Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poli_mama

Nie wiem co dalej...

Polecane posty

Gość Poli_mama

Dziewczyny...piszę tu do Was bo zamartwiam się od lutego. Zacznę może tak, że podjęłam się prac od 17 roku życia, nigdy się nie imałam od tego typu rzeczy, wręcz odwrotnie,byłam pracusiem. Po 3 latach pracy otworzyłam działalność, prowadziłam ją 3lata. Potem zatrudniłam się w firmie X 1,5roku po 12h, uwielbiałam tę pracę poza tym, że dojeżdżałam do danego miasta 4h dziennie..po owym czasie wstawania o 3ej w nocy i wracania o 20tej..i tak w kółko wpadłam w anemie, która niestety mi się odnowiła, skóra ziemista, brak koncentracji, silny ból kręgosłupa , z którym zmagałam się od dawna, zdecydowałam, że pójdę na L4, które trwało 2mc, liczyłam się z tym, że mnie zwolnią bo umowy w tej firmie były przedłużane co miesiąc. Zacisnęłam usta i szukałam czegoś innego tym razem na miejscu. Udało mi się znaleźć pracę 11 dni od skończonego chorobowego :) i tu moja radość dobiega końca..ciężko, że tak opisuję mój obecny stan, ale cóż, życie zweryfikowało za mnie i zaszłam w ciążę. Mam 28 lat...cóż cieszyłam się ale wstyd mi było, że po tak krótkim czasie od podpisania umowy zaszłam w ciążę. Zatrudnienie miałam od 11grudnia, a na L4 poszłam 10lutego, więc przepracowałam 2,5mc. Mdłości, wymioty,bóle głowy,kręgosłup... Do czego dążę tymi wypocinami :( do dziś zus nie wypłacił mi chorobowego, a mamy polowe maja. Dostałam 24kwietnia pismo z zusu, że ze zwiazku z wyjasnianiem sprawy odraczaja mi wyplate srodkow do 16maja..wszystko bylo by dobrze, gdyby nie strach, że moga mi tym pieniedzy nie wyplacic. Czy jesli nie wyplaca mi np chorobowego to mam prawo do zasilku macierzynskiego? Dodam, ze mialam umowe na czas nieokreslony. Mam chore mysli w glowie, codziennie płaczę, brzuch mam napięty i twardy. Obawiam się, że w skrzynce pewnego pieknego dnia dostane odmowe wyplaty pieniedzy. Powiedzcie, jak tu cieszyc sie tymi miesiacami, które zamiast byc radoscia przyszlej mamy staly sie tragedia i placzem za zamknietymi drzwiami. Pomozcie, podpowiedzcie cos, albo podtrzymajcie na duchu. Przyszła mama. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poli_mama
Dodam jeszcze, ze zarobki nie byly od najnizszej krajowej, co niestety nie wyplywaja na moja korzysc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a masz za co zyc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poli_mama
Gdyby nie narzeczony.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czekaj spokojne na decyzje ZUSU , od czasu do czasu sie przypomnij.Z zusem to roznie bywa. Mysl o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poli_mama
Dziękuję, chociaz cięzko sie przestawic na pozytywne myslenie. Szkoda mi dzidziusia, ze ma takie nerwowe warunki. Szkoda gadac jak sie traktuje kobiety ciezarne w Polsce, tym bardziej, ze skladki mialam odprowadzane od najmlodszych lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macierzynski dostaniesz, chorobowe pewnie Ci wyrownaja.Dziecko potrzebuje spokoju.Jak teraz bedziesz nerwowa to ono tez bedzie. Kasa nie jest w zyciu najwazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poli_mama
Dziękuje za pomoc. Oczywiscie, ze nie jest najwazniejsza, ale bez nich ciezko o dobry byt dla swojego dzidziusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Moze i najwazniejsza nie jest, ale jak ona ma się nie denerwować? Gdyby nie narzeczony, to nie miałaby na jedzenie, nie wspominając o rachunkach i innych wydatkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ma narzeczonego wiec nie musi rwac wlosow z glowy. Urodzilam dwojke dzieci nie majac prawie nic. Wychowuje je jednak juz w bardzo dobrych warunkach.Po prostu raz kasa jest raz jej nie ma.A juz na ZUS nie warto tracic nerwow. Dziewczyna powinna sie cieszyc narzeczonym dzieckiem, wiosna.. pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poli_mama
Dokladnie. Od najmlodszych lat radzilam sobie sama, wszystko co mam wypracowalam swoimi rekoma. Ciezko mi jest sie przestawic kiedy narzeczony pokrywa wszystkie oplaty ze swojej pensji. Nie wspomne o remoncie pokoiku, wózku i innych potrzebnych rzeczach dla maluszka. Jesli dostane odmowne pismo z zusu o nie wyplaceniu srodkow...trafie do czubków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poli_mama
Martwię się ze po tym piśmie przyjdzie następne odraczajace na 30dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nerwami ZUSu ani nie ponaglisz, ani decyzji nie zmienisz, jakakolwiek by nie byla. postaraj sie po prostu o tym nie myslec, bedziesz sie zastanawiac co zrobic, jesli decyzje odmowna dostaniesz, choc mam nadzieje, ze bedzie pozytywna i wyrownanie przyjdzie szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana wypłaca ci spokojnie- ja mialam zatrudnienie od lutego zeszlego roku a w kwietniu okazało sie ze jestem w ciazy i musiałam isc na zwolnienie- po 2 miesiacach i 10 dniach dokładnie i dostalam pieniadze w czerwcu-spokojnie czekaj tez miałam telefony, pisma, wszczecie postepowania-oni dadza ci te pieniadze, ale musieli np mojego pracodawce meczyc o jakies potwierdzenie tego z epracowałam-lista do podpisu, moje materiały z pracy-wysyalalismy to oboje - dostaniesz ale musisz poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×