wakacji i życiowe pasje. Ty bedziesz jedynie pamietała ze odkładałas, pracowałaś i na goowno to skoro i tak wszyscy umrzemy. Zrozum ze zyje sie RAZ i wole popełniać błędy i ryzykować niz zyc w wiecznej rutynie i ze strachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:30 Gdzie ja napisalam, ze nie podrozuje?? Gdzie napisalam, ze nie mam swojego domu?? Umiesz czytac ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w sumie jak ktoś ma kredyt to nic nie ma. no i jest zadłużony. więc ma do tyłu i zestarzeje się, zanim coś będzie miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paranoja brać kredyt walutowy na 30 lat. Niektórzy może lubią żyć na beczce prochu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie ponad stan? Nie dla mnie. Wolę odkładać na przyszłość. Ale nawet rozsądnym czasem coś potrzeba, dziś przyszły moj*****erinki..... jestem szczęśliwa... Popatrzcie, jedni potrzebują samochodu, domu na kredyt, a mi starczą moje nowe buciki... no i moja miłość:) Witam, Polecam Wam kobietki te butki za dyszkę, są boskie!!!! już innych nie noszę :) allegro.pl/baleriny-gumowe-meliski-rozowe-blekitne-czarne-i6184059585.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Paranoja brać kredyt walutowy na 30 lat. Niektórzy może lubią żyć na beczce prochu. xx Ze co ? Mam kredyt w euro , jak go bralam był na 27 lat :D Za 84 m mieszkanie ( 4 pokoje ), płace równowartoc 182 euro miesiecznie :) Mieszkanie bezczynszowe, chyba ze czynszem nazwiesz fundusz remontowy :P Jaka beczke prochu tu widzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żyję raczej "poniżej stanu". Jedyne, na czym nie oszczędzam to wakacje. I czasem jedzenie w restauracji. Na urządzenie mieszkania też nie żałowałam. Nie lubię natomiast wydawać pieniędzy na fryzjera, kosmetyczkę, kosmetyki, manicure, alkohol w knajpie, nawet na kino. Ubieram się głównie w sieciówkach. Ale znam ludzi, którzy żyją ponad stan. Kredyty, w domu meble z ikea, samochód bez klimatyzacji, ale na nogach buty od armaniego (autentyczny przypadek). Dotyczy to ludzi, którzy zarabiają trochę powyżej średniej krajowej i takimi drogimi zakupami chcą chyba przekonać siebie i innych, że finansowo mają się świetnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak więc autorko sama widzisz - po prostu nie wiesz ile ci twoi znajomi mają. Jestem autorką pierwszej odpowiedzi. U nas też mąż zarabia dobrze, ja kiepsko, ale pracuję, bo nie chcę siedzieć w domu i liczę, że też cos lepszego znajdę. Nie lubimy chować pieniędzy, żeby zabrać do grobu. Mamy oszczędności, ale na bieżąco żyjemy nieźle - wakacje, czasem restauracja, atrakcje dla dzieci itd. itp. x nie trudno ocenić, ile ludzie zarabiają. zwłaszcza ci, których zawody znamy. można to ocenić też po domach i samochodach. jeżeli ktoś mieszka w mieszkaniu 50 m2 z wielkiej płyty, jeździ autobusem, a kupuje torebki za kilka tysięcy i to dla mnie to jest życie ponad stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i niech sobie zyje ponad stan, co Cie boli??? Nie wiadomo czy go auto nie potrąci śmiertelnie albo czy piorun nie trzaśnie wiec niech zyje zgodnie ze soba póki nie krzywdzi otoczenia a jak mniemam dla Ciebie to chyba nie jest jakas trauma ze ktos zyje jak woli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie życie ponad stan oznacza życie w którym wydatki przekraczają dochody i moment w którym pojawiają się zaległości w opłacaniu rachunków, rat, wypłacie dla pracowników- po prostu wszystkich zobowiązań. Dwie osoby poniżej średniej mogą zarabiać razem 7 tys- dlaczego miałoby być ich nie stać na dom (pewnie z pomocą kredytu, rodziców bądź oszczędności), czy zajęcia