Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego ludzie w pracy muszą mi mówić o sobie i oczekują ttego samego?

Polecane posty

Gość gość

jakaś tam praca, potrzebuję pieniędzy, a już pierwszego dnai dowiedziałam sie, że x mieszka z y i wykanczają mieszkanie, powiedziała mi wszystko o swoich planach zawodowych na najbliższe lata, po paru dniach dowiedziałam się od t, że ma zonę i sobie zartował, że nie nosi obrączki, wcześniej dowiedziałam sie że g. ma fajna teściową i dostęp do konta męża, a mnie to na0prawdę nie interesuje, w tym cały klops, że oni pewnie to wszystko mówią po to bym też o sobie mówiła bo są ceikawscy, w sumei już mnie pytali o studia, o to jaki związek mają studia z tą pracą, gdzie mieszkam, niebawem pewnei zpaytają o stan matrymonialny, ciekawe po co....bo ja o ich stanie matrymonialnym już wiem nie prosząc o to, teraz pewnie czas na rewanż...a ja w ogóle nie mam ochoty się uzewnętrzniać, też mnie zdziwwiło, że taka dziewczyna mnie pyta jak mi minął weekend, myslę sobie pewnie chce by ją zapytać o to samo, no to pytam z grzeczności ale wcale mnie to nie obchodzi to ona jakos się skrzywiła, ze nie ma za bardzo o czym opowiadać, widocznie chciała tylko zanalizować moją sytuację, bo gdybym powiedziała, że byłam z chłopakiem to by już wiedziała pewne rzeczy, tylko, ze ja akurat chłopaka nie mam. powiedziałam, że byłam w jakimś miejscu bez szczegółów.....ratunkuuuuu dlaczego oni mnie tak osaczają? przyjaciół nie mają? nie mają o kim plotkować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci dam tylko jedna rade - nie wazne czy pracujesz w korpo, czy w malej firmie czy w warsztacie samochodowym - uwazaj na to co mowisz innym. Bo ludzie sa bardzo wredni i potrafia wykorzystac kazda informacje przeciwko tobie. Ja musialam juz raz te gorzka pigulke raz przelknac i powiedzialam sobie nigdy w zyciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego mieliby wykorzystac cos przeciwko mnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie ja im nic z siebie nie mówię i oni to chyba uważają za dziwne :D i nadają o sobie , na razie czekają aż sama im będę opowiadać a potem to juz będą pewnie prost pytać, czuję to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w pracy też chcieli wiedzieć, czy mam faceta, czy planuję dzieci, czy spowiadam się przed Wielkanocą i w jaki sposób mi się facet oświadczył - to tylko kilka głupich pytań, które pamiętam. Na niektóre z nich odpowiadałam, bo nie widzę problemu w tym, żeby się do faceta przyznać, ale na niektóre zdarzało mi się odpowiedzieć tymi słowami, które pomyślałam: "A co cię to obchodzi?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo większość z nich jest psychicznie chora i nie odróżnia pracy od wizyt u psychoterapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bym odpowiedziała "co cię to obchodzi" to by była tragedia i nienawiść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najsmieszniejsze jest to, ze z tego co zauważyłam ludzie nie pytaja o te wszystkie rzeczy z życzliwości, tylko po to by mieć materiał do plot, ja jestem życzliwa ludziom, ale nie wypytuję ich o prywatne sprawy, bo szanuję ich prywatność a tacy sztucznie mili są mili by wyciągnąć informacje i za plecami plotkować i się śmiać ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak nie umiesz powiedzieć co cię to obchodzi to zmieniaj temat, nie odpowiadaj lub udawaj że jesteś zaoferowa pracą, w pracy z ludźmi to rozmowy tylko o pogodzie i d***e maryni, zgadza się że wykorzystają cokolwiek przeciwko jeśli tylko poczują w tym własny interes, np. awans, podlizanie się szefowi itp. lub znajdą sposób by cię zdyskredytować w oczach kolegów, szefa bo czują sie zagrożeni, niedowartościowani, ludzie z pracy to nie materiał na przyjaciół ani nawet znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;40 dużo osób daje się nabrać ja to nazywam "udawaną zażyłością" ale nie ma to nic wspólnego byciem koleżeńskim i życzliwym raczej by mieć materiał na ploty i "haki" w razie czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jeszcze dodam że zdrowiej jest stosować zasadę dystansu i ograniczonego zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie tylko po ulicy chodzą wariaci w pracy też nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja stosuję tę zasadę w robocie, chyba wieje ode mnie ostrym chłodem i czuć dystans na kilometr, bo do plot mnie nie spraszają. Tylko chcąc nie chcąc wysłuchuję nieraz jak pomiędzy sobą plotkują, chichrają się z byle czego. Ja w wolnych chwilach w pracy wolę sobie zerknąć w książkę czy nawet wiadomości ze świata na necie, udawanie przyjaciółki współpracownic z którymi nic mnie tak naprawdę nie łączy uważam za bezcelowe i niezgodne z własnym sumieniem. Poza tym ja chyba po prostu nie umiem udawać, pewnie po mnie byłoby widać, że to gra, dlatego moje życie towarzyskie w robocie i co gorsza poza nią leży i kwiczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak życia towarzyskiego zwłaszcza w robocie to żadna strata zapewniam, dystans nie polega na izolowaniu się od ludzi ale byciu ostrożnym a w życiu prywatnym lepiej skupić się na sprawdzonych znajomych i rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie wy macie psychozę , ktoś się pyta jak miną weekend ? Fantastycznie odpoczęłam , masz męża ( chłopaka ) tak jest cudowny itd. Ludzie są różni , jak widać tu ( oszukani , złośliwi ) ale jest tez pełno miłych i pomocnych , prowadź po prostu small talk I koniec . Za dużo nie powiesz , Ale nie będziesz też złośliwa i I z takimi ludźmi pracuje się po prostu lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak, mam chłopaka. Możesz podać mi tamte dokumenty? Dzięki. Musze wtrącać do pracy. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×