Znajomi mi dogaduja, ze mam za duzo zwierzat

Mamy w domu 6 kotow i 2 psy i za kazdym razem jak ktos ze znajomych / rodziny nas odwiedzi to sie dziwi jak tak mozna....pojawiaja sie docinki, ze jest za duzo siersci i ze zamiast zwierzat powinnismy miec juz wreszcie dzieci (planujemy za 3-4 lata). Strasznie mnie to denerwuje, bo fakt nie jest u nas jakos sterylnie czysto, ale brudu tez nie ma. Dom jest duzy, a ja zawsze kochalam zwierzeta, wiec dlaczego mialabym z nich rezygnowac tylko dlatego, ze nie jest to spolecznie w dobrym tonie?

Powiem ci co jest w dobrym tonie kochanie, NIE PRZEJMOWAĆ SIĘ GŁUPIMI LUDŹMI ☺, naprawdę nie warto. Dzieci też nabrudzą, rozleją coś, nakruszą, tylko sierść się nie sypie. Jak cię stać na tyle zwierzaków to twoja sprawa, mają co jeść i weterynarza w razie potrzeby nie rozumiem co to komu przeszkadza. Mam psa, kota i dzieci, chciałabym jeszcze więcej zwierzątek, ale to też kłopot i wydatki, na razie wystarczy ☺

Przecież to super mieć tyle zwierząt, odwiedzałabym ciebie, bo super też sobie pogłaskać zwierzaki, na które łoży kto inny i kto inny jest odpowiedzialny, a dla mnie tylko rozrywka :D Tak czy siak, ludzie zawsze będą gadać o tym, co nietypowe, a to dom za duży, a to za wysokie krzewy w ogrodzie, a to meble ogrodowe zbyt różowe ;)

Najlepiej nie zapraszać niekulturalnych ludzi, którzy nie wiedzą, że mówienie innym, co mają mieć i robić we własnym domu to chamstwo, tak samo jak sugerowanie im, kiedy powinni mieć dzieci.

Dokładnie, to Twoja sprawa ile masz zwierząt. :) jeśli o nie dbasz, nie widzę problemu. Ja mam 3 koty, 2 psy i chomika. Dbam o zwierzątka, kupuję im najlepszą karmę i regularnie chodzę na konsultacje do http://weterynarz-szczecin.info/ . Nie widzę powodu, by przejmować się docinkami.