dla dzieci? Czasem to wybór pomiędzy trzema parami butów na sezon po 500 zł, a jedną parą za 300- proszę, już jest kasa na angielski i basen dla dzieci. Kredyt, a wyjeżdżają na wakacje- a czemu mają nie wyjeżdżać? Nie każdy kredytobiorca (nawet frankowicz) to osoba żyjąca od pierwszego do pierwszego, obgryzająca z nerwów paznokcie, nie wiedząca czy będzie na ratę. Znam osobę majętną, która większość kasy w coś inwestuje, kupiła właśnie mieszkanie na kredyt, kredyt spłaca się jej z wynajmu innego mieszkania. Owszem, mogła odkładać, ale po pierwsze- po tych 20-30 latach kasa za wynajem która była na początku, niewiele będzie warta, po drugie- mieszkanie już jest i okresowo wynajęte, a będzie dla dziecka które wróci po studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natomiast w to że ludzie zarabiają minumum- zakładając oczywiście że mają dom/mieszkanie na utrzymaniu i rodzice ich sponsorują, i bujają się po restauracjach i kupują nowe ciuchy (zakładam że nie chodzi o bluzkę z pepco raz na pół roku)- w to to jednak nie uwierzę. Po prostu nie wiesz jakie mają dochody. Utrzymanie domu/mieszkania, ze wszystkimi płatnościami typu telefon to i tak min. 400 zł miesięcznie, dojazdy do pracy, nawet komunikacją miejską to kolejne 200 zł, i za 1600 owszem, można we dwójkę przeżyć, nawet sobie czasem na ciasto z cukierni pozwolić, ale gdzie całomiesięczne żywienie, chemia domowa, buty, lekarstwa, od czasu do czasu sprzęty domowe, remonty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie chwalę się znajomym zarobkami. Ba, słyszę nieraz jakieś delikatne wspomnienia że szkoda że nie możemy znaleźć stałej pracy, bo wciąż dorabiamy dorywczymi, albo od sąsiadek że pewnie mi ciężko tak "siedzieć" w domu. Dorabiamy dorywczymi bo to nasz wybór, nie skarżymy się, zarabiamy ok. Pracujemy więcej, intensywniej jednorazowo, ale rzadziej niż znajomi. Pewnie, moglibyśmy tak i cały rok, ale oboje jesteśmy zdania że człowiek nie żyje żeby pracować, ale pracuje żeby żyć. O tym jakie mamy dochody nie mówimy (a jedynie jedna wścibska osoba próbuje podpytywać), bo i po co? Ludzie jednak, świadomie czy nie, jakoś życzliwiej i ze zrozumieniem podchodzą do osoby która według nich ma gorzej niż takiej której się dobrze powodzi bez nadmiernego wysiłku. Może gdybyśmy rypali po 12-14 godz dziennie całymi miesiącami i latami, to wtedy pieniędzy ludzie inaczej by patrzyli. Więc raczej siedzimy cicho. I nie, uwierz mi że nie da się do końca ocenić po samochodzie, mieszkaniu i ubraniach stopnia zamożności. Ok, osoba chodząca w przykrótkich portkach, niedomyta, z odrostami raczej jest uznawana za biedną (pomijając totalnych ekscentryków), a facet jeżdżący samochodem prosto z salonu, w garniaku, parkujący przed willą będzie uznany za bogatego. Tyle że ten pan pod krawatem może mieć więcej długów niż włosów na głowie i cały majątek na mamusię przepisany... znam też osobiście jedną naprawdę majętną babkę i naprawdę za wygląd nikt by za nią grosza nie dał :) I ja owszem, mogłabym sobie pozwolić na torebkę za 2 tys- ale mi akurat cena torebki wisi, z poprzednią chodziłam prawie 10 lat bo ładna i wygodna, a nową dostałam na urodziny od siostry. Jak mam wolne pieniądze to pakuję w mieszkanie bo lubię mieć ładnie w domu, w podróże albo odkładam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka:Jak w temacie zycie ponad stan, czyli wydatki przekraczaja dochody. Nie zazdrosze osobom, ktore w ten sposob zyja bo czego? Staram sie zrozumiec.. Jesli chodzi o mnie to dom odziedziczylam, gdyby nie to nie byloby mnie stac na kupienie swojego ( no moze z kredytem na 30lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×