Na Świecie co roku wykonuje się 56 milionów aborcji

Oznacza to, że w skali globalnej przerywana jest 1/4 ciąż. Aborcje są najpopularniejsze w krajach rozwijających się, gdzie zbyt wysoki przyrost naturalny blokuje wzrost PKB/mieszkańca.

Tam na dodatek dziecko nie jest żadnym darem ani błogosławieństwem, tylko kolejną gębą do wyżywienia, którą trzeba jak najszybciej zapędzić do roboty. Ciekawe, dlaczego nasi pro-liferzy nie podnoszą larum tam, gdzie aborcji jest najwięcej, czyli właśnie w krajach rozwijających się?

Tam na dodatek dziecko nie jest żadnym darem ani błogosławieństwem, tylko kolejną gębą do wyżywienia, którą trzeba jak najszybciej zapędzić do roboty. Ciekawe, dlaczego nasi pro-liferzy nie podnoszą larum tam, gdzie aborcji jest najwięcej, czyli właśnie w krajach rozwijających się?

Najwięcej zabiegów aborcji wykonuje się w Chinach - 2 miliony rocznie.

gość dziś Bo tam do niedawna obowiązywała "polityka jednego dziecka" żeby nie doprowadzić do katastrofalnego przeludnienia. Chcąc zapobiec jednej patologii, chińskie władze stworzyły kolejną. Prawie każde małżeństwo chciało mieć chłopca, bo w azjatyckich kulturach to na synu spoczywa obowiązek zaopiekowania się rodzicami na starość. Płody płci żeńskiej lub/i upośledzone były abortowane lub porzucano już urodzone dzieci. Doszło do tego, że wsie prawie się wyludniły i rolnik lub biedny robotnik praktycznie stracił szansę na żonę, bo kobiet jest tak mało, że mogą wybierać i przebierać. Wiele z nich na dodatek wychodzi za obcokrajowców i wyjeżdża, bo uciekają przed biedą.

Piepszenie posła za pomocą osła dajcie na luz z tymi statystylami nie podniecacie się to wszystko jest nieprawda.